Józek - mam dom i kolegę :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 23, 2010 6:59 Re: Józek - mam dom i kolegę :)

Tytus to skóra zdarta z mojej Guci 8O Czyżby rodzina? :P Oto GuciaObrazek
Fajnie,że są dwa koty.Żaden nie powinien być jedynakiem.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56170
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie maja 23, 2010 17:02 Re: Józek - mam dom i kolegę :)

ewar pisze:Oto GuciaObrazek

Szok 8O nawet ogony mają identyczne!
Obrazek
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27 ... #p10371487 - wyprzedaję masę rzeczy, znajdź coś dla siebie!

Keirzontko

 
Posty: 446
Od: Sob lip 12, 2008 19:54
Lokalizacja: Kraków | Warszawa Mokotów

Post » Nie maja 23, 2010 19:00 Re: Józek - mam dom i kolegę :)

a ja się cieszę, że koty się dogadują :)
zdecydowanie dobrze, że będą dwa
no i czekam na informacje :D
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon maja 24, 2010 7:26 Re: Józek - mam dom i kolegę :)

Killatha pisze:a ja się cieszę, że koty się dogadują :)
zdecydowanie dobrze, że będą dwa
no i czekam na informacje :D

to poczekamy razem :wink: :ok:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon lis 22, 2010 0:06 Re: Józek - mam dom i kolegę :)

Zostałam oficjalnie zbesztana przez PW że nie piszę nic o Tytusie :D więc wrzucam szybko jakieś zdjęcia Józka i Tytusa, nie są najnowsze niestety ale widać na nich dowód że kociambry się zaakceptowały. Łączy je szorstka, męska przyjaźń :>
TŻ dziś obiecał napisać conieco o naszych dwóch stworach ogoniastych, ja też postaram się napisać coś od siebie później.

Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek*
Obrazek
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27 ... #p10371487 - wyprzedaję masę rzeczy, znajdź coś dla siebie!

Keirzontko

 
Posty: 446
Od: Sob lip 12, 2008 19:54
Lokalizacja: Kraków | Warszawa Mokotów

Post » Pon lis 22, 2010 0:14 Re: Józek - mam dom i kolegę :)

Bo trzeba zbesztać, jak to tak można żadnych informacji o kociambrach :D Tytusik piękny a jak się wtula widać że chłopak szczęśliwy i z Józkiem wcale nie taka szorstka przyjaźń jak widzę :mrgreen:
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Pon lis 22, 2010 7:30 Re: Józek - mam dom i kolegę :)

Satyr77 pisze:Bo trzeba zbesztać, jak to tak można żadnych informacji o kociambrach :D Tytusik piękny a jak się wtula widać że chłopak szczęśliwy i z Józkiem wcale nie taka szorstka przyjaźń jak widzę :mrgreen:

no bo facetom nie wypada wylewnie okazywać uczuć ale i tak widać, że obu jest dobrze, i z Dużymi i ze sobą :mrgreen: :lol: :lol: :1luvu: :ok:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon lis 22, 2010 17:56 Re: Józek - mam dom i kolegę :)

o jakie dobre informacje :dance:
faktycznie ta przyjaźń jest bardzo "szorstka" :mrgreen:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lis 24, 2010 0:58 Re: Józek - mam dom i kolegę :)

TŻ coś zwleka z tym postem, więc ja conieco napiszę :)
Tytus jest cudownym kotem, który kocha jeść i spać wtulonym w człowieka. Przytula się jak dziecko, opiera łapkami, daje głowę na ramię i śpi mrucząc bardzo głośno.
O dziwo, choć Tytus ma być już starym dwunastoletnim kotem, jest częściej skory do zabawy niż Józek. Właściwie gdyby nie Tytus to Józek-sztywniak pewnie w ogóle by się nie bawił - Tytusowi udaje się go czasem sprowokować do szalonych gonitw po mieszkaniu, czy atakowania grzechoczącej myszy :D Zdarza się więc że o czwartej w nocy po mieszkaniu galopują dwa mustangi, jeden czarny drugi rudy :D
Niestety Józek często pogardza tak dziecinnymi zachowaniami i ignoruje zachęty Tytusa do zabawy, co też bywa komiczne ;) np. Józek wchodzi do pokoju, siada i w zamyśleniu zaczyna myć sobie łapkę. Tytus w szaleństwie zabawy wyskakuje wtedy na niego zza biurka, dumny ze swego niespodziewanego ataku, napada na Józka strasząc go, po czym ucieka z pokoju z nastroszonym ogonem. Józek na kilka sekund zatrzymuje łapkę nieruchomo w powietrzu... po czym kontynuuje mycie jej języczkiem, nawet mu powieka nie drgnie :D

Aaa najbardziej komiczny, lecz i denerwujący Tytus jest gdy chce zakopać swe dzieło w kuwecie. Nigdy, przenigdy nie trafia łapką w żwirek, a odruch zakopywania ma bardzo silny i robi to bardzo długo. Więc skrobie: brzeg kuwety, ścianę, framugę drzwi, podłogę, buty, dywanik... wszystko byle nie żwirek. A smród z kuwety się w tym czasie roznosi. Idzie do łazienki i skrobie tam dywanik lub do pokoju i skrobie moje papiery, ubrania, co mu się nawinie. I tak skrobie bezcelowo, z dziesięć minut zanim odruch zakopywania mu przejdzie.
Na szczęście mają też koty kuwetkę na balkonie. Stoi ona pod moim rowerem. No i gdy Tytus załatwi się tam (a na świeżym powietrzu uwielbia) zaczyna... łapką kręcić pedałem od roweru :D tzn. tą częścią gdzie się stawia stopę, ona się kręci wokół własnej osi. No i Tytus tak siedzi i z namaszczeniem kręci i kręci tym pedałem, a my umieramy ze śmiechu ;)
Obrazek
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27 ... #p10371487 - wyprzedaję masę rzeczy, znajdź coś dla siebie!

Keirzontko

 
Posty: 446
Od: Sob lip 12, 2008 19:54
Lokalizacja: Kraków | Warszawa Mokotów

Post » Śro lis 24, 2010 7:26 Re: Józek - mam dom i kolegę :)

Keirzontko pisze:TŻ coś zwleka z tym postem, więc ja conieco napiszę :)
Tytus jest cudownym kotem, który kocha jeść i spać wtulonym w człowieka. Przytula się jak dziecko, opiera łapkami, daje głowę na ramię i śpi mrucząc bardzo głośno.
O dziwo, choć Tytus ma być już starym dwunastoletnim kotem, jest częściej skory do zabawy niż Józek. Właściwie gdyby nie Tytus to Józek-sztywniak pewnie w ogóle by się nie bawił - Tytusowi udaje się go czasem sprowokować do szalonych gonitw po mieszkaniu, czy atakowania grzechoczącej myszy :D Zdarza się więc że o czwartej w nocy po mieszkaniu galopują dwa mustangi, jeden czarny drugi rudy :D
Niestety Józek często pogardza tak dziecinnymi zachowaniami i ignoruje zachęty Tytusa do zabawy, co też bywa komiczne ;) np. Józek wchodzi do pokoju, siada i w zamyśleniu zaczyna myć sobie łapkę. Tytus w szaleństwie zabawy wyskakuje wtedy na niego zza biurka, dumny ze swego niespodziewanego ataku, napada na Józka strasząc go, po czym ucieka z pokoju z nastroszonym ogonem. Józek na kilka sekund zatrzymuje łapkę nieruchomo w powietrzu... po czym kontynuuje mycie jej języczkiem, nawet mu powieka nie drgnie :D

Aaa najbardziej komiczny, lecz i denerwujący Tytus jest gdy chce zakopać swe dzieło w kuwecie. Nigdy, przenigdy nie trafia łapką w żwirek, a odruch zakopywania ma bardzo silny i robi to bardzo długo. Więc skrobie: brzeg kuwety, ścianę, framugę drzwi, podłogę, buty, dywanik... wszystko byle nie żwirek. A smród z kuwety się w tym czasie roznosi. Idzie do łazienki i skrobie tam dywanik lub do pokoju i skrobie moje papiery, ubrania, co mu się nawinie. I tak skrobie bezcelowo, z dziesięć minut zanim odruch zakopywania mu przejdzie.
Na szczęście mają też koty kuwetkę na balkonie. Stoi ona pod moim rowerem. No i gdy Tytus załatwi się tam (a na świeżym powietrzu uwielbia) zaczyna... łapką kręcić pedałem od roweru :D tzn. tą częścią gdzie się stawia stopę, ona się kręci wokół własnej osi. No i Tytus tak siedzi i z namaszczeniem kręci i kręci tym pedałem, a my umieramy ze śmiechu ;)


chciałabym to zobaczyć :mrgreen: :ryk: :ryk: :ryk:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lis 25, 2010 19:26 Re: Józek - mam dom i kolegę :)

wyobraziłam to sobie i ...... musiałam myć monitor :ryk:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lis 25, 2010 20:01 Re: Józek - mam dom i kolegę :)

hehehe nasz Krzykacz ma tak samo, nigdy nie zakopie swojego urobku, ale urobek innych jakoś potrafi :mrgreen: Tytusek rozrywkowy chłopak :mrgreen: w schronisku był taki zrezygnowany i wycofany.
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Pt lis 26, 2010 20:03 Re: Józek - mam dom i kolegę :)

to czekam na dalsze informacje :D
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lip 20, 2011 16:16 Re: Józek - mam dom i kolegę :)

Hej,
Jeśli kogoś interesują jeszcze losy Józka, Tytusa i (od ok. półtora tygodnia) ich nowej koleżanki, zapraszamy na stronkę http://www.facebook.com/KociaKompania - koty piszą tam codziennie i jeszcze się nie znudziły! ;)
Zdrowia,
R_L
It doesn't think, it doesn't feel
It doesn't laugh or cry
All it does from dusk till dawn
Is make the soldiers die

Raging_Locust

 
Posty: 21
Od: Śro paź 01, 2008 20:19
Lokalizacja: Universe

Post » Śro lip 20, 2011 19:53 Re: Józek - mam dom i kolegę :)

informuję, że interesują :)
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: katikot, puszatek i 328 gości