Dom Ani część 1 - nieczynne z powodu że zamknięte

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 15, 2011 12:22 Re: Dom Ani: Leoś, SMilka, Dorunia i Waluś

Kocuria pisze:
Annazoo pisze:
Kocuria pisze:
Annazoo pisze:
Kocuria pisze:co do kalm aida - jeśli dajesz kotu mokre, to psiknij do niego kalm aida i wybełtaj. w suche też się ładnie wchłania, ale chrupki nieco rozmiękają. rozumiem, że masz wersję płynną, nie syropową, bo syropowa to pikuś do podania, smarujesz kotu futro, toto się do futra przykleja i zobrzydzony kot zlizuje ;)

Mam żel i wsmarowuję czyścioszce Dorci :|
Wygląda jak królowa angielska ochlapana błotem :(


znaczy odmawia zlizywania? ja wiem, że to się może wydawać brutalne, ale to podobno nawet całkiem smaczne jest :)

Zlizuje, ale z najwyższym obrzydzeniem...

A oto reakcja Rodzyna na jego wybryki:

Powiesz o tym na poniedziałkowej wizycie, to ja u Ciebie dłużej zostanę, hi, hi, hiiiiiiii
Obrazek



też bym podejrzewam była obrzydzona, gdyby cię miziali, głaskali, chlust coś na futro (przełóżmy na włosy) co musisz wylizać... ja tam w pełni rozumiem jej foch :)
rodzynek :1luvu:


Gotowa mi tego nie zapomnieć, a Dora to miłość mojego życia przecież!

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 15, 2011 12:22 Re: Dom Ani: Leoś, SMilka, Dorunia i Waluś

spróbuj mieszać to z karmą może?

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Pt lip 15, 2011 12:26 Re: Dom Ani: Leoś, SMilka, Dorunia i Waluś

Kocuria pisze:spróbuj mieszać to z karmą może?

Ona w ogóle słabo je, nawet beta glukan powoduje że się nie chwyci.

A oto wypracowane przez Leona porozumienie - komitywa z Wujkiem
Obrazek

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 15, 2011 12:48 Re: Dom Ani: Leoś, SMilka, Dorunia i Waluś

Leon do mzs!
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pt lip 15, 2011 13:00 Re: Dom Ani: Leoś, SMilka, Dorunia i Waluś

lutra pisze:Leon do mzs!

- Eee? - zapytała inteligentnie.

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 15, 2011 13:02 Re: Dom Ani: Leoś, SMilka, Dorunia i Waluś

MSZ - powtórzyła, nie zwracając uwagi na popełnioną wcześniej literówkę.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pt lip 15, 2011 13:16 Re: Dom Ani: Leoś, SMilka, Dorunia i Waluś

oto mail zwrotny na przesłane dokumenty adopcyjne:
"Po za tym jesli mam być szczera doś zniechęciły mnie oczekiwania na kotka. Z jednej strony chcieliście aby ten kotek trafil jak najszybciej do swojego nowego domu a zdrugiej strony jest to bardzo przeciagane zeby w koncu do mnie trafil, zaliczając po koliei kilka opiekunów.



Mam juz mozliwośc wzięcia innego maleństwa którym sie zajme jak wlasnym dzieckiem czyli najlepiej jak bede mogla. I raczej nie za bardzo odpowiada mi ta swiadomosc ze ktos bedzie chcial mnie kontrolowac w sprawie mojego traktowania zwierzęcia. Uważam sie za osobe która nad wszytsko najabrdziej kocha zwirzeta i zrobie dla nich wsyztko aby bylo im dobrze, poświecajac inne dobra. Dlatego powyzsze procedury sprawdzania, troche mi ujmują."

Więc Rodzyn nadal szuka...
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pt lip 15, 2011 13:18 Re: Dom Ani: Leoś, SMilka, Dorunia i Waluś

a tak w ogóle, to nie lubię ludzi, zwłaszcza głupich...
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pt lip 15, 2011 13:31 Re: Dom Ani: Leoś, SMilka, Dorunia i Waluś

lutra pisze:oto mail zwrotny na przesłane dokumenty adopcyjne:
"Po za tym jesli mam być szczera doś zniechęciły mnie oczekiwania na kotka. Z jednej strony chcieliście aby ten kotek trafil jak najszybciej do swojego nowego domu a zdrugiej strony jest to bardzo przeciagane zeby w koncu do mnie trafil, zaliczając po koliei kilka opiekunów.



Mam juz mozliwośc wzięcia innego maleństwa którym sie zajme jak wlasnym dzieckiem czyli najlepiej jak bede mogla. I raczej nie za bardzo odpowiada mi ta swiadomosc ze ktos bedzie chcial mnie kontrolowac w sprawie mojego traktowania zwierzęcia. Uważam sie za osobe która nad wszytsko najabrdziej kocha zwirzeta i zrobie dla nich wsyztko aby bylo im dobrze, poświecajac inne dobra. Dlatego powyzsze procedury sprawdzania, troche mi ujmują."

Więc Rodzyn nadal szuka...

Hm...
Czułam podobnie przed wizytą Edyty, tyle że przepuściłam to przez rozum :)

Zaraz powiem Rodzynowi :twisted:

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 15, 2011 13:36 Re: Dom Ani: Leoś, SMilka, Dorunia i Waluś

napisałam Pani, że rozumiem, co pisze, ale mamy pod opieką ok. 60 kotów w sumie i, że mój mail z 7 lipca został przez nią zignorowany, a ja w ogóle, jak większość z nas, pracuję, a kotami zajmuję się po pracy i że jakoś udaje się kilkadziesiąt zwierzaków wyadoptować, i że chcemy, żeby decyzje były świadome, a nie pod wpływem emocji, o słuszności czego dowodzi jej przypadek, że pozdrawiam. Nie napisałam: kłamczucho, niecierpliwa, w sumie Rodzyn ma szczęście, że go nie adoptujesz, skoro między wierszami piszesz, że więź można nawiązać tylko z małym kocięciem... i że ręce mi opadły, że nie można ufać ludziom ot tak, bo chcą zwierzaka, to na pewno są dobrzy, bo nie są, nie zawsze, choć czasem, ale nie tym razem.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pt lip 15, 2011 14:06 Re: Dom Ani: Leoś, SMilka, Dorunia i Waluś

lutra pisze:napisałam Pani, że rozumiem, co pisze, ale mamy pod opieką ok. 60 kotów w sumie i, że mój mail z 7 lipca został przez nią zignorowany, a ja w ogóle, jak większość z nas, pracuję, a kotami zajmuję się po pracy i że jakoś udaje się kilkadziesiąt zwierzaków wyadoptować, i że chcemy, żeby decyzje były świadome, a nie pod wpływem emocji, o słuszności czego dowodzi jej przypadek, że pozdrawiam. Nie napisałam: kłamczucho, niecierpliwa, w sumie Rodzyn ma szczęście, że go nie adoptujesz, skoro między wierszami piszesz, że więź można nawiązać tylko z małym kocięciem... i że ręce mi opadły, że nie można ufać ludziom ot tak, bo chcą zwierzaka, to na pewno są dobrzy, bo nie są, nie zawsze, choć czasem, ale nie tym razem.


Szkoda czasem, że człowiek - zwłaszcza reprezentując instytucję - musi być politurowany :)

Leon odmówił. Nie będzie kandydował. Jest zbyt zajęty umacnianiem więzi ze mną, jako że dostałam go za późno...

On w ogóle lubi umacniać
Obrazek

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 15, 2011 16:00 Re: Dom Ani: Leoś, SMilka, Dorunia i Waluś

"... Dlatego powyzsze procedury sprawdzania, troche mi ujmują."
8O
chyba ujmuje mi powyższe zdanie
:twisted:
dobrze, że Rodzyneczek tam nie trafi :roll:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 15, 2011 16:11 Re: Dom Ani: Leoś, SMilka, Dorunia i Waluś

pozytywka pisze:"... Dlatego powyzsze procedury sprawdzania, troche mi ujmują."
8O
chyba ujmuje mi powyższe zdanie
:twisted:
dobrze, że Rodzyneczek tam nie trafi :roll:

Rod potwierdza ;)

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 16, 2011 7:40 Re: Dom Ani: Leoś, SMilka, Dorunia i Waluś

Niegrzeczne koty gdzieś sobie poszły.
Zostały same grzeczne :]
Nie będę się czepiać tych nadlizanych kromek ;)

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 16, 2011 8:57 Re: Dom Ani: Leoś, SMilka, Dorunia i Waluś

Bardzo grzecznie dały Ci do zrozumienia, że troszczą się o poziom Twojego cholesterolu i że za dużo masła dajesz 8)

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Talka i 193 gości