Moja Citka po tygodniowej mojej nieobecności, chce dostać szału. Nigdzie nie chce mnie puścić, obraża się, że wychodzę, że piszę coś na komputerze, bo ona chce mnie mieć tylko dla się.
W nocy nie odstępuje mnie. Wkłada mi stale główkę w rękę, żebym ją głaskała. Nie jest to fajne, bo trudno się wyspać. Moją kotkę to jednak zupełnie nie obchodzi
Zasiałam jej w skrzynce trawę, pięknie wzrosła, ale już tylko połowa, ostatnio ulubione danie mojej Citki.I chyba leki zaczynają działać, bo znacznie mniej je. Teraz czekam, kiedy schudnie........ Ale jest już i tak bardziej ruchawa
