DT Smarti5-...no i kolejna setka?

Filuniu, brak oczka nie przeszkadza w miłości... za zdrówko i kochający ponad życie dom! :ok:

Brawo Roleksik

.
Trzymaj łapki :ok:

za kolejną akcję DZIESIĄTAK .
Tobie udało się uzbierać , teraz Filemon w potrzebie :cry:

.

Będzie dobrze, jednym oczkiem też można poznawać świat :ok:

Dzielny Filuś :1luvu:

Erin pisze:Będzie dobrze, jednym oczkiem też można poznawać świat
Dzielny Filuś

Pewnie, że można... Moja paluchowa cyklopka- Bajka jak ogląda coś na suficie to kładzie się na plecach na przykład

Ale to chyba też przez to, że dodatkowo jest neurologiczna :roll:

Dziekuję jamkasica za pieniążki na operację Fila :1luvu:

Natychmiast przelałam smarti :wink:

Filemonku

Codziennie wchodzę na wątek.

Mocno trzymam kciuki :ok:

Filuniu, bądź tak silny i odporny, jak Twój imiennik. Trzymaj się Skarbie :ok:

Nie myślcie, że cioteczki Jus tu nie ma

) właśnie się obudziłam, trzymam mocne kciuki za Filemona! :ok:

hej,jestem już :roll:

Filuś po operacji-jak Jamkasica napisała-nie będzie widział-rogówka pękła w wielu miejscach,natomiast być może jego oczko będzie wyglądało całkiem ładnie czyli uda się zachować normalną gałkę oczną która najpierw będzie szara a po ok pół roku zrobi się bardzo ciemno brązowa,prawie czarna.Wtedy kicio będzie wyglądał jakby miał zawsze szeroko otwartą żrenicę w tym oczku.
Niestety istnieje ryzyko że te duże rany dadzą zrosty które zakłócać będą krążenie wewnątrzgałkowe i wtedy może występować co jakiś czas jakiś rodzaj jaskry-kicio by wtedy okresowo cierpiał-a więc jeśli okaże się że tak jest,a będziemy to wiedzieli za ok dwa miesiące, to wtedy dr.Garncarz zaleca jednak usunięcie gałki ocznej i zaszycie oczodołu aby uniknąć w przyszłości jego cierpienia i nie dać szansy na zaniedbanie sytuacji nowemu domkowi.
Doktor miał akurat wolną chwilę i dość dlugo ze mną rozmawiał-okazuje się że to był klasyczny przypadek herpes wirusa połączonego z niską odpornością na stres kiciusia -czyli na skutek przeprowadzki a dodatkowo wojny z `bonifackiem uaktywnił się kiciowi wirus w oczku.Oczko,jak wiadomo było leczone antybiotykiem i braunolem, w nadziei że organizm przy eliminacji bakterii i różnych tam innych świństw już sam zdoła sobie poradzic z wirusem aby ten się nie uaktywnił bo na ro nie ma żadnego lekarstwa ani środka zapobiegawczego, oprócz spokoju i stabilizacji u kota :roll:

Doktor powiedział mi że to książkowy przykład kiedy z oczka całkiem ładnego wyglądającego na poprawiające się, w trzy godziny rogówka rozpulchnia się tak bardzo że pęka :strach:

...
straszne to wszystko-ważne że kiciuś już jest jak nowy :!:

Ociera się,barankuje kołnierzem,buuczy i strasznie chce jeść-a tu szlaban do rana :oops:

O reszcie wizyty napiszę póżniej właśnie dzwonił wet.Kamil że jedzie

(kastracja Bońka niestety jutro :roll:

)
jutro też ma czas na jedną sterylkę-którą? mamy do wyboru Mućkę,Pinię,Syjamkę,Krówkę i Bubę-ja obstawiam Bubę bo jest najbardziej przytulaśna ze wszystkich i najbardziej potrzebuje człowieka-jak myślicie?

Filuś jest bardzo dzielnym kotem :1luvu:

a Ty wspaniałą opiekunką :1luvu:

Nie wyobrażam sobie, co ja w takiej sytuacji bym zrobiła - panika byłaby bardzo prawdopodobna, albo zawał :oops:

Bianka 4 pisze:Filuś jest bardzo dzielnym kotem a Ty wspaniałą opiekunką Nie wyobrażam sobie, co ja w takiej sytuacji bym zrobiła - panika byłaby bardzo prawdopodobna, albo zawał

ja na skutek tego pęknięcia,widoku i jego bólu a mojej bezsilności i niemożności natychmiastowej pomocy "tylko" przez dwa dni chodziłam jak pijana :roll:

aż głupio bo jak Jamkasica przyjechała z Dużymi Roleksia po Roleksia to na bank sprawiałam wrażenie jakiejś naćpanej bo ani skupić się nie mogłam ani Państwem zająć ani Roleksia pozegnać należycie :oops:

to pierwszy kot który nie dostał ode mnie wyprawki na nowe życie

dopiero póżniej to skojarzyłam :oops:

także nie jestem wcale taka "opanowana" opiekunka.. :oops:

Wcale Ci się nie dziwię :roll:

Dobrze, że Rolexiu już w swoim domku. Szkoda tylko, że nie zdążyłam go poznać :wink:

Każda/y z nas przeżywa - nawet twardzielka smarti. Myślę że to jest kwestia wrazliwości a pod tym względem bliscy dt smarti jesteśmy podobni/bne..

Dzielny Filuś, dzielna Smarti! :ok:

Za jutrzejszą sterylkę również mocne :ok:

A u nas "kociej listy przebojów" ciąg dalszy - przy okazji codziennych wizyt z Pingusią, powoziłam najstarszą szóstkę do weta na przegląd. I ogólnie OK, ale Pumek ma lekko przekroczony parametr wątrobowy, więc narazie będę podawać Esseliv, a Plamusi kreatynina wyszła 1,87 (na szczęście mocznik 40). Dostałam zalecenie, żeby też podawać nerkową karmę, jak dla Pingusi i po około miesiącu powtórzyć badania :roll:

Tak więc będę bardzo wdzięczna za próbki karm :love:

jutro Marzenia jest u mnie

dostanie próbki a jako że jest biegła w sprawach pocztowych to wyśle

Nie martw się Erin-Jadzia na nerkiwej karmie przez zaledwie dwa tygodnie wróciła już na stałe do normy kreatyniny

DT Smarti5-...no i kolejna setka?

Kto przegląda forum