Babett_B pisze:monikah pisze:Nulka jest całkowicie oswojona - aż za bardzo.
Rozrabia, bawi się i szaleje - jak to kociak. Śpi na mnie, przytulona do szyi, ciumka mi ucho.
Bardzo lubi inne koty - zaczepia je do zabawy, napada i chce się przytulać.
Jak sobie wyobrażę maleństwo napadające na JaśminkęNormalnie przemoc w rodzinie
Taa... Zabawa w wykonaniu Nulki i Jaśminki wygląda tak: Jaśminka leży... Nulka skacze, zaczepia ją, biega boczkiem wokół niej, paca ogon, itd... Jaśminka patrzy na Nulkę, patrzy, a potem machnie łapką... raz na pięć minut.
Jednak czasem bawią się w berka - najpierw Nulka goni Jaśminkę, potem Jaśminka Nulkę i tak kilka razy. Cieszę się, bo może Śminek schudnie

Chociaż, uzyskałam potwierdzenie, od dwóch wetów, że Jaśminek wcale nie jest gruby i nie muszę jej na siłę odchudzać. Obmacali ją i stwierdzili, że można wyczuć kręgosłup i kości biodrowe, więc jest OK. A to że ma małą fałdkę na brzuszku, wcale nie przeszkadza

Tak dla zobrazowania tym, którzy nie znają Jaśminki - oto moje 7-kilogramowe słoneczko

