Bombilla & Xelmo. dwupak.

[Erin]

A próbowałyście peletu?

[sliver_87]

nie próbowałam.
Raz miałam tego Cat's best, był w jednej kuwecie, a w drugiej Benek.I koty korzystały tylko z tej gdzie Benek.

[shalom]

Ja nie korzystałam bo nie mam dostępu do czegoś takiego. A czy on jest w jakiś sposób oczyszczony z grzybów, pleśni i takich tam typowych dla drewna obcych?

[pozytywka]

Uważam,że żwirki "drewniane" jakoś lepiej nautralizują zapach z kuwety-ale może to tylko moje odczucie?
Dziś nasypałam gadziakom świeżutkiego drewenka-ale tym razem z innej firmy no i zobaczymy

mam porównanie, bo Parkingowy dostaje benka zbrylającego (nie wiedziałam, czy jako parkingowy zechce zaakceptować drewniany) no cóż, te grudki zasikane, po prostu cuchną i trzeba z nimi od razu lecieć do śmietnika
i nie da się ukryć, że w pokoju-kwarantannie mam lekko mdły zapaszek
jednak drewienko, nawet posikane pachnie przyjemniej, a to że moge "dowody zbrodni" od razu spuścić do kanalizacji, jest nie do przecenienia

[shalom]

Dla mnie jak nasikane to pachnie co najwyżej mokrym drewnem, troche jak w lesie i fakt, lepiej jest nie mieć w koszu na śmieci woreczków z kocimi odchodami, które zresztą ważyły tonę. I drewniany zbryla się tak samo dobrze, a robią się mniejsze kulki więc jest ekonomiczniejszy.

Sliver, a pochwalisz się jakiej rasy chcą rodzice kupić kota? bo pamiętam, że już kiedyś wspominałaś o rasowym. Może dzisiaj coś wypatrzycie

[sliver_87]

Dla mnie jak nasikane to pachnie co najwyżej mokrym drewnem, troche jak w lesie i fakt, lepiej jest nie mieć w koszu na śmieci woreczków z kocimi odchodami, które zresztą ważyły tonę. I drewniany zbryla się tak samo dobrze, a robią się mniejsze kulki więc jest ekonomiczniejszy.

Sliver, a pochwalisz się jakiej rasy chcą rodzice kupić kota? bo pamiętam, że już kiedyś wspominałaś o rasowym. Może dzisiaj coś wypatrzycie

Nie pojechaliśmy.
Kotka jet juz wybrana. Bo to kotka.
Pokaże jak już będzie

[shalom]

No ale powiedz co to za rasa plisssssss, bo umrę z ciekawości
A kiedy będzie? mama też będzie BARFować z kicią?

[sliver_87]

No ale powiedz co to za rasa plisssssss, bo umrę z ciekawości
A kiedy będzie? mama też będzie BARFować z kicią?

Pracuje nad BARFowaniem. a będzie w sierpniu.

[KOTEK1988]

Pomrzem z ciekawości A do sierpnia taaaak daleko

[sunshine]

Cieszę się Sliver, że zarażasz otoczenie miłością do kotów. Jesteś niezwykła

[sliver_87]

Cieszę się Sliver, że zarażasz otoczenie miłością do kotów. Jesteś niezwykła

nie no bez przesady :):) ale dziekuję
Ta pogoda tak mnie dobija, ze szok. Koty również zaspane są.Chodzą śpią i jedzą. I się tulą

[sliver_87]

Jak wiele spraw potrafi sie zmienic w sekundę!
Koleżanka poprosiła mnie o tymczas na ok pół roku dla swojego syjamskopodobnego kota Dextera.
Chce niebawem wyjechać, sytuacja tego wymaga, a wiadomo kot potrzebuje chipowanie, wścieklizne badanie i inne tam jak paszport no i przede wszystkim pół roku kwarantanny, które miałby spędzić u nas. Z Nami.
Nie powiedziałam nie, ale tez nie powiedziałam tak. Czuję się w kropce. Chciałabym pomóc, ale jednocześnie boję się co Bombilla na to- wiem jak przeżyła dokocenie Xelmem. Czy po drodze nie wystąpia choróbska itp jakieś. Tyle obaw przeciwko chęci pomocy. Naprawdę nie wiem co zrobić. Poza tym w naszym mieszkaniu trzeci kot, nie wiem czy to nie za dużo...
Musze to przemyśleć. Poważnie. MusiMY.

[Erin]

No tak, to poważna decyzja

[shalom]

Oj faktycznie sporo się wydarzyło. Ty najlepiej znasz swoje koty i ich reakcje, chociaz te też bywają zaskakujące i różne. Na twoim miejscu najmniej bym się przejmowała miejscem, 3 koty jeszcze nie tłok wiem po sobie.
A czy na pewno kot byłby tylko na jakiś czas? alimenty na niego jakieś by były?to czysto praktyczne kwestie, ale czasem bardziej kłopotliwe niż same koty. Może by się dogadały a nawet polubiły. Może Bombi teraz zniosłaby to duzo lepiej z racji tego, że jedynaczką już od dawna nie jest.
Nie ma co radzić, musisz sama się zastanowić. A znasz tego kota? wiesz jaki ma charakter itd?

[pozytywka]

współczuję stanięcia w obliczu rozważania takiego problemu
aż mi się włosy jeżą na łbie - bo może być idealnie i bezkolizyjnie, jak u Józefiny (mimo początkowej paniki), a może być całkiem inaczej
Trzymam kciuki za dobry wybór