Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 12, 2011 9:07 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Dolina cichego szczescia...

Dzieki! Mam dzis lekarza. To dowod na wyjatkowe traktowanie bo normalnie prowadzi ciaze polozna, a ja mam konsultacje u jakiegos lekarza. Ciekawe co wymysli, sadzac z nazwiska bedzie czarniutki, ale tu najczesciej lekarz jest czekoladopodobny lub calkiem czekoladowy. To akurat niewazne. Wazne co ta wizyta przyniesie.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lip 12, 2011 9:38 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Dolina cichego szczescia...

Znaczy się wywalczyłaś sobie normalne traktowanie :wink:

Kciuki za wizytę :ok: :ok: :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto lip 12, 2011 12:43 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Dolina cichego szczescia...

Dzieki. Nawet nie walczylam - 2 poronienia, wiek i fakt ze moje dzieci rodzily sie z waga powyzej 4kg, plus fakt ze po pierwszym porodzie mialam krwotok i w przebiegu drugiego poronienia takoz + fakt ze waze ile waze, stanowia ze ciaza zalicza sie do ryzykownych. Polowy z tego nie wiedzialam, po mojemu problemem moze byc wiek i nadwaga - ta ostatnia predestynuje do nadcisnienia i cukrzycy w ciazy, wiek to wiadomo. Tymczasem pani doktor zrobila co mogla zeby nastraszyc - to nie mnie, ja nie strachliwa - i wytlumaczyla reszte. Nie rozumiem pojecia ze dziecko moze byc za duze, choc spotkalam sie tu z pomyslami typu ze jak dziecko dorasta do 3,800kg, to sie wywoluje porod lub robi cesarke. Chyba ich posralo! Dosc ze bede miala dodatkowe badania robione, typu krzywa cukrowa, ale to dopiero w pazdzierniku na szczescie. Sie porzygam jak nic - kto widzial wlewac glukoze na pusty zoladek? Tak w ogole to w zawiadomieniu o terminie wizyty powinni zawierac informacje typu "kazemy ci siusiac do kubeczka", to by sie czlowiek jakos przygotowal, nie? A tak, jak sie okazalo na miejscu ze sobie zycza probke, to musialam wlac w siebie hektolitry wody, czekac na "wene" pol godziny, z trudem cos tam sie udalo, za to potem ledwie do domu dobieglam. :ryk: Ech, ta organizacja... :wink:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lip 12, 2011 13:34 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Dolina cichego szczescia...

Ale wiesz co oni jak widzę w Polsce teraz to tez straszą ile wlezie. Wydaje mi się, że po prostu się asekurują :evil: Mojej bratowej lekarz tyle nagadał, że jak to usłyszałam to za głowę się złapałam. Ona ma 34 lata, drugie dziecko, żadnych wiekszych komplikacji poprzednio, waga taka sobie. Wcześniej kamienie miała, ale rozbite i jakies tam niewielkie nadciśnienie leczenie tabletkami. A nagadał jej gorzej niż Tobie i listę dał badań od cholery, łącznie z prenatalnymi, gdzie kiedyś dopiero po 35 roku życia się je robiło.

Nie wiem co chcą tym osiągnąć, bo przede wszystkim to matki stresują okropnie.
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto lip 12, 2011 14:03 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Dolina cichego szczescia...

Z tego co wiem, to badania prenatalne sa teraz norma niezaleznie od wieku matki, wiec spoko. Mam kontakt z "ciezarowkami" w Polsce i z tego co widze, robi sie wiele badan, o ktorych te 20 lat temu w ogole sie nie wspominalo. Typu wirusowki, krzywa cukrowa wlasnie, trisomia21 z krwi... Nie wspomne o USG, ktore "za moich czasow" wykonywano wylacznie "ze wskazan", czyli jesli gin podejrzewal patologie badz ciaze mnoga. W tej chwili sprawdza sie przeziernosc karkowa, serduszko dziecka i kupe innych detali, o plci nie wspominajac. Tego nie bylo. To co mi nagadala, to w wiekszosci wiem, wiec Ameryki nie odkryla - wiedzialam co robie starajac sie o to dziecko. Cisnienie sprawdzam sobie sama, objawy gestozy znam, co do reszty to niech sie bawia, a ja sie dostosuje. Na ile bede uwazala za stosowne oczywiscie. :twisted:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lip 12, 2011 14:46 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Dolina cichego szczescia...

Większość z tych badań jest odpłatna, chyba że masz wykupione szersze ubezpieczenie, dużo firm ma wykupione dodatkowe ubezpieczenie dla pracowników i rodzin. Z tego co wiem to badania prenatalne bezpłatne przysługują po 35 roku życia.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto lip 12, 2011 15:28 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Dolina cichego szczescia...

Aha... Widzisz, ja zielonego pojecia nie mam jak te sprawy aktualnie wygldaja. Wiem ze genetyke robi sie odplatnie jesli ktos ma zyczenie, nie wiem jak z testem krwi pod katem trisomii, z kolei wiem, ze kobiety po 3 poronieniach maja rozszerzona opieke. Podobnie z reszta tutaj. O ile wiem, trisomie z krwi robia tu kazdej kobiecie, ktora wyrazi taka wole. Jesli test wykaze prawdopodobienstwo wady, warunkowo wykonuje sie amniopunkcje. Warunkiem jest zadeklarowanie przez matke terminacji ciazy w przypadku potwierdzenia trisomii. Bylo to dla mnie w piwerszym momencie zaskakujace, ale po przemysleniu stwierdzilam ze z punktu widzenia systemu ma sens. Z ludzkiego... dyskusyjne.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lip 12, 2011 20:10 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Dolina cichego szczescia...

kinga w. pisze:Tlumacza ze jeszcze nie widac, jeszcze za wczesnie... Nie wiem czy oni glupi czy nas za debili maja.


Brutalnie mówiąc, skrupulatniej liczą kasę i nie szastają procedurami. System mają mniej "rozciągliwy finansowo".
Przestawienie się z polskiej służby zdrowia na tę zachodnią może być sporym szokiem, to fakt;)
Karolina

karolinah

 
Posty: 7630
Od: Wto gru 05, 2006 17:05

Post » Śro lip 13, 2011 10:30 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Dolina cichego szczescia...

Karolinah, oni sa pojechani. Scan mialam w 14 tygodniu, tak? NT (przeziernosc karkowa), bedaca jednym z podstawowych parametrow przy diagnozowaniu trisomii 21, sprawdza sie przy CRL 45-84 mm, czyli w 11-14 tygodniu, prawda? W tym samym okresie sprawdza sie kosc nosowa, ktorej uwidocznienie wazne jest w okreslaniu ryzyka trisomii 21 (zespol Downa), trisomii 18 (zespoł Edwardsa) i trisomii 13 (zespoł Pateau). Pytalam babke podczas badania o NT i ona mi powiedziala ze jest za wczesnie zeby cokolwiek zobaczyc!! Lepiej. Wczoraj w szpitalu, pytalam lekarke o test z krwi pod katem trisomii, powiedziala ze bedzie zrobiony w 15 tygodniu. Ze jakim cudem? Pomijam, ze robi sie go w tym samym czasie co przeziernosc, ale jak maja mi go zrobic w 15, skoro najblizsza wizyte u poloznej mam w 17 tygodniu? Szacowne jaja sobie robia? Stwierdzeniem ze na NT jest jeszcze za wczesnie baba mnie dobila...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro lip 13, 2011 21:11 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Dolina cichego szczescia...

Jestem tutaj! Wszystko czytam :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 14, 2011 9:31 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Dolina cichego szczescia...

A ja chyba za duzo truje na temat ostatnio wiodacy. Zafiksowalismy sie kompletnie na tym punkcie, swiadomosc ze sie udalo, ze jestesmy juz tak daleko bardzo nas(bezalkoholowe kreci. Dzis nasze malenstwo zaczyna 15 tydzien zycia... :piwa: (bezalkoholowe oczywiscie)
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw lip 14, 2011 20:06 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Dolina cichego szczescia...

Chyba mam metode na Chinczykow...
Pukanie do drzwi, otwarlam, a tam Chinka i wlaczyla nadawanie. Boszsz... Ona sie drze jakby sie palilo! Taki alarmujacy wrzask, naglacy... Uruchomil mi sie jakis wqrwik. Zaczelam po polsku bo jeszcze nie umialam tego po angielsku (juz umiem) od "Ty pizdo!" A potem juz w zrozumialym jej narzeczu: "I'm pregnant. You me nervous. If something happens to my child, I will kill you. If something happens to me, my husband will kill you." Spokojnie, nie podnoszac glosu i patrzac w oczy. Angielski z d... zupelnie, pewnie na poziomie nauczania poczatkowego, ale zakumala, lekko oslupiala. Dupnelam drzwiami. Ona weszla do siebie, od kilku godzin spokoj. Trawi?? :mrgreen:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw lip 14, 2011 20:19 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Dolina cichego szczescia...

Możliwe, że w ichniej kulturze kobieta w ciąży ma specjalne moce/siły? Może rzucać przekleństwa? Coś jak z naszymi myszami? Naucz się paru chińskich przekleństw i klątw. :twisted:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39307
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lip 14, 2011 20:19 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Dolina cichego szczescia...

:twisted: zrozumiałość teksty 110%, gramatyka jakieś 90% :twisted: (You make me nervous!) :wink:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw lip 14, 2011 20:21 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Dolina cichego szczescia...

Znam kilka angielskich odpowiedników "ty pizdo", ale to tylko na pw. :mrgreen:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39307
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości