Czy dzikie kocieta nadaja sie do adopcji?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 18, 2011 23:51 Czy dzikie kocieta nadaja sie do adopcji?

Dokarmiana przez moich rodzicow kotka przyprowadzila 5 kociat. Kociaki sa zdrowe i rezolutne, przychodza do karmienia 2 razy dziennie, ale nie daja sie zlapac. Maja teraz ok. 2,5 miesiaca. Rodzice chcieliby znalezc im dobre domy, ale nie bardzo maja predyspozycje i chec zajmowac sie oswajaniem calej piatki. W zwiazku z tym pytanie: czy praktykuje sie adopcje takich nieoswojonych kociat? Tak zeby chetna osoba przyjechala, pomogla przy odlowieniu kota i zabrala go oswajac u siebie... Czy jest to niewskazane lub malo prawdopodobne?

PS. Kotka bedzie teraz lapana i sterylizowana, wiec sytuacja sie juz nie powtorzy :)

Ursa

 
Posty: 3
Od: Nie lut 04, 2007 23:59

Post » Wto lip 19, 2011 8:51 Re: Czy dzikie kocieta nadaja sie do adopcji?

Susper, że kotka idzie do sterylizacji. To priorytet.

No, wiesz, taki serwis, żeby ktoś brał wszystko na siebie (odłowienie, zabranie do siebie, oswajanie i adopcja) to rzadko się zdarza. Są tu na forum działacze ale każdy z reguły ma juz gromadkę do oswojenia i wydania.
Problem nadmiaru kociąt jest oromny.
Nie piszesz skąd jesteś, więć trudno nawet by ktoś z okolic się zgłosił do jakiejkolwiek pomocy.
Np w Warszawie, jest Koteria (ośrodek dla kotów miejskich, gdzie można przeprowadzić sterylizację i czasem uzyskac pomoc w łapaniu ale nie oswajaniu)
Dzikie kocięta trudno sie wyadoptowuje. Trzeba je najpierw oswoić, co w przypadku maluchów raczej nie jest procesem długtrwałym. Namawiam serdeczeni Ciebie i Rodziców na podjęcie tego trudu, a potem ogłaszanie kotów w celu adopcji. Najważniejsze te chęci właśnie. Warto spróbować, kotom zapewnicie wówczas dobre życie a sami poczujecie satysfakcję z udzielonej pomocyzwierzakom w potrzebie.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lip 19, 2011 13:50 Re: Czy dzikie kocieta nadaja sie do adopcji?

Dzieki za odpowiedz. Rodzice i koty sa w Olsztynie, ja w Warszawie, wiec nie moge fizycznie pomoc w calym procesie, wiezienia takich dziczek do innego miasta sobie nie bardzo wyobrazam... za to przy adopcji moge wziac udzial. Dla rodzicow alternatywa jest oddanie kotow do schroniska i w zwiazku z tym pytanie: co takie kociaki wowczas spotka? jakie sa szanse na ich adopcje ze schroniska?

Ursa

 
Posty: 3
Od: Nie lut 04, 2007 23:59

Post » Wto lip 19, 2011 14:01 Re: Czy dzikie kocieta nadaja sie do adopcji?

Schronisko to choroby i śmierć, to już lepiej zostawić je na "wolności".

Najlepszy scenariusz byłby taki: złapać kociaki, zamknąć je np. w łazience lub małym pokoju i "na siłę" oswajać - bawić się z nimi, głaskać. Odrobaczyć, zaszczepić i ogłaszać, najlepiej w internecie. Oczywiście to kosztuje, ale kociaki ze szczepieniami i odrobaczone, które mają zdjęcia na dywanie i kanapie mają większe szanse na dom od tych prosto z podwórka, tak to już działa...

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Wto lip 19, 2011 14:40 Re: Czy dzikie kocieta nadaja sie do adopcji?

Nic nie wiem o schronisku w Olsztynie. Nie wszystkie schorniska to "mordownie". Generalnie jednak to nic dobrego dla kotów.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lip 19, 2011 14:57 Re: Czy dzikie kocieta nadaja sie do adopcji?

Jasne, że nie wszystkie, ale zależało mi na podkreśleniu, że schronisko to bardzo niedobry pomysł. Tak czy inaczej dzikawe, uciekające przed człowiekiem kocięta nie zostaną dostrzeżone w schronie.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Wto lip 19, 2011 15:15 Re: Czy dzikie kocieta nadaja sie do adopcji?

Dzieki za wszystkie odpowiedzi. Bedziemy probowac oswajac, a z ewentualnymi problemami jeszcze sie odezwe, dobrze ze jest z kim skonsultowac :)
Przy okazji, ile trzeba odczekac miedzy ruja a sterylizacja, bo wyglada na to ze kotka z karmienia przeszla prosto w ruje znowu...?

Ursa

 
Posty: 3
Od: Nie lut 04, 2007 23:59

Post » Śro lip 20, 2011 8:07 Re: Czy dzikie kocieta nadaja sie do adopcji?

Ursa pisze:Przy okazji, ile trzeba odczekac miedzy ruja a sterylizacja, bo wyglada na to ze kotka z karmienia przeszla prosto w ruje znowu...?


W samej rujce nie powinno się sterylizować (tzn. coś mi się kojarzy, że można jakimś specjalnym cięciem, ale nie wiem, czy w Olsztynie ktoś to zrobi). Można ruję wyciszyć pigułką i ciąć, można odczekać do końca i dopiero sterylizować. Bardzo ważne jest, żeby nie czekać, bo kotka może być już w ciąży a wiadomo, że przy sterylizacji aborcyjnej im wcześniej, tym lepiej.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Śro lip 20, 2011 9:02 Re: Czy dzikie kocieta nadaja sie do adopcji?

A gdyby podczas tego karmienia kociaki podrażnić jakąś fajną zabawką (pojeździć im przed oczami sznurkiem przykładowo)? Może uda się przełamać pierwsze lody bez łapania? Czy to za słaby bodziec będzie dla dziczków?

mantra

 
Posty: 312
Od: Czw maja 17, 2007 14:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 20, 2011 14:13 Re: Czy dzikie kocieta nadaja sie do adopcji?

Przenoszę wątek na Koty.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 183 gości