PAKT CZAROWNIC XXV - Sabat już w sobotę

pomponmama pisze:Sol kozaczki to z różowego futerka polecam, a zamiast diademu taką czapkę - króliczka z kokardką. Zimą miałam jedną tak odziana klientkę - nie zapomnę jej do końca życia - kobieta około czterdziestki, słusznej postury i obfitych wdzięków, w błyszczącej mini, różowych futerkowych kozaczkach, czapce z uszkami króliczka i przykrótkiej futerkowej różowej kurteczce - normalnie szał ciał i uprzęży.

solangelica pisze:Etiopku Kalif ma Emo Obrozke, z krysztalkami. Tylko jest ciut przyciasna i musze do niej dosztukowac kawalek gumeczki. Obrozka jest taka fajna ze sama bym ja chetnie wrzucila na szyje z okazji np jakiegos balu czarownic albo cos w ten desen Jakby co rozowa szczotke do WC juz mam a wczoraj zgarnelam od mamai rozowa kurteczke. Jeszcze tylko rozowe kozaczki z plastiku, diadem z puchatym wykonczeniem i bedzie lans na Dodzie

Pomponku, dobrze, nie ma sprawy, mozemy sie tak umowic. Baw sie dobrze w tej Warszawie i uwazaj na siebie. Ciekawe jak beda jezdzic pociagi bo ja ostatnio dwa razy pod rzad mialam pecha ale do Wawy to raczej jezdza...

Ale z Warszawy juz niekoniecznie

Raz mi zmienili tak rozkład że kiblowałam na dworcu Warszawa Zachodnia - bo nie miałam kasy na intercity
A za drugim razem wracając z Warszawy pociąg utknął w Katowicach i tam na dworcu spędziłam noc
W pierwszym i drugim przypadku byłam z psem - który na metr nie dopuścił nikogo podejrzanego do mnie

Fiona na ten przyklad ma swoj zestaw klejnotow rodowych ktorych uzywa tylko na wyjatkowe okazje. Tutaj wystrojona na Sylwestra AD. 2008/2009:

Etiopia pisze:
solangelica pisze:Etiopku Kalif ma Emo Obrozke, z krysztalkami. Tylko jest ciut przyciasna i musze do niej dosztukowac kawalek gumeczki. Obrozka jest taka fajna ze sama bym ja chetnie wrzucila na szyje z okazji np jakiegos balu czarownic albo cos w ten desen Jakby co rozowa szczotke do WC juz mam a wczoraj zgarnelam od mamai rozowa kurteczke. Jeszcze tylko rozowe kozaczki z plastiku, diadem z puchatym wykonczeniem i bedzie lans na Dodzie

Pomponku, dobrze, nie ma sprawy, mozemy sie tak umowic. Baw sie dobrze w tej Warszawie i uwazaj na siebie. Ciekawe jak beda jezdzic pociagi bo ja ostatnio dwa razy pod rzad mialam pecha ale do Wawy to raczej jezdza...

Ale z Warszawy juz niekoniecznie

Raz mi zmienili tak rozkład że kiblowałam na dworcu Warszawa Zachodnia - bo nie miałam kasy na intercity
A za drugim razem wracając z Warszawy pociąg utknął w Katowicach i tam na dworcu spędziłam noc
W pierwszym i drugim przypadku byłam z psem - który na metr nie dopuścił nikogo podejrzanego do mnie

Eee tam, z Warszawy, to ja już nie będę musiała środkami masowego rażenia wracać :mrgreen:

pomponmama pisze:
Etiopia pisze:
solangelica pisze:Etiopku Kalif ma Emo Obrozke, z krysztalkami. Tylko jest ciut przyciasna i musze do niej dosztukowac kawalek gumeczki. Obrozka jest taka fajna ze sama bym ja chetnie wrzucila na szyje z okazji np jakiegos balu czarownic albo cos w ten desen Jakby co rozowa szczotke do WC juz mam a wczoraj zgarnelam od mamai rozowa kurteczke. Jeszcze tylko rozowe kozaczki z plastiku, diadem z puchatym wykonczeniem i bedzie lans na Dodzie

Pomponku, dobrze, nie ma sprawy, mozemy sie tak umowic. Baw sie dobrze w tej Warszawie i uwazaj na siebie. Ciekawe jak beda jezdzic pociagi bo ja ostatnio dwa razy pod rzad mialam pecha ale do Wawy to raczej jezdza...

Ale z Warszawy juz niekoniecznie

Raz mi zmienili tak rozkład że kiblowałam na dworcu Warszawa Zachodnia - bo nie miałam kasy na intercity
A za drugim razem wracając z Warszawy pociąg utknął w Katowicach i tam na dworcu spędziłam noc
W pierwszym i drugim przypadku byłam z psem - który na metr nie dopuścił nikogo podejrzanego do mnie

Eee tam, z Warszawy, to ja już nie będę musiała środkami masowego rażenia wracać

Ale Ci dobrze ......... :1luvu:

AniHilli, wszystkiego co się szczęściem zwie!

Dorotko, kuruj kolano :!:

Chcesz być tylko uprzyjemniaczem podróży? To się nastaw, że ja na ostatnich 5-10km błądzę :lol:

Czeka nas więc wycieczka do Siostry Prezes z podziwianiem krajobrazu :wink:

Lolek wreszcie przestał kichać. Jeszcze ma tabletki na 3 podania, mam nadzieję, że do końca dotrwam bez sznytów. Zresztą to spolegliwy kot zwłaszcza u weterynarza. Na stole rozkłada się jak dywan i najwyżej prycha. W domu zawinięty w ręcznik dzielnie się pręży i próbuje wywinąć. Pazury mu profilaktycznie przycięłąm :mrgreen:

Murzyn w takich okolicznościach się ślini. Natomiast Pingwin staje się jednostką mięśniowo-skrętno-pazurzastą i jest nie do ujarzmienia - na szczęście (tfu, przez lewe ramię) najrzadziej wymaga obsługi.
A co do kolorowych ozdób na kocie - Murzynowi zakupiłam fioletową obrożę z feromonami, żeby się wyluzował i trafiał w 100% do kuwety jak mnie dłużej w domu nie ma. Wygląda ślicznie, wyluzowany jest ślicznie, do kuwety trafia ale jestem w domu, natomiast Lolek jeszcze śliczniej niż drzewiej bywało go tłucze.
A ta obroża rozsiewa zapach karmiącej kotki. Więc zastanawiam się czy Lolkowi jej nie założyć.

Dołóż

Skoro na ostatnich kilometrach błądzisz to musowo nam potrzebny telefon do kogoś kto zna drogę :!:

Siostro Prezes wyznacz nam przewodnika,bo inaczej nie dojedziemy :twisted:

Kolanko leczy się antybiotykem ,ale nie wiem czy ono wygląda lepiej niż wczoraj :roll:

Czekaj !Mulesia wspominała coś o GPS-sie,ja nie wiem czy taki GPS z jednego samochodu sprawdza się w drugim :roll:

Jeżeli tak to pisz ,zadzwonie do Mulesi i pogadam może się uad jej zabrac to urządzenie

Można przekładać z samochodu do samochodu - bo to coś ładuje się przez samochodową zapalniczkę a te są standardowe. Dzwoń więc.
Z błądzeniem jestem pogodzona, na gpsie też błązę :mrgreen:

Zawsze wydaje mi się, że jestem mądrzejsza od niego

Ok ! to dzwonię

Czyli jedziemy autkiem :?:

Tak

To siem muszę przygotowac specjalnie ,coby .....itd

Sol masz Fione?? Moja siostra ma Shreka - czarnego kocura

.

skwareek pisze:Sol masz Fione?? Moja siostra ma Shreka - czarnego kocura .

Sol ma królewnę Fionę :1luvu:

Czesio 6.04.2015 [*]

Bolkowa pisze:Można przekładać z samochodu do samochodu - bo to coś ładuje się przez samochodową zapalniczkę a te są standardowe. Dzwoń więc.
Z błądzeniem jestem pogodzona, na gpsie też błązę Zawsze wydaje mi się, że jestem mądrzejsza od niego

Urządzenie mogę zabrać. Nie ma problemu.

Mąż nastawi cel podróży i jakoś dojedziemy.
Wezmę też mapę ( papierową ).

Dziewczyny no!!! Przecież wy nie jedziecie na zesłanie w głąb Rosji tylko do Brodnicy!!!
I zapewniam, że na ostatnich 10 km nie można się zgubić!!! Przez Toruń będziecie jechać??
Przecież ja i tak po Was wyjadę w umówione miejsce na obrzeżach miasta, więc po co ta panika??