Babcia BUNIA z Palucha - Żegnaj Perełko (')

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 20, 2011 19:37 Re: Babcia BUNIA w schronisku WAWA - PILNIE KĄT NIM ODEJDZIE :(

Jutro nie będę miała dostępu do netu, więc mogę tylko telefonicznie zdać relację.
Czy mogę to zrobić na podany w 1 poście telefon Alareipan?

kotydwa12

Avatar użytkownika
 
Posty: 989
Od: Wto lut 09, 2010 17:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 20, 2011 21:50 Re: Babcia BUNIA w schronisku WAWA - PILNIE KĄT NIM ODEJDZIE :(

Szalony Kot pisze:Ja bym ją wyciągnęła ze schronu jak najszybciej. Ale ja jestem panikara i zawsze wydaje mi się, że dzień robi różnicę.


A moim zdaniem to zależy od kota i tego gdzie ma iść :roll:



Podobnie jak MałgosiaZ, Naline i Jamkasica znam tę kotkę od początku pobytu w schronie - sprawa z nią jest skomplikowana, bo kotka jest bardzo wrażliwa psychicznie. W schronisku ma miejsce które zna, do którego przyzwyczajała się, 2 tygodnie śpiąc niemal całą dobę w otwartej klatce króliczej (wychodziła tylko do kuwety). Ma tam kota, którego zna, psy które zna i człowieka, którego zna. Kotka ma też leczenie codziennie, antybiotyk i kroplówkę. To czego Buni brakuje to człowiek, ona jest bardzo za człowiekiem, ale tego tam nikt nie jest je zagwarantować, bo opiekun jest od 8 do 16 i ma jeszcze kilkadziesiąt innych kotów pod opieką. Problemy zdrowotne Buni (wychudzenie, słaba odporność, glut) wynikają z niejedzenia, niejedzenie ze słabej kondycji psychicznej, a słaba kondycja psychiczna z małej uwagi człowieka.

Moim zdaniem plan A dla Buni to:
- Warszawa
- DS lub DT długoterminowy - ona nie znosi zmian, więc żeby ją "podać" dalej musi być pewność, że będzie już odpicowana, odkarmiona i mocna, a poza tym jeśli dr Garncarz da nadzieję, że po odpicowaniu można by Buni zoperować oczy, to to zrobimy, ale to jest pieśń miesięcy
- możliwość izolacji - po pierwsze dlatego, że ona jednak jest ze schronu i może znieść "coś" do domu, a schroniskowe bakterie to nie zwykły koci katarek ;) - po drugie dlatego, że aklimatyzacja w nowym stadzie to zawsze duży stres, a nie wierzę, że nawet najbardziej przyjazne stado nie będzie na nią fuczało, syczało itp. - po trzecie, ona dogaduje się z 1, 2 kotami, ale nie wiem jak zachowa się w większej grupie, wszak opiekun ją wyciągnął z boksu kwarantanny, bo nie dawała sobie rady, a w boksie kwarantanny zwykle więcej niż 10 kotów i to raczej rzadko, np. teraz były 2 w jednej sali i chyba 6 w drugiej, reszta siedzi w szafach, bo nie daje rady, albo jest na sali "katarów".
- i w miarę możliwości fajnie by było, gdyby dom bądź umiał, bądź chciał się naumieć obsługiwać kotę medycznie, czyli podać leki, zrobić zastrzyk, zakroplić oczy (to trzeba robić codziennie!), by jak najrzadziej konieczne było wynoszenie jej z domu.
- przetrzymanie w lecznicy nie wchodzi w grę, bo ona w klatce dostaje doła i nie je


To jest plan A, szukajmy... Jeśli się nie znajdzie będziemy kombinować plany B... Od soboty kota znowu je sama, to juź kilka dni, jakby jadła regularnie jeszcze trochę, to wtedy transport autem mogłybyśmy kombinować.


"Pani z Warszawy" :wink: (sorry, nie pamiętałam nicku i nie chciałam strzelać) czyli Kotydwa12, zapomniałam zapytać: może w łazience mogłabyś ją odizolować?


Z nowinek dnia dzisiejszego:
1. Bunia ma testy ujemne
2. Wnioski z obserwacja dwóch opiekunek: Bunia je tylko w towarzystwie głównego opiekuna i jednej zastępczyni. Jak jest sama nie je, co oznacza, że po godz. 16 może nie je w ogóle 8O

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 20, 2011 21:53 Re: Babcia BUNIA w schronisku WAWA - PILNIE KĄT NIM ODEJDZIE :(

miałam takiego kota - też dziadka. Jadł tylko głaskany. A sam - patrzył w miskę i tyle...
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Śro lip 20, 2011 22:13 Re: Babcia BUNIA w schronisku WAWA - PILNIE KĄT NIM ODEJDZIE :(

dagmara-olga pisze:miałam takiego kota - też dziadka. Jadł tylko głaskany. A sam - patrzył w miskę i tyle...


Ona właśnie taka jest :( Je chętnie śniadanie z opiekunem na blacie nie tylko ona, tam śniadanie to survival :lol: , spróbuje z puszki, jak się nakłada kotom do klatek, skórki kurczaczka ukradnie z szafki, które Małgosia dla psa Rudzika przywiezie :)

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 20, 2011 22:19 Re: Babcia BUNIA w schronisku WAWA - PILNIE KĄT NIM ODEJDZIE :(

dagmara-olga pisze:miałam takiego kota - też dziadka. Jadł tylko głaskany. A sam - patrzył w miskę i tyle...

A ja mam taką kotkę :twisted: tyle dobrze że ona potrzebuje tylko na rozruch, tak do połowy miski, drugie pół już je bez głaskania, choć czasem się zorientuje że nie jest głaskana i przestaje jeść :twisted:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 21, 2011 7:44 Re: Babcia BUNIA w schronisku WAWA - PILNIE KĄT NIM ODEJDZIE :(

Skórki skórkami , ale uwielbia gotowaną wątróbkę drobiową, którą wcinała prosto z wiaderka zanim rozdałyśmy innym kotom :D .Bardzo lubi wędzone szprotki :D . W ostatnią niedzielę zanim została poczęstowana , to razem z dwójką innych kotków rozpracowali torebkę tego specjału :D .
Bunia aktywnie uczestniczy podczas sprzątania szpitalika. Ona bardzo , bardzo potrzebuje uwagi i to będzie najlepszy dla niej lek.
A ponieważ będzie i tak potrzebna konsultacja lekarska , proponuję wszystkim tym , którzy nie mogą w sposób domowo-lokalowy pomóc Buni, abyśmy bez względu na wszystko stworzyli FUNDUSZ DLA BUNI.
Bez względu na to , do czyjego domu trafi,niech idzie tam z "małą wyprawką" na utrzymanie. Taki mały "dziesiątak" może jej i domkowi bardzo pomóc :ok: .
Zacznę - wysyłam 2x10 na FUNDUSZ DLA BUNI
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Czw lip 21, 2011 7:46 Re: Babcia BUNIA w schronisku WAWA - PILNIE KĄT NIM ODEJDZIE :(

jestem za, ale poprosze o dane do przelewu.
Kto jeszcze?
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Czw lip 21, 2011 9:06 Re: Babcia BUNIA w schronisku WAWA - PILNIE KĄT NIM ODEJDZIE :(

jeszcze ja :D
przelałam alareipan
Obrazek Obrazek Obrazek

lanua

 
Posty: 1246
Od: Pt lis 06, 2009 9:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 21, 2011 12:31 Re: Babcia BUNIA w schronisku WAWA - PILNIE KĄT NIM ODEJDZIE :(

Dagmara Ty pewnie masz mój numer, ale na wszelki posłałam.

Dorał dziesiątak od Lanua :1luvu:

:1luvu: :1luvu: FUNDUSZ DLA BUNI :1luvu: :1luvu:
10 pln - Lanua

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 21, 2011 12:35 Re: Babcia BUNIA w schronisku WAWA - PILNIE KĄT NIM ODEJDZIE :(

pewnie dotarła też moja wpłata - tez mbank
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Czw lip 21, 2011 12:45 Re: Babcia BUNIA w schronisku WAWA - PILNIE KĄT NIM ODEJDZIE :(

dagmara-olga pisze:pewnie dotarła też moja wpłata - tez mbank


A i owszem :lol: Dzięki! :1luvu:


:1luvu: :1luvu: FUNDUSZ DLA BUNI :1luvu: :1luvu:
10 pln - Lanua
20 pln - Dagmara-olga

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 21, 2011 13:47 Re: Babcia BUNIA w schronisku WAWA - PILNIE KĄT NIM ODEJDZIE :(

Mój bank jest opieszały , ale rano poszło . Jutro będzie :wink: .
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Czw lip 21, 2011 16:57 Re: Babcia BUNIA w schronisku WAWA - PILNIE KĄT NIM ODEJDZIE :(

No dobrze , pewnie za chwilę będę zlinczowana na tym wątku , ale chcę napisać szczerze w sprawie domku dla Buni.
Uważam ,że płynący z dobroci serca pomysł kotydwa12 jest jednak zbyt ryzykowny i szalony. Ryzykowny dla dwóch stron, zarówno jej kotów jak i Buni. Kotki,które zamieszkują w jej domu są delikatne poprzez swoje różne (i ciężkie) choroby. Zetknięcie się z tym co Bunia może ze soba przynieść po prostu stanowi zagrożenie dla ich życia.A to byłoby tragiczne i dla kotydwa12 i dla nas z powodu wyrzutów sumienie,że lekką ręką wpuściłyśmy do jej domu chorobę.Nikt z nas nie chce, aby cokolwiek złego stało się i jej kotkom i Buni. Bo z drugiej strony w takiej sytuacji Bunia powinna być odizolowana.
A ona izolacji np w łazience nie przetrzyma. Dla niej to zamknięcie , izolacja od człowieka do którego tak bardzo lgnie i którego potrzebuje. No u kogoś w kuchni jeszcze jakoś by to mogło być.Człowiek się krząta, gdzieś tam można wetknąć nosek, poszperać . Łazienka definitywnie nie dla niej. Nie możemy też przewidzieć,jak wobec niej zachowa się stado. Może ją przerazić. I wtedy właśnie na skutek stresu znów może zamknąć się w sobie.
Bo tak naprawdę to Bunia cierpi na chorobę duszy i stąd jej brak apetytu , apatia , depresja. Jest bardzo ,bardzo wrażliwa i potrzebuje kogoś na własność ,za kim będzie plątała się po mieszkaniu . Taka jest po prostu Bunia.
Dlatego możecie mnie tu za chwilę opluć ,ale rozsądek powinien wziąć górę. Tą decyzję trzeba jeszcze sto razy przemyśleć .
Kotydwa12 - wybacz mi :oops: . Ale to duże ryzyko i dla Twoich rezydentów i dla Buni.
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Czw lip 21, 2011 17:33 Re: Babcia BUNIA w schronisku WAWA - PILNIE KĄT NIM ODEJDZIE :(

Napiszę tak - też mi przez głowę przeszło to że może to być niebezpieczne zdrowotnie dla rezydentów :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 21, 2011 22:32 Re: Babcia BUNIA w schronisku WAWA - PILNIE KĄT NIM ODEJDZIE :(

MalgosiaZ pisze:Ryzykowny dla dwóch stron, zarówno jej kotów jak i Buni. Kotki,które zamieszkują w jej domu są delikatne poprzez swoje różne (i ciężkie) choroby. Zetknięcie się z tym co Bunia może ze soba przynieść po prostu stanowi zagrożenie dla ich życia.A to byłoby tragiczne i dla kotydwa12 i dla nas z powodu wyrzutów sumienie,że lekką ręką wpuściłyśmy do jej domu chorobę.Nikt z nas nie chce, aby cokolwiek złego stało się i jej kotkom i Buni. Bo z drugiej strony w takiej sytuacji Bunia powinna być odizolowana.

Nie możemy też przewidzieć,jak wobec niej zachowa się stado. Może ją przerazić. I wtedy właśnie na skutek stresu znów może zamknąć się w sobie.
Bo tak naprawdę to Bunia cierpi na chorobę duszy i stąd jej brak apetytu , apatia , depresja. Jest bardzo ,bardzo wrażliwa i potrzebuje kogoś na własność ,za kim będzie plątała się po mieszkaniu . Taka jest po prostu Bunia.


Zgadzam się z Małgosią. Ja do przypadków adopcji kotów ze schronu, szczególnie chorych, uważam, że powinno się być rozważnym aż nadto. Może moja wetka jest poszurana ze swoimi "Pani Aniu to zwierzę powinno się uśpić" oraz z roztaczaniem krwawych wizji umierających kolejno w stadzie kotów, ale to chuchanie na zimne nikomu nie szkodzi. A z całym szacunkiem wetom od pewnego czasu nie ufam w pełni, za dużo słyszałam i za dużo widziałam. Zresztą większość z nich wie tyle o kotach ze schronu, co ja o budowie elektrowni atomowej ;) Schroniska zawsze charakteryzują się własną, specyficzną "florą bakteryjną" niespotykaną nigdzie indziej - osoby które miały/mają koty z Palucha, po wielokrotnych leczeniach antybiotykami, zapewne mogłyby więcej powiedzieć na podstawie swoich doświadczeń, niż wet. U nas Fidel miał 3 wymazy z nosa, podawane tylko ukierunkowane antybiotyki i gó%$# z tego było, pół roku w domu i upał go wyleczył.

Dlatego doszłyśmy z Kotydwa12 do porozumienia i Bunia dostanie kuchnię, rezydenci sie będą musieli bez kuchni obyć ;)

Umówione jesteśmy na niedzielę, Kotydwa12 przyjedzie do schronu, zobaczy jak sprawy stoją i zdecyduje.


I w związku z tym prośba:

:!: :!: :!: POTRZEBUJEMY TRANSPORTU PALUCH-BEMOWO NA NIEDZIELĘ, ŻEBY BUNIA NIE MUSIAŁA SZLAJAĆ SIĘ AUTOBUSAMI PRZEZ CAŁE MIASTO :!: :!: :!:

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 346 gości