jasdor pisze:Mój Guziczek miał jechać do domu i się strasznie rozchorowałDrugi antybiotyk i nic. Żadnej poprawy. Schudł, nie je, nie bawi się, jest ospały i widać, że cierpi
To maluszek - 2 miesiące około. W brzuszku cały kosmos, dwa rodzaje glist w masakrycznej ilości, tasiemiec i nie wiadomo co jeszcze
Biednemu to zawsze wiatr w oczy. Dwa razy go uratowałam - podobno do trzech razy sztuka
O matko kochana
A co wet na to?Będzie dalej coś kombinował?No przecież coś pomóc musi

.