4 miesięczny Toluś szuka DS!Już nie szuka:) JUŻ MA SWÓJ DOM!

no zachwycają się mną, czy nie??

zuzia96 pisze:no zachwycają się mną, czy nie??

Zachwycają, zachwycają, wprost oczu nie mogą oderwać :1luvu:

24.05.2011 [*]

Cudo świata :1luvu:

przepiękny,naj,naj.... :mrgreen:

Zuziu jaki słodziak z maluszka. Miał farta, że go znalazłaś.
Po cichu przyznam się, że zazdroszczę Ci towarzystawa takiego maluszka.
Na kłopoty biegunkowe dobre jest mielone siemię lniane. Łłyżeczkę od herbaty zalej dobrze ciepłą wodą i zostaw pod przykryciem aż zgęstnieje i takie dawaj małemu do picia 2-3 razy dziennie. No i musisz pilnować by się nie przejadał.
Jeśli ma wzdęcia (co często przy biegunkach się zdarza) to możesz dawać mu ludzki espumisan.

3-lata temu miałam na przechowaniu niespełna 2-tygodniowe maleństwo (mama007 miała wesele w rodzinie) viewtopic.php?f=13&t=80001&p=3417011&hilit=Mimusiu#p3417011.
Lało się z niego okropnie i dupinkę miał w tragicznym stanie. Dr. Orzeł doradzał natłuszczać chociażby linomagiem, byle tylko śluzówka nie wysychała. Tylko skąd w nocy wziąć linomag. Oliwki żadnej też nie miałam, więc natłuszczałam moim olejkiem, delikatnie masowałam i wpychałam do środka wynicowany odbyt. Już na drugi dzień była bardzo duża poprawa. Zmieniłam mleko na convalescence i biegunkę powstrzymałam.

Obejrzałam fotki i zastanawiam się, co z niego wyrośnie. Alpinista? Informatyk?
Śliczny jest :1luvu:

Bazyliszkowa pisze:Obejrzałam fotki i zastanawiam się, co z niego wyrośnie. Alpinista? Informatyk?
Śliczny jest

Na pewno... kucharz :ryk:

bo zawsze przynajmniej można będzie coś do pyszczka wrzucić w pracy :lol:

chociażby służbowo :ryk:

Fajnie się spindra po drapaczku :lol:

zuzia96 pisze:
Bazyliszkowa pisze:Obejrzałam fotki i zastanawiam się, co z niego wyrośnie. Alpinista? Informatyk?
Śliczny jest

Na pewno... kucharz bo zawsze przynajmniej można będzie coś do pyszczka wrzucić w pracy chociażby służbowo

ile wolnego miejsca w kocim koszyku :strach:

a nawet szczur z Ikei większy od Tolusia :roll:

ale i tak we dwóch raźniej

zuzia96 pisze:ile wolnego miejsca w kocim koszyku

Czyżbyś chciała jeszcze ze trzy małe kociaczki? :mrgreen:

Bazyliszkowa pisze:
zuzia96 pisze:ile wolnego miejsca w kocim koszyku

Czyżbyś chciała jeszcze ze trzy małe kociaczki?

bo pamiętam jak w tamtym roku kosz był pełny :ryk:

To był kiedyś ukochany koszyk Maksia. Ale od tamtego roku, kiedy zajęła go Balbinka ze swoimi dziećmi, Maksiu nie wszedł do niego ani razu

A tak prawdę powiedziawszy to właśnie czekam na 3 kolejne maluszki, których nie możemy złapać. Żyją z dziką mamą przy parkingu, są chyba w wieku Tolusia. Kociaków było 4 (2 rudziaszki, 1 czarny i 1 burasiątko), w tamtą sobotę miała być akcja łapania, a w piątek dzień wcześniej samochód zabił jednego rudziaszka [*]. Tam auta nie jeżdżą szybko, ale maluch chyba siedział pod autem i ktoś ruszył. Chciałyśmy przyspieszyć akcję po tym wypadku, ale od tamtego piątku wieczora u nas cały czas lało i koty w ogóle nie wychodziły. Dopiero wczoraj zaświeciło trochę słoneczko, ale ja kociąt od tygodnia nie widziałam. Chodzę karmić, wychodzi matka, a maluchów ani śladu. Nie wiem, czy to możliwe żeby matka po tym wypadku przeniosła gdzieś kociaki? Pani ze sklepu obok, która widziała przejechanego maluszka powiedziała nam, że wtedy mama wzięła to kocię w zęby i gdzieś przeniosła.
Problem też jest z mamą, powinna już być złapana na sterylkę, ale przecież maluchy sobie same jeszcze tam nie poradzą. Jeżeli w ogóle jeszcze żyją :cry:

No to się koszyk zapełni :mrgreen:

Z biegunką u Tolusia jest coraz lepiej, kupki już ładniejsze, pupinka zagojona. Szaleje okropnie, przydadałby mu się jakiś kolega, bo moje stare koty nie mają ochoty dotrzymywać mu towarzystwa w szaleństwach. Stwierdziłam, że chyba Maksiu też już się starzeje, bo zawsze do tej pory niańczył maluchy, a teraz woli się ewakuować i kimnąć gdzieś w ciszy i spokoju

A maluchów z parkingu dalej nie ma

na jedzenie przychodzi tylko mama

zuzia96 pisze:Z biegunką u Tolusia jest coraz lepiej, kupki już ładniejsze, pupinka zagojona. Szaleje okropnie, przydadałby mu się jakiś kolega, bo moje stare koty nie mają ochoty dotrzymywać mu towarzystwa w szaleństwach. Stwierdziłam, że chyba Maksiu też już się starzeje, bo zawsze do tej pory niańczył maluchy, a teraz woli się ewakuować i kimnąć gdzieś w ciszy i spokoju

A maluchów z parkingu dalej nie ma na jedzenie przychodzi tylko mama

Ojej...

zuzia96 pisze:Z biegunką u Tolusia jest coraz lepiej, kupki już ładniejsze, pupinka zagojona. Szaleje okropnie, przydadałby mu się jakiś kolega [/size]

jak Cię znam, niebawem Maluch bedzie miał towarzystwo :lol:

4 miesięczny Toluś szuka DS!Już nie szuka:) JUŻ MA SWÓJ DOM!

Kto przegląda forum