GUZICZEK - przegraliśmy [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 12, 2011 10:17 Re: GUZICZEK-jeszcze oddycha...jeszcze bije serduszko...

Co do kroplówki, wczoraj wet mówiła, że na razie nie ma to sensu, bo ona nie będzie schodzić . Trzeba jeszcze poczekać. To są praktycznie (przepraszam Guziczku :( ) żywe kocie zwłoki i nie ma w tym ani kszty przesady. Na razie walczymy, żeby żył.
Przyszło mi do głowy, że jakby ktoś dał radę pomóc mu większym mieście, z dostępem do lepszego lekarza, leków, opieki - to bym go dowiozła. A może lepiej zostawić go i zaufać naszej wet? Sama nie wiem, co dla niego jest lepsze w takiej sytuacji :roll:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto lip 12, 2011 10:19 Re: GUZICZEK-jeszcze oddycha...jeszcze bije serduszko...

wlasnie przeczytalam wątek o Guziczku :( tak mi teraz smutno :cry: ale trzeba miec nadzieje i trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

domicella

 
Posty: 106
Od: Śro cze 01, 2011 10:37

Post » Wto lip 12, 2011 10:20 Re: GUZICZEK-jeszcze oddycha...jeszcze bije serduszko...

Jasdorku, tylko gdzie - w Rzeszowie, Krakowie, Lublinie?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto lip 12, 2011 10:49 Re: GUZICZEK-jeszcze oddycha...jeszcze bije serduszko...

jasdor pisze:Co do kroplówki, wczoraj wet mówiła, że na razie nie ma to sensu, bo ona nie będzie schodzić . Trzeba jeszcze poczekać. To są praktycznie (przepraszam Guziczku :( ) żywe kocie zwłoki i nie ma w tym ani kszty przesady. Na razie walczymy, żeby żył.
Przyszło mi do głowy, że jakby ktoś dał radę pomóc mu większym mieście, z dostępem do lepszego lekarza, leków, opieki - to bym go dowiozła. A może lepiej zostawić go i zaufać naszej wet? Sama nie wiem, co dla niego jest lepsze w takiej sytuacji :roll:

Jeśli to faktycznie toksyny to w Lublinie teoretycznie isnieje możliwość hemodializy. Ale nie jestem przekonana, że w obecnej sytuacji wiezienie malucha taki kawał drogi jest rozsądne. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że sam zabieg obarczony jest też pewnym ryzykiem.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto lip 12, 2011 10:49 Re: GUZICZEK-jeszcze oddycha...jeszcze bije serduszko...

Już różne myśli mi przychodzą do głowy, ale chyba musimy w tej sytuacji po prostu czekać.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto lip 12, 2011 10:54 Re: GUZICZEK-jeszcze oddycha...jeszcze bije serduszko...

Dokładnie, Jasdorku!
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto lip 12, 2011 10:54 Re: GUZICZEK-jeszcze oddycha...jeszcze bije serduszko...

3 lata temu walczyliśmy o 2 miesięczna koteczkę.Po odrobaczeniu zasłabła, nie mogła wydalic robaków.Okazało sie ,że ma robaczycę .Robale były w worku osierdziowym,mała była zatruta toksynami.Mieliśmy ją operować w Warszawie o 16-tej..niestety o 12-tej Śnieżynka odeszła.Mój wet po konsultacji z kliniką podjał decyzje o uspieniu malutkiej...strasznie cierpiała i transport w jej stanie był niemozliwy.Piszczała przy kazdym najmniejszym dotknieciu.Nigdy tego widoku nie zapomne, jak "wiosłowała"na podłodze, nie mogła tchu złapać. :cry:
0,
Trzymaj sie Guziczku,walcz...U nas na rtg były widoczne zmiany w okolicach serca...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto lip 12, 2011 11:07 Re: GUZICZEK-jeszcze oddycha...jeszcze bije serduszko...

Dorotko, jeżeli uznasz za stosowne, to zadzwoń do dr Matusza w Rzeszowie i przedstaw mu sytuację, jeśli podejmie się ratowania Guziczka - to ja go mogę przetrzymać, choć u mnie warunki są trudne, jak sama widziałaś.

Lisabeth

 
Posty: 1184
Od: Śro wrz 21, 2005 20:24
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto lip 12, 2011 11:46 Re: GUZICZEK-jeszcze oddycha...jeszcze bije serduszko...

Nie daj się Maleńki :ok: Walcz :!:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5916
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto lip 12, 2011 11:51 Re: GUZICZEK-jeszcze oddycha...jeszcze bije serduszko...

Guziczek jest zarobaczony, ale czy to jest przyczyną jego stanu? Może tak - może to całkiem coś innego, czego na razie nie jesteśmy w stanie stwierdzić.
Dziękuję Lisabeth i wszystkim. Może dzięki tym waszym myślom on jeszcze się nie poddał ?

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto lip 12, 2011 11:53 Re: GUZICZEK-jeszcze oddycha...jeszcze bije serduszko...

Guziczku słodki, jesteśmy z Tobą :ok: :ok: :ok: , walcz maleńki, walcz
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lip 12, 2011 12:07 Re: GUZICZEK-jeszcze oddycha...jeszcze bije serduszko...

Jasdorku kciuki :ok: :ok: :ok:

Guziczku nie daj się walcz
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Wto lip 12, 2011 12:10 Re: GUZICZEK-jeszcze oddycha...jeszcze bije serduszko...

:ok: :ok: :ok:

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Wto lip 12, 2011 12:18 Re: GUZICZEK-jeszcze oddycha...jeszcze bije serduszko...

Trzymamy wszystkimi dostępnymi łapkami kciuki :ok: :ok: :ok: za Guziczka! Wyzdrowieje! Musi! Dla jasdor i wani! :!:
Obrazek

sroka7

 
Posty: 1452
Od: Pon maja 02, 2011 11:04

Post » Wto lip 12, 2011 12:42 Re: GUZICZEK-jeszcze oddycha...jeszcze bije serduszko...

Jestem cały czas z wami...Guziczku,trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, fruzelina, Google [Bot], squid i 182 gości