Megana pisze:Ciocie nas już nie kochają, to idziemy spać.
Ciocie kochają, i to bardzo, ale przynajmniej niektórym mowę (i władzę w piśmiennych odnóżkach) odebrało, jak przeczytały, że nastał Leon... ale trwają w zachwycie nad jego aparycją.
A poza wszystkim, to ciotka wraca do domu nieprzytomnie zmęczona i ogranicza się do czytania- bo na pisanie nie wystarcza sił... Jak kilka razy zasiadła nocą do pisania, i próbowała coś przesłać, to poszło w kosmos- bo zrywało połączenia sieci. Szlag by to, bo przecież nikt normalny nie pisze postu zapisując kopię, więc jak w środku nocy okazało się (po kilkakroć), że trzeba pisać raz jeszcze, to zniechęcona szła spać…

Tak..., ciotka pielęgnuje stan niewyspania, tyle, że teraz nie z powodu kotów własnych (lub łapanych po piwnicach), tylko porannego biegania nad ocean na obserwacje ptaków, a potem codziennych wypraw do NY.
Dzisiaj/ wczoraj (bo przy porannej kawie ponawiam próbę wysłania tego, co to nijak nie poszło w nocy) było piekło- ponad 40 st.C i potworna wilgotność, więc żeby poczuć, że ktoś może mieć jeszcze gorzej, ruszyłam na Brooklyn w rejon Borough Park, zamieszkały przez chasydów. Zmieniłam kilka pociągów metra, ale miałam wrażenie jakbym odbyła podróż nie z Manhattanu, tylko w czasie -do XIX-wiecznego sztetl. Ortodoksyjni żydzi ubrani w długie czarne chałaty, w czarnych kapeluszach, brodaci, z pejsami..., kobiety ubrane skromnie- głównie na czarno (ew.czarno-biało), w rajstopach, długich spódnicach i bluzkach z długimi rękawami, kamizelkach, zapięte na ostatni guzik, mężatki w perukach, a na perukach często chusta, czepek, toczek lub turban... No i podczepione do każdej miliony dzieci... Dzieci też mają przekichane- bo chociaż głowy mają podgolone (zostawione tylko pejsy zawinięte w loki), to na zapoconych głowach welurowe mycki...
Sklep United Colors of Benetton oferuje tutaj dziecięce ubranka głównie w czarnym i białym kolorze... Bardzo monochromatycznie.
Ja umierałam z gorąca, ale jak oni funkcjonują? Właśnie dlatego tam pojechałam- żeby upewnić się, że ktoś ma gorzej, więc ja mogę porzucić na kilka godzin klimatyzowany dom czy samochód...
Może oni jak zwierzęta futerkowe- tylko taką opcję znają? Bo jutro -w szabat- zamienią te czarne kapelusze na futrzane czapy... I to jest dopiero odjazd!
Sorry, ja -tradycyjnie- nie na temat napisałam, a chciałam tylko dodać, że:
1/ w schroniskach nastoletnim psom wpisują chyba zawsze 11 lat (zamiast x-ście lat) -bo Staśkowi też dawali 11...
2/ Pańcio powinien dobrać do zaprzęgu Gabunię -wtedy byłaby klasyczna trojka, a tak Fil z Leonem wyglądają jak dwa kłusaki

3/ dlaczego KartoFelek zagnieździł się w kocim posłanku?
4/ powiedz Leonowi, że w domu to sikają pospolite obszczymurki, a nie kulturalne piesy
5/ dlaczego zniknęły z planu zdjęciowego wszystkie koty? czyżby brytan wyżarł? -czuję się wyraźnie zaniepokojona i zanim wyślę umyślnego żeby sprawdził stan pogłowia, to proszę je -na dowód ich dobrego zdrowia- obfocić i okazać ciotce
6/ rozpaczliwie tęsknię do moich futer i żaden kot mojej siostry nie zrekompensuje mi ich braku
