Magruśka juz w Bydgoszczy! Wieści na bieżąco :)

Magilaina, może nie doczytałam, a jakie właściwie objawy ma kotka?
Przed oddaniem do Koterii była chuda, ale pisałaś, że ma apetyt. Na co konkretnie Koteria prowadzi tę atybiotykoterapię - KK, kaszel, temperatura?

Prakseda pisze:Magilaina, może nie doczytałam, a jakie właściwie objawy ma kotka?
Przed oddaniem do Koterii była chuda, ale pisałaś, że ma apetyt. Na co konkretnie Koteria prowadzi tę atybiotykoterapię - KK, kaszel, temperatura?

Jak ją zawoziłam to kichała glutami i miała uwidocznioną trzecią powiekę. A Pani Doktor powiedziała, że kaszle bardzo. Temperatury wówczas nie miała, bo gdy byłam na USG na Białobrzeskiej (w dniu zawiezienia Magry do Koterii) to miała 38,5 stopni. Chuda była, ale to raczej z braku jedzenia. Bo odkąd ja spotkałam to jadła ładnie. I piła.

Magilaina pisze:
Prakseda pisze:Magilaina, może nie doczytałam, a jakie właściwie objawy ma kotka?
Przed oddaniem do Koterii była chuda, ale pisałaś, że ma apetyt. Na co konkretnie Koteria prowadzi tę atybiotykoterapię - KK, kaszel, temperatura?

Jak ją zawoziłam to kichała glutami i miała uwidocznioną trzecią powiekę. A Pani Doktor powiedziała, że kaszle bardzo. Temperatury wówczas nie miała, bo gdy byłam na USG na Białobrzeskiej (w dniu zawiezienia Magry do Koterii) to miała 38,5 stopni. Chuda była, ale to raczej z braku jedzenia. Bo odkąd ja spotkałam to jadła ładnie. I piła.

A może to "tylko" robale, chudość mimo apetytu i kaszel.
Dobra, już nie gdybam i wymądrzam się. Wetka wie, co robić. Czekamy na testy.

Oferta p.Asi z fb brzmi sensownie i Magrunia ponieważ była wychodząca miałaby super :lol:

Teraz tylko te cholerne testy :mrgreen:

Dlaczego czuję po kościach, że będzie DOBRZE :?:

Tak, Pani Asia jest świetna babką. Jestesmy w kontakcie. Dzwoniła własnie Pani Iza z Koterii. Pytała o decyzję - powiedziałam, że kotkę tak czy inaczej zabieram. Ufff. Zaraz będzie robiony test i od razu pobrana krew i wysłana do badania.

Mam zadzwonić za godzinę. Prosze o najmocniejsze kciuki przez godzinę. Z całej siły!

:ok:

Będę brutalna, za późno na kciuki. Test ujawni tylko stan realny.
Ale ciągle wierzę, że bedą ujemne i Magrunia zostanie szczęsliwym posiadaczem swojego człowieka.

Też czekam na wyniki!

I ja czekam...
:ok:

OBYDWA TESTY NEGATYWNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Myslałam, że zejde na zawał oczekując!!!!! TAK SIE CIEEEEEEEESZĘ :piwa:

Pani Iza (najukochańsza na świecie) powiedziała, że krew poszła do badania i może to da lepszy obraz diagnostyczny. Udało mi się wyprosić i Magri może zostać w Koterii na pewno do poniedziałku. Może ktos będzie jechał wkrótce nad morze i mógłby zabrać Magrunię do Bydgoszczy??? Asia leczyłaby ją dalej (przy wsparcu naszym mam nadzieję).

Muszę teraz naprawdę popracować, jak bedę w domu to dogadam się z Asia konkretniej i poszukam transportu.

Jejku, co by to nie było to na pewnoe nie te cholerne wirusy. Jestem przeszczęsliwa!

Dziekuję Wam bardzo za wsparcie. Dziękuję :1luvu:

Sama nie dałabym rady.

W tej sytuacji zdecydowanie sugerowałabym zrobienie wymazu i posiewu z antybiogramem, żeby podać Magruni jakiś skuteczny antybiotyk, a nie strzelać w ciemno.

Jaka wspaniała wiadomość

Już wczoraj wrzuciłam pytanie na wątek transportowy.

Ja zasponsoruję ten posiew, proszę tylko o info, co napisać w tytule przelewu i zaraz puszczę!

Bazyliszkowa pisze:W tej sytuacji zdecydowanie sugerowałabym zrobienie wymazu i posiewu z antybiogramem, żeby podać Magruni jakiś skuteczny antybiotyk, a nie strzelać w ciemno.

Racja!!!

Jaka ulga. Chce mi sie powiedzieć: "A nie mówiłam". Przeczucia istnieją.
:piwa:

Magruśka juz w Bydgoszczy! Wieści na bieżąco :)

Kto przegląda forum