ASK@ pisze:mb pisze:Anna61 pisze:Powiem Misi, że cioteczki się martwią o nią i nie odwracają głowy od niej.

Cały czas myślimy o Misi

powiedz, powiedz. I wygłaszcz zmorkę

Jak tylko wchodzę do niej do pokoiku to już słyszę mruczenie i zaraz robię jej miziu-miziu.
mar9 pisze:Misia już poznała "rozkosze życia na wolności", dlatego woli ciepło domu i miłość człowieka
Ja-Ba pisze:Zgadza się, "dzikusy" które na wolności miały pod dostatkiem kopniaków od życia, nadzwyczaj szybko oswajają się starannie omijając drzwi wyjściowe z domu.
Dla mnie to jest dziwne, że wcale ani jeden mój dzikunek nie tęsknił za wolnością.
Może to dlatego, że nie zamykam ich w klatce na całe tygodnie, może dlatego, że dobrze je karmię (lepiej od siebie) może dlatego, że je po prostu kocham.
Gibutkowa pisze:Cieszę się że Misia u Ciebie
Ja też się cieszę, mimo wszystko....że to 12 kot...bo znowu chory...bo mi ciężko....nieważne, odwrotu już nie ma.
Jestem szczęśliwa, wyglądając oknem nie patrzę już na ten smutny pyszczek który tak tęsknie wpatruje się we mnie, a gdy czasem jej nie było, to zamartwiałam się czy aby jej się coś nie stało.... bo auta, bo psy ją ganiające...

Misia zdaje się już wygląda lepiej, bo chyba odrasta jej futerko, taki czarny meszek się uwidocznił na tych wyłysieniach.
