
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
novacianka pisze:Szejbal pisze:kotx2 pisze:a czy domek wezmie innego kotka![]()
Jasdorek dzwoniła do tego domku... Szkoda tej niedoszłej Pani, bo bardzo przeżyła to, co się stało, pomimo tego, że była daleko i osobiście Guziczka nie zdążyła poznać nawet...![]()
Jasdorek napisze może więcej na ten temat.
Pani Ula zakochała się w Guziku jak tylko zobaczyła jego zdjęcia. w tej chwili nie ma mnie w domu, więc nawet nie mam jak spytać o zakocenie innym potrzebującym, ale na tyle na ile Panią znam, to myślę, że raczej byłaby na tak.
Erin, uściski z całego sercaza dużo tych kocich nieszczęść, pora na jakieś pozytywy
issey32 pisze:Czekam na informację o wynikach sekcji.
Blue pisze:Te zdjęcia RTG...
Nie bardzo widzę sens robienia zdjęcia po śmierci kociaka z kontrastem - bo on powinien wędrować przez układ pokarmowy dzięki perystaltyce. Podany po śmierci - zatrzyma się na żołądku, ewentualnie odrobinę dalej.
I zapewne dlatego żołądek na tym zdjęciu jest taki olbrzymi.
Blue pisze:Jaki jest sens uzyskania wyniku w kierunku podejrzenia wścieklizny za miesiąc?
Ugryziony wet albo musi w takim wypadku założyć że kociak miał wściekliznę i przyjąć surowicę, albo machnąć na to ręką.
To badanie sekcyjne trzeba zrobić natychmiast gdy dostanie się ciało zwierzęcia.
Miesiąc czeka się na wynik?
Paranoja
A co w przypadku dorosłego zwierzęcia - gdy nie wiadomo jakim zagrożeniem było dla otoczenia? I czy wogóle było?(
Szejbal pisze:Nikt w inspektoracie nie podejmie się ryzyka zrobienia sekcji na zwierzęciu, u którego nie wiadomo, czy jest wścieklizna. Kierownik był tutaj nieugięty. Przepisy przepisy przepisy, bla bla bla... Ale coś mi to zdaje się szyte grubymi nićmi![]()
Wiem, że to paranoja.
Kociaczek miał szczękościsk?
Może to był tężec?
Nie miał objawów skurczów mięśniowych?
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 177 gości