Dziękujemy za bazarek

---
Przepełnienie przepełnieniem, ale pewne sprawy musimy kończyć.
Od kilku tygodni sterylizujemy kotki z pewnego podwórka na Śródce. Jedna z nich, Puchatka, jest na tyle proludzka, że czeka w DT na nowy dom. Pozostałe dzikuski wróciły na podwórko.
Została tylko jedna, matka-rodzicielka, której w pierwszym podejścu nie złapaliśmy, bo akurat w dniu łapanki się nie pojawiła. Okazało się, że się okociła. Poczekaliśmy, aż wyprowadzi dzieci (piwnice w starej kamienicy, zupełnie niedostępne).
Kociaki były trzy, ale dziś jeden się nie pojawił. Ponieważ spędziliśmy na podwórku ok. godziny, podczas której nie pokazał się ani razu, sądzimy że ktoś go zabrał. Mamy tam wystawione "oczy", które uważnie obserwują podwórko i jeśli dzieciak się pokaże, to zostaniemy poinformowani.
Mamusia, dzika i wściekła szylkreta czeka już na sterylkę. Maluchy, syczące ale w miarę spokojne, czekają w DT na swoje domki.

Na szczęście są ładne, więc liczymy że domki znajdą się szybko.
A ja osobiście się cieszę, że mamy kolejne podwórko "posprzątane"
