ARBUZ już w DT u CoToMa - URATOWANY ZE SCHRONISKA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 11, 2011 11:56 ARBUZ już w DT u CoToMa - URATOWANY ZE SCHRONISKA

Starsza pani zawiozła kota z wypadku do weterynarza, koszty ją przeraziły, ktoś na ulicy wprowadził ją w błąd i zrozumiała, że nie będzie musiała płacić, zadzwoniła do mnie, bo mój nr. kiedyś był numerem Fundacji Elpis Nadzieja dla Zwierząt. Przekierowałam Panią do Szefowej Fundacji i Pani została odesłana do TOZ-u. TOZ pokryje koszty - ponad 200 zł a potem kot idzie do schroniska. Ma pękniętą miednicę, ale rokuje dobrze. To zdrowy, dobrze odżywiony 2 letni kocur. Nie wiem jak wygląda, bo to najmniej ważne.

Potrzebuje kilkutygodniowego unieruchomienia w klatce.

Błagam o cud!!!
Ostatnio edytowano Czw lip 14, 2011 8:47 przez najszczesliwsza, łącznie edytowano 2 razy
najszczesliwsza
 

Post » Pon lip 11, 2011 12:04 Re: KOT Z WYPADKU CZĘSTOCHOWA MA KILKA GODZIN I POTEM ŚMIERĆ

To pani kot? Jeśli tak to nie moze go zabrać i ew pożyczyć jej klatkę?
W schronie to on szans nie ma.
Podrzuca.Nie mam możliwosci pomocy innej.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56050
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pon lip 11, 2011 12:09 Re: KOT Z WYPADKU CZĘSTOCHOWA MA KILKA GODZIN I POTEM ŚMIERĆ

ASK@ pisze:To pani kot? Jeśli tak to nie moze go zabrać i ew pożyczyć jej klatkę?
W schronie to on szans nie ma.
Podrzuca.Nie mam możliwosci pomocy innej.



To przypadkowy kot, dzieci ubłagały tę panią by kotka zawiozła do lecznicy...
To starsza kobieta, płakała mi w słuchawkę.
Pani wyjeżdża za 2 tygodnie i mimo, że zaoferowałam (kradzioną) klatkę i, że będę przychodzić dawać kroplówki i leki to się nie zgodziła kota przetrzymać...
U mnie jest tak, że jest Heniek, którego zabija stres jaki fundują mu moje koty, nie mogę ryzykować, poza tym, mam małe dziecko i mimo posiadania specjalnego wózka dla Henia to dziś dopiero po 18 Heniek pojedzie do weta, bo z chorym synem nie dam rady...
najszczesliwsza
 

Post » Pon lip 11, 2011 12:13 Re: KOT Z WYPADKU CZĘSTOCHOWA MA KILKA GODZIN I POTEM ŚMIERĆ

Wychodzę z synkiem do lekarza, jestem pod telefonem podanym w podpisie. Proszę o banerek, mamy kilka godzin!
najszczesliwsza
 

Post » Pon lip 11, 2011 12:13 Re: KOT Z WYPADKU CZĘSTOCHOWA MA KILKA GODZIN I POTEM ŚMIERĆ

O kurde....
Obrazek

gaota

 
Posty: 4483
Od: Pt cze 19, 2009 9:10
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon lip 11, 2011 12:54 Re: KOT Z WYPADKU CZĘSTOCHOWA MA KILKA GODZIN I POTEM ŚMIERĆ

gaota pisze:O kurde....

dość subtelnie powiedziane.. Mysle, dzwonilam wszedzie i.. NIC!
najszczesliwsza
 

Post » Pon lip 11, 2011 13:21 Re: KOT Z WYPADKU CZĘSTOCHOWA MA KILKA GODZIN I POTEM ŚMIERĆ

podniosę, może ktoś wypatrzy
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon lip 11, 2011 13:43 Re: KOT Z WYPADKU CZĘSTOCHOWA MA KILKA GODZIN I POTEM ŚMIERĆ

:!:
Wątek mojego płaskatego Ludwiczka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131964
Florjanka (*)
ObrazekObrazek

gabi.cezar

 
Posty: 1706
Od: Sob gru 19, 2009 18:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 11, 2011 14:04 Re: KOT Z WYPADKU CZĘSTOCHOWA MA KILKA GODZIN I POTEM ŚMIERĆ

:!:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56050
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pon lip 11, 2011 14:52 Re: KOT Z WYPADKU CZĘSTOCHOWA MA KILKA GODZIN I POTEM ŚMIERĆ

Bardzo chciałabym pomóc,ale nie dam rady :( .
Przeprowadzka,zresztą nie wiem,jak to będzie,na razie czarno widzę.
Rzecz sie rozeszła o moje zwierzaki,właścicielka zażądała kaucji,na którą nie mam,z obecnego mieszkania muszę się wynieść,z bagażem 4 kotów,psem i dwoma córkami.
Ale podniosę chociaż :ok: .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Pon lip 11, 2011 16:01 Re: KOT Z WYPADKU CZĘSTOCHOWA MA KILKA GODZIN I POTEM ŚMIERĆ

Błagam!!!
najszczesliwsza
 

Post » Pon lip 11, 2011 16:19 Re: KOT Z WYPADKU CZĘSTOCHOWA MA KILKA GODZIN I POTEM ŚMIERĆ

PILNY DT na czas zrastania się miednicy :!: :!: :!:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon lip 11, 2011 16:24 Re: KOT Z WYPADKU CZĘSTOCHOWA MA KILKA GODZIN I POTEM ŚMIERĆ

BŁAGAM!
najszczesliwsza
 

Post » Pon lip 11, 2011 17:09 Re: KOT Z WYPADKU CZĘSTOCHOWA MA KILKA GODZIN I POTEM ŚMIERĆ

Tak się boję zadzwonić i usłyszeć, że kota już nie ma...
Zadzwonię do tej pani o 20 około...
najszczesliwsza
 

Post » Pon lip 11, 2011 17:19 Re: KOT Z WYPADKU CZĘSTOCHOWA MA KILKA GODZIN I POTEM ŚMIERĆ

My go weźmiemy.
Tylko transport potrzebny...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, szalucpol1970 i 75 gości