Groszek FeLV+ Szuka radosnego domu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 16, 2011 10:23 Re: Zagubiony GROSZEK FeLV+ Wraca z adopcji :(((((

BOZENAZWISNIEWA pisze:
asia2 pisze:dzieki. Myślałam nad afrinem ale boję się, ze po tak długim działaniu antybiotyków na Groszkowe nosek i w ogóle , to mogłoby byc zbyt mocne. Zobaczę , w miarę rozwoju sytuacji.
Katar jest nie bakteryjny póki co.
Robiłam mu napary z szałwi a wcześniej z tymianku. Trochę nie bardzo ma ochotę wdychać ale jakby lepiej jest po tym.



U naszego Antka przez długi czas ie udawało się pozbyć gila.Wet podał mu homeopatyczny Euphorbium.Naprawdę zadziałało i jest bezpieczny.Dodam,że nie stosuje homeopatii,ale tu robiliśmy co się dało I sie udało


dzięki za wskazówkę, tego jeszcze nie próbowalam.
Na ten moment jest zupełnie dobrze ale oczko ciągle łzawi więc muszę mieć rękę na pulsie

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Nie lip 17, 2011 7:40 Re: Zagubiony GROSZEK FeLV+ Wraca z adopcji :(((((

Asiu, co dziś słychać u Pana Grocha? Jak glut, lepiej?

Cały czas :ok: :ok: :ok: za naszego bohatera :)
http://koty-nurmi.blogspot.com - moje kochane kociska :) zapraszam serdecznie do nas!

nurmi

 
Posty: 808
Od: Sob lis 20, 2010 10:14

Post » Nie lip 17, 2011 9:15 Re: Zagubiony GROSZEK FeLV+ Wraca z adopcji :(((((

zaraz po nocy, słyszę jak sobie pociąga nosem. Potem normalnie tylko oczko łzawi.
Trochę się martwię bo Grochu zaczął siusiać na nasze łóżko. Kiedy jest sam dłużej ( nawet po pól godzinie też się zdarzyło) siusia na łózko od strony męża. No cóż , mam dwóch facetów i ten mały futrzasty chce tego dużego zdominować może :wink:
Nie zmienia to faktu, że mam problem.
Pod moją nieobecność w ogóle się rozsikał w różne niekontrolowane miejsca. Może tęsknił a córka też miała niewiele czasu dla niego.

Muszę to wszystko jakoś poodkręcać ale nie bardzo wiem od czego zacząć. Na razie wszystko pomyłam i poprałam. Tylko kanapa mi została jedna do uprania. Cała niedziela przede mną :D :(

I tak jest wspaniałym kotem. Wszystko mu wybaczę i nie umiem się gniewać na niego. Gada cały czas i dopowiada coś pod nosem.
Nie wiem czy pisałam , że Groszek nie miałczy . On ma głos jak dziecko, takie popłakujące. Nie usłyszałam ani razu nic podobnego do "miau" Za to własnie to podobieństwo do płaczu dziecka jest trochę denerwujące , jak się domyślacie. Nie mam czasami siły nie przyjść do niego po 5 minutach jak on tak placze :1luvu: zostawiony w innym pokoju.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Nie lip 17, 2011 11:28 Re: Zagubiony GROSZEK FeLV+ Wraca z adopcji :(((((

Może obróżka uspokajająca?
No i wiadomo - mycie octem po nim.

A co do tego łzawiącego oczka, to Timi u ruru miał ten sam problem. Ruru zrobiła posiew tej wydzieliny, okazało się, ze tam siedzi jakiś specyficzny szczep bakterii i dostała na to specjalnie robione pod to krople.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Nie lip 17, 2011 11:47 Re: Zagubiony GROSZEK FeLV+ Wraca z adopcji :(((((

Groszek caly czas ma w sobie wirusa calicivirus. Jeszcze organizm sobie nie poradził z tym diabelstwem. Widać to wlaśnie po tym oczku i nadżerce nad ząbkami. Byc może że warto zrobić posiew tej wydzieliny oczka. Tylko ona nie jest bakteryjna, tak myslę
Jest zupełnie przeźroczysta , bez osadzeń brązowych czy żóltych.

Ocet wiadomo i obróżkę też kupiłam. dzięki za przypomnienie Szalony Kocie . Założe mu ją.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Nie lip 17, 2011 21:05 Re: Zagubiony GROSZEK FeLV+ Wraca z adopcji :(((((

Grosiu, cioteczki cały czas za ciebie trzymają :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22955
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 17, 2011 21:28 Re: Zagubiony GROSZEK FeLV+ Wraca z adopcji :(((((

I my z Brysiem zaglądamy.wagowo Grocha przegoniliśmy.Bryś waży teraz 6,5 kg przybrał 1,1kg z czego bardzo się cieszymy.My nie mamy gluta ,mamy biegunki. :P
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Nie lip 17, 2011 21:32 Re: Zagubiony GROSZEK FeLV+ Wraca z adopcji :(((((

:)
a u mnie na szczęście "odpukać w niemalowane" póki co koty zdrowe!

ale też jesteśmy i kibicujemy Grosiowi cały czas z Guciem (uciekinierem), Fifi, Iwasiem i obecnie jeszcze Łinim :)

Niech już organizm Gronia zwalczy tego wstrętnego wirusa, albo chociaż go uśpi!!!!
http://koty-nurmi.blogspot.com - moje kochane kociska :) zapraszam serdecznie do nas!

nurmi

 
Posty: 808
Od: Sob lis 20, 2010 10:14

Post » Pon lip 18, 2011 10:28 Re: Zagubiony GROSZEK FeLV+ Wraca z adopcji :(((((

horacy 7 pisze:I my z Brysiem zaglądamy.wagowo Grocha przegoniliśmy.Bryś waży teraz 6,5 kg przybrał 1,1kg z czego bardzo się cieszymy.My nie mamy gluta ,mamy biegunki. :P


Jesteśmy z Grosiem pod ciężkim :D wrażeniem :D :D
Wspaniały olbrzymek.

To jest najważniejsze, że kociaki masz zdrowe Nurmi.
Cieszę się bardzo i z tego również, że z nami jesteście.
A rodzinka się powiększyła 8)

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pon lip 18, 2011 11:14 Re: Zagubiony GROSZEK FeLV+ Wraca z adopcji :(((((

Grosiu, nie sikaj gdzie popadnie bo Ciocia Asia pampersa Ci założy :mrgreen:
Obrazek Obrazek

Moha

 
Posty: 1675
Od: Czw sty 06, 2011 0:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 18, 2011 12:08 Re: Zagubiony GROSZEK FeLV+ Wraca z adopcji :(((((

Moha pisze:Grosiu, nie sikaj gdzie popadnie bo Ciocia Asia pampersa Ci założy :mrgreen:


:mrgreen:
a mam takowe :mrgreen:

odkąd jestem w dom, nie sika. Co prawda pokój sypialniany zamykam ale w pokoiku obok jest sucho. Grochu sprawuje się dobrze.
Teraz łazi po mieszkaniu i nie siusia.
Tęsknił za pewne :(

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pon lip 18, 2011 12:15 Re: Zagubiony GROSZEK FeLV+ Wraca z adopcji :(((((

Pewnie tak. Koty są mądre, Grochu na pewno na swój koci sposób to wie, że uratowałaś mu życie. Kiedy chorował, źle się czuł, to zawsze otrzymywał od Ciebie pomoc i na pewno się bardzo przywiązał. Ja tak mam z moim Mańkiem, też skubany tęskni jak mnie nie ma, nie chce jeść i sika "byle jak i byle gdzie" (np ostatnio na ciuchy kolarskie mojego TŻ-a przygotowane do wyjazdu :twisted: ). Mój ś.p. dziadek mawiał: kto ma pszczoły ten ma miód, kto ma dzieci ten ma smród, hi, hi, hi. Buziaczki dla Grosia - szczoszka w sam czubek zasmarkanego noska :1luvu:
Obrazek Obrazek

Moha

 
Posty: 1675
Od: Czw sty 06, 2011 0:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 18, 2011 12:28 Re: Zagubiony GROSZEK FeLV+ Wraca z adopcji :(((((

Grosiu najbardziej lubił połówkę łóżka też mojego TŻ :mrgreen:
Coś w tym jest :D

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pon lip 18, 2011 21:50 Re: Zagubiony GROSZEK FeLV+ Wraca z adopcji :(((((

uświadomiłam sobie (dobrze że w ogóle :D ), ze Grochu nie siada na kolanach, nie wykorzystuje momentu gdy się siedzi, ogląda telewizję np żeby się przytulic i poddać głaskom.
On cały czas się bawi. Gania za myszką, nosi ją w pyniu, przynosi, podrzuca i jest w ciągłym ruchu. Odpoczywa w oddaleniu, pól metra ode mnie.
W nocy i nad ranem i wtedy gdy go najdzie , są niesamowite przytulanki . Trudno opisać. Całe ciało domaga się pieszczot i nosek i oczy , wszystko.
Często przytula się pysiem, barankuje wtedy gdy wykonuje najbanalniejsze domowe czynności. Kochany Groszku.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Wto lip 19, 2011 7:32 Re: Zagubiony GROSZEK FeLV+ Wraca z adopcji :(((((

Jak nie kochać takiego wspaniałego kotunia :1luvu: :1luvu:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22955
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], puszatek i 81 gości