
Je sam, chętnie. Pije. Ale jest smutny i obolały.
Bawił się trochę myszką, ale teraz znowu śpi.
Nie jest jakiś bardzo ciepły, próbowałam zmierzyć temperaturę takim termometrem dla dzieci i wyszła w normie. Ale mierzona w uchu

Sika dalej bez zmian. Pobrałam trochę moczu i zawiozłam do labu.
Mocz niestety zanieczyszczony żwirkiem, więc osadu nie zbadaliśmy, ale wyniki są niezłe.
ph 6,5
ciężar 1,019
białko neg
hb neg
bilirubina neg
urobil norma
glukoza neg
zw. ket neg
Więc dalej nie wiadomo co mu w sumie jest.
Ucieka przed człowiekiem, boi się nas, jak do niego podeszłam do miauczał przeraźliwie

Tylko mu ból sprawiamy
