Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 16, 2011 14:06 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

smyram za uszkiem, Fasolinko :*:*

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Sob lip 16, 2011 14:31 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

MalgWroclaw pisze:Mru jest mądry. I Badylek też. To moi najlepsi kotledzy.
Fasolka upominająco-prostująca

A ja? A ja?
Inka

Fasolciu, ja pewnie w środę albo piątek będę niedaleko Twojego domu. Pomożesz mi postraszyć Japończyka?
Kulka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lip 16, 2011 14:35 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

Japonczyka? 8O Dobrze, ze nie Chinczyka, bo oni... nie przejdzie mi to przez usta, ale Duza na pewno sie domysla o co mi chodzi.. :roll:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Sob lip 16, 2011 14:37 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

Kociara82 pisze:Japonczyka? 8O Dobrze, ze nie Chinczyka, bo oni... nie przejdzie mi to przez usta, ale Duza na pewno sie domysla o co mi chodzi.. :roll:

Ten nasz Japończyk jest nawet fajny... gdyby tylko jeszcze wampirem nie był...
Kulka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lip 16, 2011 14:38 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

Kulka mów więcej bo nawet ja zaintrygowany jestem 8O
TygRych
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Sob lip 16, 2011 14:41 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

Ten Japończyk to jest taki wet, który ma gabinet niedaleko od Fasolki. Ja tam czasem jeżdżę, a on mi krew kradnie, ale potem tłumaczy naszemu Doctorrowi, co mu ta moja krew powiedziała. Jeżdżę tam taksówką, bo mi się nie chce autobusem (musiałabym za długo iść do i od autobusu), a taksówk mruczy z zadowolenia, że mnie wiezie.
Kulka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lip 16, 2011 14:43 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

MaryLux pisze:
MalgWroclaw pisze:Mru jest mądry. I Badylek też. To moi najlepsi kotledzy.
Fasolka upominająco-prostująca

A ja? A ja?
Inka

Fasolciu, ja pewnie w środę albo piątek będę niedaleko Twojego domu. Pomożesz mi postraszyć Japończyka?
Kulka


Zara, zara...

W czym rzecz? :oops:

Bo pod moimi oknami przechodza Saudyjczycy.
Studenci medycyny.

Przechodza i beda przechodzic.
Jak nie do szkoly jezykowej, to do Szpitala
Uniwersyteckiego.

Mru przewidujacy
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob lip 16, 2011 14:46 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

Dorota pisze:
MaryLux pisze:
MalgWroclaw pisze:Mru jest mądry. I Badylek też. To moi najlepsi kotledzy.
Fasolka upominająco-prostująca

A ja? A ja?
Inka

Fasolciu, ja pewnie w środę albo piątek będę niedaleko Twojego domu. Pomożesz mi postraszyć Japończyka?
Kulka


Zara, zara...

W czym rzecz? :oops:

Bo pod moimi oknami przechodza Saudyjczycy.
Studenci medycyny.

Przechodza i beda przechodzic.
Jak nie do szkoly jezykowej, to do Szpitala
Uniwersyteckiego.

Mru przewidujacy

Spoko. Niedaleko domu Fasolki jest gabinet. I tam pracuje wet Japończyk. On ma już synów studentów. Krewkę to mi zgrabnie pobiera, innych rzeczy Duża wolała nie próbować.
Kulka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lip 16, 2011 15:07 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

MaryLux pisze:
Dorota pisze:
MaryLux pisze:
MalgWroclaw pisze:Mru jest mądry. I Badylek też. To moi najlepsi kotledzy.
Fasolka upominająco-prostująca

A ja? A ja?
Inka

Fasolciu, ja pewnie w środę albo piątek będę niedaleko Twojego domu. Pomożesz mi postraszyć Japończyka?
Kulka


Zara, zara...

W czym rzecz? :oops:

Bo pod moimi oknami przechodza Saudyjczycy.
Studenci medycyny.

Przechodza i beda przechodzic.
Jak nie do szkoly jezykowej, to do Szpitala
Uniwersyteckiego.

Mru przewidujacy

Spoko. Niedaleko domu Fasolki jest gabinet. I tam pracuje wet Japończyk. On ma już synów studentów. Krewkę to mi zgrabnie pobiera, innych rzeczy Duża wolała nie próbować.
Kulka


Jeden plus synowie to malo...

A... Jest jedna dziewczyna, ktora jest od stop do glow omotana.
Tylko oczy widac.

Czy ja ja mam po oczach rozpoznawac?! :evil:
Toz kazdy moze sie tak przebrac.
A powachania Pani nie mialem okazji. I nie bede mial :evil:

Ciezkie jest zycie na parapecie.

Mru
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn


Post » Sob lip 16, 2011 16:18 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

Kociara82 pisze:smyram za uszkiem, Fasolinko :*:*

:1luvu: Ciociu.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob lip 16, 2011 16:19 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

MaryLux pisze:
MalgWroclaw pisze:Mru jest mądry. I Badylek też. To moi najlepsi kotledzy.
Fasolka upominająco-prostująca

A ja? A ja?
Inka

Fasolciu, ja pewnie w środę albo piątek będę niedaleko Twojego domu. Pomożesz mi postraszyć Japończyka?
Kulka

Inuś, Ty jesteś kotleżanką, nie kotlegą.
Kulko, jakby trzeba było, wyślę dużą na pomoc, ona się nie boi Azjatów. Tylko napisz, kiedy to będzie. Sama wolę nie stawiać łapki w tym gabinecie.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob lip 16, 2011 16:25 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

Wysłałyśmy dużą z upominkami dla naszej opiekunki, która się nami zajmowała, jak dużej nie było. Ta ciocia ma Mikiego labradora. I opowiedziała, jak to sąsiadka od zaginionej kotki się awanturuje i każe Mikiemu chodzić na spacery inną drogą :roll: .
Chyba nikt nie lubi tej sąsiadki. Nic dziwnego :?
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob lip 16, 2011 17:08 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

Niestety Fasolko macie delikatnie mówiąc sąsiadkę be....Duża musi mieć dużo cierpliwości. :ok:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Sob lip 16, 2011 17:11 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

Tak sobie myślę, że może ten babon przechodzi menopauzę tak intensywnie? U mnie tak było z sąsiadką z góry ale teraz przyjmuje leki i jest znośniejsza :) A zwykła wybiegać na korytarz i krzyczeć z góry "I czego tak trzaska drzwiami!!! Kocurka sobie sprawiła, cholera jedna!" (To jak latałam wypuszczać i wpuszczać kota:))
A czemu jej się nie podoba trasa spacerów Mikiego? Wyjaśniła, czy tak po prostu robi drzymordę?
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, luty-1, muza_51, PortaMrs, Silverblue i 77 gości