






A wcześniej to mi się nie chciało tych wszystkich rzeczy, maleńkich cudeniek ubraniowych i zabawkowych przebierać i wybierać


A w gruncie rzeczy nieważne kiedy się urodzi - i tak cesarka - ważne, żeby była zdrowa


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
joarkadia pisze:A w gruncie rzeczy nieważne kiedy się urodzi - i tak cesarka - ważne, żeby była zdrowa
joarkadia pisze:Prawie lewitujące koty - dorosłe siadają na tylnych łapkach i słuchają bicia serca małeja maluchy boją się wchodzić po tym, jak je mała kopneła i zleciały z brzucha
Co do mojego spokoju - ja jestem mega przerażona
![]()
![]()
jak dopada mnie atak paniki kociaki przytulają się i jakoś mi przechodzi
W każdym badź razie pomagają mi obniżać ciśnienie - głaskanie obniża
![]()
A wcześniej to mi się nie chciało tych wszystkich rzeczy, maleńkich cudeniek ubraniowych i zabawkowych przebierać i wybieraćbo nie potrafię się zdecydować co ładniejsze i bardziej się przyda
![]()
A w gruncie rzeczy nieważne kiedy się urodzi - i tak cesarka - ważne, żeby była zdrowa :1luvu:
Asia_Siunia pisze:Vill - a ty dla małej chcesz coś do ubrania, coś do zabawy, coś użytku codziennego w stylu leżaczek ?[/color]
Bolkowa pisze:Jestem u rodziny, więc mam możliwość dorwania się do komputera. Z Kotką Dorotka byłam umówiona, że jeżeli na Sabat to razem, juz raz żeśmy wspólną podróż przerabiały i ja chcę znowu tak samo. A czym to się jeszcze okaże tzn czy zdążę naprawić i Dorota będzie chciała być pasażerem.
A co do samego Sabatu. Odbywa się tam, gdzie mieszka Czarowna, która ma czas, miejsce i siły by zorganizować i podjąć gości. Ponieważ po raz kolejny przy okazji sabatu pojawiają się głosy, czemu tam a nie gdzie indziej to chcę wyrazić swój niesmak. Bo co winny jest Gospodarz, że goście nie mogą dojechać? Ma się przeprowadzić? A może przeprosić, że w ogóle postanowił coś zorganizować? Czy zejść do podziemia i po cichu zapraszać te co mieszkają bliżej lub pkp/pks dojeżdża? Gdyby nie zdjęcia z sabatów na których nie byłam, nie wiedziałabym jak co niektóre z Was wyglądają. No i poszukiwanie kogoś (jak dla mnie na siłę), kto w centrum kraju mieszka. Przecież to nie o miejsce samo chodzi ale własnie o te warunki, siły i chęci by coś zorganizować. Była w Pakcie Czarownica, która po nagabywaniach płaci składki i nie odzywa się, wiele z Was jej nie poznało, a część pewnie nie pamięta. A mnie Jej bardzo brakuje.
To tyle.
Villemo będę.
Bolkowa pisze:Z pustymi ręcyma nie przyjedziemy, nawet gdyby podróż odbywała się czymś państwowym ( Dorota wie jak dojechać). Auto mam zamiar naprawić i wziąć gps-a - może nas dowiezie. A masz jakieś specjalne zamówienie![]()
Etiopia, a na 2,5 kocie i psie te wymienione kolory sierści można znaleźć? Jeśli tak , to spokojnie, nie musisz pasażerów na gapę szukać.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Kresska, Paula05 i 92 gości