Legnica...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 19, 2011 21:32 Re: Legnica.Nieszczęście za nieszczęsciem :(

Moja siostra miała kiedyś szynszyla, strasznie kontaktowy był. Przychodził na wołanie, łapke podnosił, bródkę, żeby go drapać. Lubił sie też wylegiwać na takich dużych płaskich kamieniach.
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 19, 2011 21:35 Re: Legnica.Nieszczęście za nieszczęsciem :(

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 19, 2011 21:52 Re: Legnica.Nieszczęście za nieszczęsciem :(

Dzięki :D
Szynszyl dostał największa kocia miskę wypełniona piaskiem.Teraz taza sie tam jak oszalały,a potem leci do miski z sucha mieszanka(niestety taką sobie)potem znów do piasku,do michy itd.
Już pół piachu wysypał,kocia micha mimo ze dosć duża zupełnie sie chyba nie nadaje.
Legnica
 

Post » Wto lip 19, 2011 21:53 Re: Legnica.Nieszczęście za nieszczęsciem :(

Lekarz miał racje,ta łapkę szynszyl musiał stracić całkiem niedawno,jak chce wyjsć z miski,to niestety za pierwszym razem sie wywala,próbuje wyskoczyć no i z powodu braku jednej łapki,o czym nie pamięta,ląduje w misce,potem wychodzi na jednej.
:(
Legnica
 

Post » Wto lip 19, 2011 22:07 Re: Legnica.Nieszczęście za nieszczęsciem :(

Daj szynszyli jakiś wielki słoik a może masz wiaderko dziecięce plastykowe albo doniczkę (osłonkę) dużą. Jak to ustawisz dobrze (pod kątem), zwierzak się będzie mył i nie naśmieci.

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 19, 2011 22:42 Re: Legnica.Nieszczęście za nieszczęsciem :(

Obawiam sie że mógłby potem nie wyskoczyć.Muszę go poobserwować,jak radzi sobie ze skakaniem,bo jak na razie słabiutko mu wychodzi.Żeby np. przy próbie wyskoczenia nie przewrócił naczynia i nie zamkną sie w nim,albo gdyby tak w ogóle nie dał rady wyskoczyć :strach: zaraz wszyscy pójdą spać,jutro od rana sto tysiecy spraw,po południu muszę do Wrocławia jechac.
No jakby sie tak zamkną niechcąco :strach:
Bałaganić moze,mam już trzy zestawy zmiotek+szufelki :mrgreen: przy każdej kuwecie jeden,a co :lol: tylko troche tego piachu zal,bo troche kosztuje.
Ale najważniejsze ze wygląda na zadowolonego.
Legnica
 

Post » Śro lip 20, 2011 10:34 Re: Legnica.Nieszczęście za nieszczęsciem :(

W nocy szynszylek gadał.
Nie jest hałaśliwy,dźwięki które wydaje to bardziej skrzeczenie niz pisk.
Koty nie sa zainteresowane nowym lokatorem.
Legnica
 

Post » Śro lip 20, 2011 17:11 Re: Legnica.Komu kociątko lub szynszyla?

A to ci lokator.
A koty masz wyjatkowo cierpliwe. :ok:
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 20, 2011 20:44 Re: Legnica.Komu kociątko lub szynszyla?

Koty są raczej znudzone :lol: Bojkot,Forest,Kuba i Bayer myślą tylko o jednym:gdzie by tu sie wygodnie zdrzemnąć,Fibi jeszcze tylko lubi pobiegać za myszka.Maluchy są osobno więc starszyzna nie ma motywacji do biegania.
Legnica
 

Post » Śro lip 20, 2011 23:00 Re: Legnica.Komu kociątko lub szynszyla?

Mało coś osób do nas zagląda...a ja chciałam sie pochwalić że dzisiaj syn odebrał burasie po zabiegu sterylki,na razie tylko jedna ciachnięta,ale na wiecej nie starczyło.
Miała pobyć w piwnicy,ale w zwiasku z podejrzeniem ze zamieszkuje tam jakaś straszna dzicz(ryś na ten przykład 8) )pobędzie w wyżebranym zaprzyjaźnionym(chyba juz niedługo)garażu.Troche kiepsko,bo będę musiała chodzić tam co dzień,poza tym mam stracha ze jeśli sie tam ktoś nie daj Boze włamie czy cóś,to bedzie na mnie.Ale nic lepszego nie znalazłam,szpitalik strasznie drogo by wyszedł,a kocinę dziką zaraz po sterylce nie wypuszczamy,musi za 10 dni do kontroli sie stawić i dopiero wróci na swoje.
Legnica
 

Post » Czw lip 21, 2011 6:19 Re: Legnica.Komu kociątko lub szynszyla?

Wiesiu kochana, zaglądać zaglądają, ale na tyle w przelocie, że wpisać się nie zdążą, zwłaszcza jak nic ciekawego nie mają do powiedzenia :) Oby wszystko dalej dobrze szło :ok: :ok: :ok: a szylek znalazł dobry dom :ok: :ok: podobnie jak maluchy i starszaki :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw lip 21, 2011 8:39 Re: Legnica.Komu kociątko lub szynszyla?

:ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 21, 2011 10:02 Re: Legnica.Komu kociątko lub szynszyla?

Też melduję, że zaglądam, tylko rzadko piszę, bo jak już dotrę na forum, to na ogół na twarz ze zmęczenia padam. Za Kociaste i Szynszyla :ok:

agiag

 
Posty: 2380
Od: Pon paź 20, 2008 16:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 21, 2011 10:12 Re: Legnica.Komu kociątko lub szynszyla?

Ja też zaglądam i kibicuję Tobie oraz Twoim zwierzakom. :kotek:
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw lip 21, 2011 11:44 Re: Legnica.Komu kociątko lub szynszyla?

:D ciesze sie ze jestescie.
Ja ponownie mam spoooro załatwiania w szkolnych sprawach synka :roll: :evil: ale wieczorkiem staram sie pisać co u nas.Jeszcze fanty na jeden bazarek są u mnie od kochanych cioteczek,myślę ze do końca tygodnia sie z nim ogarnę.
Legnica
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 115 gości