Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Jako Matka Pierworodna Protazego Księcia Opolskiego chcę i muszę stanąć w Jego Ekscelencji obronie! Zaręczam, iż Protazy będąc Mężem Stanu, Najjaśniejszym Obliczem Panującej nam Władzy jest postacią iście przejrzystą i klarowną jak łza. Jest postacią skrajnie dobrą, uczciwą i wielkoduszną. A wszystkie inwektywy padające pod Jego adresem są wynikiem tylko i włącznie zazdrości i mściwości!

Żądam natychmiastowego sprostowania oraz szczerych i ogromnych przeprosin umieszczonych na ROZKŁADÓWCE "Faktycznie i Samej Prawdy"! W przeciwnym razie my, członkowie "Opolszczyzna Jest Tylko Jedna i Jedyny Jest Nasz Protazy" powołamy komisję śledczą SEJMOWĄ w celu ujawnienia prawdy!

Robi się groźnie :mrgreen:

W sumie - Pańciowi też czasem trzeba wybrać, niech też ma wpływ na to, co mu się w domu pęta...

A co do Alexa - to jest prawdziwe cudo. Poznałam go już prawie rok temu. Nie szczeka, prawie cały czas merda ogonem i do tego jest taaakiiii duuuży ^^

Oto FAKTY!!
A nawet FAKTY!!!

Podejrzany, a nawet podglądnięty Protazy O. zadaje kluczowe pytanie: "Dlaczego ta miska jest pusta????"

Na nic tłumaczenia, że to nie jego miska bynajmniej. Ani bynajwięcej. To są mizerne tłumaczenia i Książę nie będzie takich tłumaczeń słuchał!!!!

I albo dostanie jakiś haracz do wylizania, albo....

Każdy by się złamał przy metodach Księcia!!! Nic dziwnego, że osiąga swój cel!!!Tak wyglądają fakty i taka jest sama prawda!!!!

No tuczą koteczka! :mrgreen:

Ciotka Carmen znów wyjechała i muszę być uważna na takie rzeczy dwa razy bardziej :twisted:

Widzieliście już taką biedną kocią starowinkę na Paluchu...? :roll:

Szalony Kot pisze:Widzieliście już taką biedną kocią starowinkę na Paluchu...?

Którą? Ja widziałam kota z dziurą w głowie :roll:

jest na stronie kwarantanny.
Za to na żywo widziałam w korytarzu kociarni psa wielkości kota, ratlerkowatego - Szalony, jest szansa na jego zdjęcia?

Szalony Kot pisze:(...)
Widzieliście już taką biedną kocią starowinkę na Paluchu...?

Bunię

Widziałam. Moją Klusię staruszkę mi przypomniała

Ano, o Bunię mi chodzi... Cudna :1luvu:

Apsa pisze:
Szalony Kot pisze:Widzieliście już taką biedną kocią starowinkę na Paluchu...?

Za to na żywo widziałam w korytarzu kociarni psa wielkości kota, ratlerkowatego - Szalony, jest szansa na jego zdjęcia?

Pisz pw do Alareipan lub Jamkasicy. Albo MalgosiaZ. Ogólnie do dziewczyn z P, bo ja w ten weekend obstalowałam Milanówek

I ostrzegam, że pośpiech jest cenny, bo te z korytarza to często zmieniają swoje miejsce.

Oto rzeczona Bunia: viewtopic.php?f=1&t=130498

Z PAMIĘTNIKA STAREGO FILOZOFA
No tym razem państwo chiba przesadzili. Brytan miał być, owszem, przystojniak, owszem, ale kurdebele, nie erotoman!
A on mi cały spacer nos w tyłek, za przeproszeniem pchał!!! A potem się uwalił i lansował się z urody, o!

Pańcio po prostu się turlał ze śmiechu i zaproponował, by nazwać brytana Pedo-Fil, ale pańcia się bardzo obraziła. No, ja myślę!!! Pańcio to czasem gupi jest, o!!

Akurat przyjechał kolega Juruś i też gupio zapytał, czy brytan gryzie, na co pańcio odparł, że jeszcze nie wiadomo i znowu strasznie się rechotał. No faktycznie, brytan wyglądał niezwykle krwiożerczo...

Pańcia zażądała, by jej też zrobić fotki z brytanem. Proszę bardzo, pańcio po prostu jest miszczem fotografiki artisticznej...

...ale spróbował jeszcze raz, tym razem tak, by pańcia nie miała gałęzi na twarzy...

... no i jeszcze, tym razem tak, by w ogóle było jednak coś widać.

Pańcia ustaliła, że brytan ma na imię Leon. Pańcio się lekko zakrztusił i zażądał genezy tegoż imienia, bo w bogatym życiorysie pańci jednak nie przypomina sobie żadnego Leona. No to dowiedzieliśmy się, że pańcia ma - cytuję -
"fazę na lindę w sarze"
Ciocie przypadkiem nie wiedzą co to jest "fazanalindęwsarze...?"

Tak czy siak, Leon popił, podjadł, zrobił trzy rzadkie kupy i zajął lokal...

...a pańcio poszedł wietrzyć samochód, mając nadzieję, że dwa tygodnie wystarczą, by pozbyć się czarownej woni. Za dwa tygodnie wraca właściciel autka i lepiej, by nie padł trupem od aromatu.
A, a co do kotów. Na razie Leon natknął się wyłącznie na Dupencję i był dość zainteresowany. Protazy siedział na tarasie pod krzesłem i ani drgnął, więc jakoś się minęli. Z Kartoflem się powąchali pod kontrolą. Pańcia bardzo się denerwuje, bo Kartofel z jajami to pełnowartościowe danie (choć ciocia Apsa twierdzi że nie, bo bez sałatki) Leon też nabiałowy, więc żeby się panowie nie ścięli żółtkami. Bo jak Leon kłapnie, to kartofel długo będzie głowy szukał, a pańcia już zamówiła mu cud urody posłanko w krakvecie...

PS Ciocie zauważyły, że Leon też lewe ucho ma podwójne...? :mrgreen: