Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Pon lip 18, 2011 21:36 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

A czy Leon jest Zawodowcem? No bo jak jest, to może on ruszy śledztwo????? :evil:
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon lip 18, 2011 21:36 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Jak mogliście sobie sprawić nie-czarnego psa? Nie pasuje do wystroju :ryk:
Ale fajny jest, chociaż 11 wiosen to bym mu nie dała :>

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto lip 19, 2011 13:36 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

:D :D :D

Ja mu dawałam więcej, ale one mają tendencję do odwracania procesu starzenia z momentem opuszczenia schroniska 8)
A ile byście teraz dali Filozofowi? :)

Apsa

 
Posty: 1030
Od: Wto mar 11, 2008 12:20
Lokalizacja: W-wa

Post » Wto lip 19, 2011 19:04 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Apsa pisze::D :D :D

Ja mu dawałam więcej, ale one mają tendencję do odwracania procesu starzenia z momentem opuszczenia schroniska 8)
A ile byście teraz dali Filozofowi? :)


Dobrze mówi :ok:

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 19, 2011 21:11 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Z PAMIĘTNIKA STAREGO FILOZOFA
Oi, ten mój nowy kumpel to jakiś okropny flegmatyk. Powolny taki i źle się z nim chodzi w jednym zaprzęgu. Wieczorem państwo nawet zawrócili, zanim jeszcze do lasu doszliśmy! Coś czuję, że na razie Leon będzie zostawał z kartoflem w domu!
Choć strach, bo kartofel normalnie warczy na Leona. Dobrze pańcia mówiła, że kartofel wyewoluował na drapieżne warzywo...
Tu były chrupy! Widziałem, nie ściemniać!!!
Obrazek

Co zrobiłeś z chrupami??? Przyznaj się, cwaniaczku!!!
Obrazek

... i tak kartofel powarkuje na Leona, ale Leon udaje, że nie słyszy. Ale słyszy i nawet okazało się, że umie zrobić "siad"! Phi, ja też umiem, ale mi się nie chce...

A tak wyglądamy na spacerze - pańcio specjalnie zwinął moją smycz, bo pańcia narzekała, że jestem pięć metrów z przodu. No albo się spaceruje, albo kuśtyka...
Obrazek

Ale pańcio jest taki dumny, jak z nami idzie, że pańcia się z niego podśmiewa. Ona od razu by chciała wyprać Leona, pasie go, bo chudy podobno (trzy michy dziennie dostaje, skandal!!) no i od razu by z nim pojechała do weta. Pańcio ją hamuje, bo uważa, że kumpel musi się najpierw za... aaaklimatyzować.
Obrazek


Dziś z włóczęgi wróciła Szyszeczka i była bardzo zbulwersowana. Na trzy dni kot nie może się wypuścić na łajdactwo, bo od razu mu jakieś wielkie psisko sprowadzają. Leon został w pierwszym porywie oburzenia opluty, ale ponieważ Szysza siedziała pańciowi na rękach, pazurzasta łapa nie sięgnęła celu. Potem Szyszka podejrzliwie obserwowała Leona cały wieczór.
Obrazek

A reporterzy dziennika "Faktycznie i Sama Prawda" wbrew pozorom pracują i mają nowe informacje! :mrgreen:

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 20, 2011 0:02 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Biedna Szyszunia... niech ona na dłużej nie wychodzi, bo potem wróci - a tam już i żyrafa, i niedźwiedź... :ryk:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro lip 20, 2011 7:25 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Żyrafa neee. Prędzej tygrysek, albo lewek jakiś - nieziszczalne marzenie Teżeta. :mrgreen:
Swoją drogą, na serce umrę przez te zwierzaki. Wieczorem okazało się, że Leon boi się burzy. Usiłował wleźć do domu za Filem (tak, tak, okienkiem... :? ), zadekował się na tarasie, a Teżet dwa razy wyrywał mnie ze snu, donosząc o stanie psychicznym pieseczka. Cwaniak (Teżet, nie pieseczek) czekał że to ja powiem - wpuść", a mieliśmy być twardzi, nie miętcy. Pieseczek wciąż jest tak wonny, że łatwo mi było pozostać twardą i Teżet zaprowadził Leona do budy, po drodze tłumacząc - "Czyś ty zgłupiał, chłopie, taki duży pies, no weź się wstydź, zobacz, tu masz suchutko i przyjemnie..."
O 3 nad ranem obudziła mnie burza numer dwa - znowu, jak w czwartkową noc, pierdyknął piorun gdzieś niedaleko, ale że Teżet tym razem był w domu, to oczywiście nic się nie stało. (90% awarii zdarza się, jak Teżet wyjedzie, to jasne) Pieseczka na tarasie nie było, Filo zadekował się w łazience, Kartofel spał snem sprawiedliwego, (sprawiedliwego głuchego) a Gabunia w dygocie siedziała pod kołdrą. Ucieszyłam się, że Leon zaakceptował budę i poszłam spać z powrotem.
Rano przed wyjściem poszłam dać mu śniadanie... a pieseczka nie ma. W budzie nie ma, na tarasie nie ma, pod wiatą z drewnem nie ma, pod drugą wiatą na końcu działki też nie ma... Latam mokra i z zawałem, wołam - nic. Nasza działka znowu taka wielka nie jest, by pies wielkości Leona mógł się na niej łatwo zgubić, więc już byłam pewna, że jakimś cudem przelazł do sąsiada, albo co. W końcu jednak wypatrzyłam Leona zwiniętego między kompostownikiem a krzakiem hortensji, mokrusieńkiego i zdegustowanego.
Jak rany, on w schronie nie używał budy? 8O
Jutro biorę dzień wolny i bezwzględnie pierzemy pieseczka. I namaszczamy wonnościami. Już ja widzę, jak Teżet dopuści, by biedny pieseczek spał na deszczu...
Dobrze, że tę kanapę kupiliśmy.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 20, 2011 10:03 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Źli Duzi, źli, nie przygarnęli pieseczka do domu :evil:

To musiała być straszna noc dla niego. Mam nadzieję, że się nie przeziębił.

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 20, 2011 13:59 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Megana pisze: Jak rany, on w schronie nie używał budy? 8O

Przez ostatni rok na pewno nie - był w pomieszczeniu wewnątrz budynku.
Wcześniej przez parę miesięcy był w kojcu z budą (tylko wtedy go jeszcze nie znałam).

TZ chce lwa? Proszę - do adopcji :mrgreen:
http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 0101115744

Apsa

 
Posty: 1030
Od: Wto mar 11, 2008 12:20
Lokalizacja: W-wa

Post » Śro lip 20, 2011 18:13 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Mustafa piękny!
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro lip 20, 2011 21:14 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Wima pisze:Źli Duzi, źli, nie przygarnęli pieseczka do domu :evil:

To musiała być straszna noc dla niego. Mam nadzieję, że się nie przeziębił.

Apsa obiecywała brytana do budy!
Co do przeziębienia nie ma obawy, futro ma jak niedźwiedź. Polarny. Poza tym było 20 stopni!
Po południu przed burzą wlazł do budy. Dostał w nagrodę świńskie ucho i został wypsikany na komary, bo jakaś masakra się wylęgła.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 21, 2011 20:42 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Pranie pieseczka ujawniło spiczasty kręgosłup i niewiele pomogło na odwonienie. Leon powinien się porządnie odmoczyć, a my nie mamy wanny. Do brodzika się nie zmieścił.
Obrazek

Potem Leon dostał nową obrożę z pieskami i trochę pozwiedzał. Małego ziemniaczanego agresora trzeba było zamknąć w łazience.
Podjadł z jednej miski...
Obrazek

Podjadł z drugiej...
Obrazek

Siknął na ścianę...
Obrazek


Potem poszliśmy na spacer, zmyliwszy Filozofa, Leoś wzbudził słuszny zachwyt u sąsiadów (którzy barykadowali bramę, bo im nowy pekińczyk ucieka), Leon w podzięce zrobił im pod płotem ogromną rzadką kupę, szybko się zmęczył, więc wróciliśmy i poszedł spać do budy z własnej woli.

A Kartofel dostał w końcu posłanko.
Obrazek

Ciocie nas już nie kochają, to idziemy spać. :?
Ostatnio edytowano Pt lip 04, 2014 19:25 przez Megana, łącznie edytowano 1 raz

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 21, 2011 20:53 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

No, teren oznaczony pies zadomowiony :mrgreen:

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 21, 2011 21:52 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Megana pisze:(...)
Ciocie nas już nie kochają, to idziemy spać. :?


Ciocie kochają Was ustawicznie i do bólu :P No, ale spać też trzeba - więc wieczorne uściski :P
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 22, 2011 12:15 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Jak nie kochają, jak kochają!
Czekają jednakże na kolejne wydania "Faktycznie i sama prawda" ze szczegółową relacją przywitania Leona przez Koty. Fotograficzną, rzecz jasna!
I codziennie zaglądają!

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości