Kot będzie kolejnym gadżetem ?!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 09, 2011 19:19 Re: Kot będzie kolejnym gadżetem ?!

Powiem szczerze nie znam się zupełnie,ale osoba od której brali psa nie jedną psią biedą się zajmowała-więc rozeznanie jako takie powinna mieć,ale może psiak był za mały?Albo po prostu się pomyliła :wink:
Sąsiedzi zawsze się śmiali,że jak był mały to za dobrze karmili, stąd ta wielkość :lol:

KOTEK1988

 
Posty: 3219
Od: Sob mar 01, 2008 15:30
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lip 09, 2011 19:33 Re: Kot będzie kolejnym gadżetem ?!

ewila09 pisze:A dlaczego ludzie którzy chcą mieć zwierze rasowe za nic nie chcę takiego ze schronu ? Dlaczego nawet nie rozważają takiej ewentualności ? Pytam tak czysto z ciekawości, a nie z pretensją, że każdy musi mieć bidę w domu.

Nie mówię też, że mają zaraz brać zwierze chore, z defektami czy jakieś takie co im wizualnie nie odpowiada.

Oprócz tego co moś napisała to zwierzę z dobrej hodowli ma jednak jakąś gwarancję zdrowia: rodzice przebadani, zaszczepieni, kociaki zadbane, zaszczepione i odrobaczone.
Przy kociaku ze schroniska czy z ulicy takiej gwarancji nie ma. Nie wiadomo czy nie jest FLV i FIV pozytywny, czy nie choruje na kk, czy nie wylezie mu świerzb, grzybica lub pasożyty jelitowe.
Bardzo często - na oko zdrowy kociak ze schronu czy podwórka, wzięty w bardzo dobre warunki zaczyna chorować - przykładów na tym forum jest wiele. Nie wiem czym to jest spowodowane, ale chyba zwierzak, czując że jest w bezpiecznym miejscu, "odpuszcza" walkę o przetrwanie i mobilizację układu odpornościowego.

U kota (psa też) z dobrej hodowli jest też pewna wiedza na temat charakteru danego zwierzaka. Wiadomo jacy byli rodzice, jakie mieli charaktery. Zwłaszcza istotny jest charakter matki, która uczy kociaki wielu zachowań, w tym ufności do człowieka i życia w domu. Hodowca powinien wiedzieć jaki charakter ma każdy kociak, bo oprócz wspólnych cech danej rasy każdy egzemplarz ma swoje unikalne cechy.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39366
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob lip 09, 2011 21:24 Re: Kot będzie kolejnym gadżetem ?!

MariaD nie zupełnie się z Tobą zgadzam,ja chciałam właśnie kota zdrowego w 100%,więc pojechałam na wystawę kotów do Sopotu i z wystawy kupiłam persa,w domu okazało się,że koteczek ma 2 miesiące,świerzba,żadnych szczepień a książeczka była pusta!ani jednego wpisu!ale to było 8 lat temu,mój pierwszy kot i w tym temacie byłam zupełnie zielona! uwierzyłam we wszystko co mówił hodowca, a że był on z Rosji to i dogadać się za bardzo nie umiałam,teraz już by mnie tak nikt nie wkręcił :D
Obrazek
24.05.2011 [*]

Tess 1610

 
Posty: 760
Od: Nie mar 19, 2006 1:19
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob lip 09, 2011 21:48 Re: Kot będzie kolejnym gadżetem ?!

Tess 1610 pisze:MariaD nie zupełnie się z Tobą zgadzam,ja chciałam właśnie kota zdrowego w 100%,więc pojechałam na wystawę kotów do Sopotu i z wystawy kupiłam persa,w domu okazało się,że koteczek ma 2 miesiące,świerzba,żadnych szczepień a książeczka była pusta!ani jednego wpisu!ale to było 8 lat temu,mój pierwszy kot i w tym temacie byłam zupełnie zielona! uwierzyłam we wszystko co mówił hodowca, a że był on z Rosji to i dogadać się za bardzo nie umiałam,teraz już by mnie tak nikt nie wkręcił :D

Twierdzisz, że kupowanie kociaka na wystawie od hodowcy z Rosji, bez możliwości obejrzenia warunków w jakich hoduje koty, jacy są rodzice, bez możliwości porozumienia się, na chybcika i wyjście z biedakiem zestresowanym podróżą i wystawą pod pachą jest tym samym co kupowanie z dobrej hodowli u hodowcy w domu?

Niezmiernie mnie zadziwia, że kupując dobra materialne dużej wartości: telewizor, lodówkę, pralkę wiemy wszystko i szukamy każdej informacji by nie kupić bubla, a zwierzaka kupujemy jak podleci, bez większego zastanowienia. Jak gazetę w kiosku.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39366
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie lip 10, 2011 8:57 Re: Kot będzie kolejnym gadżetem ?!

ewila09 pisze:A dlaczego ludzie którzy chcą mieć zwierze rasowe za nic nie chcę takiego ze schronu ? Dlaczego nawet nie rozważają takiej ewentualności ? Pytam tak czysto z ciekawości, a nie z pretensją, że każdy musi mieć bidę w domu.

Nie mówię też, że mają zaraz brać zwierze chore, z defektami czy jakieś takie co im wizualnie nie odpowiada.


Wydaje mi się, że zwykle, jak ktoś chce mieć w domu zwierzę rasowe (naprawdę rasowe, a nie "po czystej rasy rodzicach" z bazaru za 150zł) to po prostu wie, dlaczego chce. Tzn. na przykład chce z psem trenować agility, albo chce wystawiać go na wystawach... Pies czy kot to zobowiązanie na kilkanaście lat, zawsze piszemy, że trzeba się nad tym dobrze zastanowić. Ludzie którzy mają tę sprawę przemyślaną i sprecyzowaną wizję życia z psem czy kotem nie zasługują na krytykę tylko dlatego, że chcą rasowe zwierzę.


Zupełnie inną sprawą są jakieś mity i legendy dotyczące zwierząt do adopcji. Jak zwróciłam kiedyś uwagę pewnej osobie, że źle robi rozmnażając swoją domową kotkę, bo przecież tyle identycznych kociaków umiera bez domu, to dowiedziałam się, że kotami do adopcji to co najwyżej z litości można się zajmować, bo są takie nieprzystosowane, strachliwe i zdystansowane, a jego kotka jest towarzyska, miła i ogląda z nim TV i wszyscy znajomi chcą kocięta właśnie po niej :roll:

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Nie lip 10, 2011 12:58 Re: Kot będzie kolejnym gadżetem ?!

seidhee pisze:
ewila09 pisze:A dlaczego ludzie którzy chcą mieć zwierze rasowe za nic nie chcę takiego ze schronu ? Dlaczego nawet nie rozważają takiej ewentualności ? Pytam tak czysto z ciekawości, a nie z pretensją, że każdy musi mieć bidę w domu.

Nie mówię też, że mają zaraz brać zwierze chore, z defektami czy jakieś takie co im wizualnie nie odpowiada.


Wydaje mi się, że zwykle, jak ktoś chce mieć w domu zwierzę rasowe (naprawdę rasowe, a nie "po czystej rasy rodzicach" z bazaru za 150zł) to po prostu wie, dlaczego chce. Tzn. na przykład chce z psem trenować agility, albo chce wystawiać go na wystawach... Pies czy kot to zobowiązanie na kilkanaście lat, zawsze piszemy, że trzeba się nad tym dobrze zastanowić. Ludzie którzy mają tę sprawę przemyślaną i sprecyzowaną wizję życia z psem czy kotem nie zasługują na krytykę tylko dlatego, że chcą rasowe zwierzę.


Zupełnie inną sprawą są jakieś mity i legendy dotyczące zwierząt do adopcji. Jak zwróciłam kiedyś uwagę pewnej osobie, że źle robi rozmnażając swoją domową kotkę, bo przecież tyle identycznych kociaków umiera bez domu, to dowiedziałam się, że kotami do adopcji to co najwyżej z litości można się zajmować, bo są takie nieprzystosowane, strachliwe i zdystansowane, a jego kotka jest towarzyska, miła i ogląda z nim TV i wszyscy znajomi chcą kocięta właśnie po niej :roll:


I to jest smutne, ale niestety prawdziwe. Przez niektórych zwierzęta do adopcji to gorszy sort, a one potrafią kochać tak samo i potrzebują tak samo człowieka jak inne które urodziły się w domu i mają kontakt z ludźmi od pierwszych chwil.

W pełni rozumiem zakup kota/psa rasowego gdy mamy z nim związane plany i rodowód jest niezbędny. I nie neguję tego.

ewila09

 
Posty: 23
Od: Pon lip 04, 2011 11:47

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], muza_51 i 173 gości