Urocze pieski do oddania Otwock k. Warszawy

[Iljova]

Widocznie tak, chociaż mam nadzieję że psiaki znajdą wspaniałe domki w końcu

[bulba]

Dziękuję Iljova

[Iljova]

Nie ma za co spokojnej i wspaniałej niedzieli Nie ma za co spokojnej i wspaniałej niedzieli

[bulba]

Nie ma za co spokojnej i wspaniałej niedzieli Nie ma za co spokojnej i wspaniałej niedzieli

Dziękuję bardzo i nawzajem (chociaż to już prawie poniedziałek). Miłego poniedziałku zatem i całego tygodnia

[Iljova]

Widzę że post wyszedł mi super tylko niewiem jak to się stało, że powtórzone jest 2 razy to samo
Tak zaraz nowy tydzień , pracowity .
Też życzę Ci wspaniałego całego tygodnia

[bulba]

Dziękuję bardzo

[Liwia]

Serio te psy szukają domu? Bo przyznam, że jako osoba szukająca psa nie widzę tu cienia woli oddania tych psów. Zdjęcia szczeniaków z listopada 2010 Skąpe info dot. charakteru na 26 stronie (czyli sprzed kilku miesięcy), zero info nt. stosunku do dzieci i kotów, zero info dot, kastracji, czy choćby o aktualnych gabarytach zwierząt.
Serio, jako potencjalny domek po "lekturze" wątku odczuwam wyłącznie irytację. I żal mi tych zwierzaków jak nie wiem co, zamiast u siebie w domu siedzą na tymczasie, same cały dzień i żywione tak sobie - bo nie ma kiedy zdjęć zrobić ani kilku konkretów przekazać Jakie szanse na adopcje będzie miał duży, dorosły pies, nieułożony, zostawiony sam sobie i żyjący w sforze? Doprawdy, nie trzeba być jasnowidzem żeby znac odpowiedź

[bulba]

Liwia, masz rację. Właśnie w tym problem, że osoba opiekująca się psiakami, nie ma nawet czasu/chęci aktualnych zdjęć im zrobić. Ja jestem wyłącznie pośredniczką. Chciałam pomóc koleżance. Zaopiekowała się szczeniakami, które trafiłyby do schroniska. Moja pomoc polegała na założeniu tego wątku oraz podobnego na Dogomanii. Wiele osób dobrej woli zrobiło całkiem bezinteresownie wspaniałe ogłoszenia. Niestety, od miesięcy nie mogę się doprosić o aktualne zdjęcia piesków. Wiem (na podstawie rozmów telefonicznych) tylko tyle, że są wykastrowane i milutkie. Żadnego kontaktu z dziećmi, ani z kotami nie mają. Potrafią chodzić na smyczy, ale z załatwianiem różnie bywa No cóż, więcej nie jestem w stanie nic dla nich zrobić. To już wyłącznie wola i wybór mojej koleżanki.

[Liwia]

Wiem, Bulba.
Współczuję sytuacji Widać koleżance dobrz z tym, skoro stanu zmienić nie chce, więc się nie ma co stresować.
Pozdrawiam, psiaki śliczne.

[bulba]

Dziękuję Liwia
Wiesz, ja się bardzo zaangażowałam w całą sprawę i kilka innych osób na forum również, a nawet jeszcze bardziej. Niestety, koleżanka nie wykorzystała szansy. Porozwieszała ogłoszenia w Otwocku, ale na forum się nie zalogowała i odrzuciła kilka ofert domków tylko dlatego, że były oddalone kilkaset kilometrów. I to jest dla mnie niezrozumiałe. Wiem, że jest jej ciężko, ale z drugiej strony odrzuca jakąkolwiek pomoc. No nie zmuszę przecież dziewczyny...
Pozdrawiam

[kropkaXL]

Kasieńko-Ty jej pomogłaś,ale skoro ona nic nie robi,wręcz utrudnia,to zgzdzam sie z Liwią-trzeba dać sobie spokój!

[bulba]

To też odpuściłam Kasiulku Chciałam dobrze, ale nie wyszło. Takie życie.
Dziękuję Kochane za dobre słowo