Kocię z ranną łapką,amputacja czy eutanazja?Zdrowy i szukaDS

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 07, 2011 11:44 Re: Kocię z ranną łapką,amputacja czy eutanazja?Gorzów/ Szczecin

Mundek pojadł gotowanego kurczaczka. Przy okazji obfociłam mu łapkę. Musiał ją lizać, bo jest jej coraz mniej :? Żeby zrobić zdjęcia pysia, musiałam go zamknąć w transporterze, bo po posiłku zaczął udawać się do miejsca stałego pobytu, czyli pod szafę. Teraz siedzi w transporterku i miauczy, a ja boję się go wypuścić, żeby znowu się nie zaszył. Jedynym powodem dla niego do wyjścia spod szafy jest jedzenie, a jeść już nie może, więc jak stracę jedyny argument, to mogę go już do zabiegu nie wyłowić. Najedzony jest póki co, to powinien wkrótce zasnąć chyba.

A to dzisiejsza sesja:

Obrazek

Obrazek

I zdjęcia łapki:

http://imageshack.us/photo/my-images/151/ss859289.jpg/

http://imageshack.us/photo/my-images/835/ss859290.jpg/
Kocie dziewczyny: Bianka i Bimba; "owczarek szczeciński schroniskowy": Cabron;
kocie chłopaki: Zygmuncik i Igor, obaj za TM

Obrazek Obrazek

kittymaggie

 
Posty: 120
Od: Czw gru 03, 2009 19:22
Lokalizacja: Szczecin, czasami Gorzów Wlkp.

Post » Czw lip 07, 2011 12:39 Re: Kocię z ranną łapką,amputacja czy eutanazja?Gorzów/ Szczecin

Rzeczywiście paskudne, otwarte złamanie:(
Pamiętam, że dość spory kikutek został rudaskowi, który wpadł we wnyki.
No zresztą, wet będzie mam nadzieję wiedział co zrobić.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lip 07, 2011 23:11 Re: Kocię z ranną łapką,amputacja czy eutanazja?Gorzów/ Szczecin

Co u Edmunda? Jak operacja?
:1luvu:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Czw lip 07, 2011 23:19 Re: Kocię z ranną łapką,amputacja czy eutanazja?Gorzów/ Szczecin

KasiaF pisze:Co u Edmunda? Jak operacja?
:1luvu:

Też czekam na informacje.....
Obrazek Obrazek

AlfaLS

 
Posty: 620
Od: Pon sie 10, 2009 22:07
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lip 08, 2011 23:50 Re: Kocię z ranną łapką,amputacja czy eutanazja?Gorzów/ Szczecin

Wczorajsza operacja przebiegła bez powikłań :ok: Mundek, mimo, że wrócił już wybudzony to był jednak bardzo oszołomiony. Miał zakaz samodzielnego opuszczania transportera do dzisiejszego ranka i grzecznie spędził w nim noc. W nocy mógł już coś zjeśc i wtedy też odbył pod nadzorem króciutki spacerek. Brakowało mu wtedy trochę jednej łapki, ale rano, jak już doszedł do siebie kicał juz całkiem śmiało. Mimo zabezpieczenia szczeliny pod szafą i tak oczywiście się tam wcisnął, czym mnie przestraszył, ale na szczęście prześwit pod szafą jest na tyle duży, a on na tyle malutki że nie ociera nigdzie raną pooperacyjną. Niestety miejsce szycia bardzo go interesuje i próbuje ząbkami tam podgryzac. Jak mój mąż był dzisiaj z nim na kroplówce, to próbowali kociaczkowi dobrac kołnierz, ale wszystkie za duże, a z przerabiania nie bardzo coś wyszło. Nie założono mu też opatrunku, żeby przy próbie zdarcia go nie narobił sobie więcej szkody niż bez opatrunku. No to teraz kica ze srebrnym boczkiem.

Najlepsze, że mój tata, który chciał byc taki "racjonalny" i za wetem twierdził, że lepsza eutanazja niż wypuszczenie kotka jako trójłapka, sam jest teraz najbardziej przejęty jego operacją i rekonwalescencją, podobnie zresztą jak mój mąż. :D No, ale niektórzy mężczyźni już tak maja... :roll:

Wet skasował nas za sam zabieg, a wszystkie wizyty przed i po operacji wziął na siebie, jako jak to określił "wkład lecznicy w ratowanie kociaczka" Miłe to :kotek:

Mundek już jako trójłapek:
Obrazek


Obrazek

Obrazek

Mam nadzieję, że Mundeczek znajdzie swój domek stały. Jak wydobrzeje, to zacznę go ogłaszac.

Wszystkim zaglądającym i trzymającym kciuki bardzo dziękujemy i zapraszamy do odwiedzania nas jeszcze. Co prawda przez najbliższy tydzień informacje będą z drugiej ręki, ponieważ wyjeżdżam, ale dobrej opieki mu raczej u mojego przejętego taty nie zabraknie :D
Kocie dziewczyny: Bianka i Bimba; "owczarek szczeciński schroniskowy": Cabron;
kocie chłopaki: Zygmuncik i Igor, obaj za TM

Obrazek Obrazek

kittymaggie

 
Posty: 120
Od: Czw gru 03, 2009 19:22
Lokalizacja: Szczecin, czasami Gorzów Wlkp.

Post » Sob lip 09, 2011 3:15 Re: Kocię z ranną łapką,amputacja czy eutanazja? Po operacji

dziękuję za uratowanie kociaczka... :1luvu: :1luvu: :1luvu:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 09, 2011 7:06 Re: Kocię z ranną łapką,amputacja czy eutanazja? Po operacji

Wspaniale, że dałaś mu szansę na życie :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 09, 2011 8:28 Re: Kocię z ranną łapką,amputacja czy eutanazja? Po operacji

... nie ma to jak kobieca wrażliwość :ok: .... jeszcze będzie tak, że kocanka zostanie u twojego taty. Bo jak nie twój tata to kto? :ryk: mężczyźni lubią przypisywać sobie bohaterstwo , za którym stoi kobieta :ok: Dużo zdrówka dla naszego małego, puchatego odważniaka .... :1luvu:
PLUTO - pies :) rasy bratnia dusza - już w DS !!!!
Obrazek

animalon

 
Posty: 1642
Od: Sob lis 27, 2010 8:48
Lokalizacja: zachodniopomorskie ... i reszta świata

Post » Sob lip 09, 2011 8:31 Re: Kocię z ranną łapką,amputacja czy eutanazja? Po operacji

Tez dzięki, ze się nie poddałaś :1luvu:
Chłopaczek jest słodki i dzielny :ok:

Za mężczyzn też :ok: żeby im tak zostało :D
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25655
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lip 09, 2011 8:45 Re: Kocię z ranną łapką,amputacja czy eutanazja? Po operacji

Za szybki powrot Mundka do zdrowia :ok: :ok:

osiek39

 
Posty: 558
Od: Wto lis 23, 2010 1:05

Post » Sob lip 09, 2011 9:04 Re: Kocię z ranną łapką,amputacja czy eutanazja?Gorzów/ Szczecin

kittymaggie pisze:
Najlepsze, że mój tata, który chciał byc taki "racjonalny" i za wetem twierdził, że lepsza eutanazja niż wypuszczenie kotka jako trójłapka,
sam jest teraz najbardziej przejęty jego operacją i rekonwalescencją, podobnie zresztą jak mój mąż. :D
No, ale niektórzy mężczyźni już tak maja... :roll:



WSPANIAŁE WIEŚCI ! :ryk: :ryk: :ryk:
Serdeczności dla Ciebie, Taty i Męża :1luvu:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Sob lip 09, 2011 10:42 Re: Kocię z ranną łapką,amputacja czy eutanazja? Po operacji

Ja też coś czuję, ze Twój tata nie będzie chciał go oddać :D . Teraz się nim będzie troskliwie zajmował, opiekował, karmił a później tak oddać??????????? Jakoś tego nie widzę, to będzie pewnie najlepszy przytulak w domu :1luvu: .
Obrazek Obrazek

AlfaLS

 
Posty: 620
Od: Pon sie 10, 2009 22:07
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob lip 09, 2011 18:37 Re: Kocię z ranną łapką,amputacja czy eutanazja? Po operacji

myślę dokładnie tak samo :1luvu: :1luvu: :1luvu:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 09, 2011 22:18 Re: Kocię z ranną łapką,amputacja czy eutanazja? Po operacji

puszatek pisze:myślę dokładnie tak samo :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Ja tak samo myśle :D

Dzięki, że daliście mu szanse na nowe życie.
Pozdrowienia i podziekowania dla taty
że wogóle zainteresował się niepełnosprawnym kotkiem :1luvu:
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Sob lip 09, 2011 22:32 Re: Kocię z ranną łapką,amputacja czy eutanazja?Gorzów/ Szczecin

kittymaggie pisze:Wczorajsza operacja przebiegła bez powikłań :ok: Mundek, mimo, że wrócił już wybudzony to był jednak bardzo oszołomiony. Miał zakaz samodzielnego opuszczania transportera do dzisiejszego ranka i grzecznie spędził w nim noc. W nocy mógł już coś zjeśc i wtedy też odbył pod nadzorem króciutki spacerek. Brakowało mu wtedy trochę jednej łapki, ale rano, jak już doszedł do siebie kicał juz całkiem śmiało. Mimo zabezpieczenia szczeliny pod szafą i tak oczywiście się tam wcisnął, czym mnie przestraszył, ale na szczęście prześwit pod szafą jest na tyle duży, a on na tyle malutki że nie ociera nigdzie raną pooperacyjną. Niestety miejsce szycia bardzo go interesuje i próbuje ząbkami tam podgryzac. Jak mój mąż był dzisiaj z nim na kroplówce, to próbowali kociaczkowi dobrac kołnierz, ale wszystkie za duże, a z przerabiania nie bardzo coś wyszło. Nie założono mu też opatrunku, żeby przy próbie zdarcia go nie narobił sobie więcej szkody niż bez opatrunku. No to teraz kica ze srebrnym boczkiem.

Najlepsze, że mój tata, który chciał byc taki "racjonalny" i za wetem twierdził, że lepsza eutanazja niż wypuszczenie kotka jako trójłapka, sam jest teraz najbardziej przejęty jego operacją i rekonwalescencją, podobnie zresztą jak mój mąż. :D No, ale niektórzy mężczyźni już tak maja... :roll:

Wet skasował nas za sam zabieg, a wszystkie wizyty przed i po operacji wziął na siebie, jako jak to określił "wkład lecznicy w ratowanie kociaczka" Miłe to :kotek:

Mundek już jako trójłapek:
Obrazek


Obrazek

Obrazek

Mam nadzieję, że Mundeczek znajdzie swój domek stały. Jak wydobrzeje, to zacznę go ogłaszac.

Wszystkim zaglądającym i trzymającym kciuki bardzo dziękujemy i zapraszamy do odwiedzania nas jeszcze. Co prawda przez najbliższy tydzień informacje będą z drugiej ręki, ponieważ wyjeżdżam, ale dobrej opieki mu raczej u mojego przejętego taty nie zabraknie :D

za domek :ok:
Obrazek Asia 1.02.2010 (*)- śpij malutka:( Zawsze będziemy o Tobie pamiętać.
Obrazek Gosiek i Szarcia.Obrazek ZAPRASZAMY

anusia27

 
Posty: 892
Od: Pt kwi 02, 2010 10:35

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 696 gości