WAW-Mikunia. Bardzo smutno.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 05, 2011 15:04 Re: WARSZAWA-Mika vel Nadzieja..chyba już po operacji...

Tzn, że Mikunia ma się dobrze ?? :) :ok:
Obrazek

http://www.planetapupila.pl - najtańszy sklep w Warszawie!

Jus87

 
Posty: 1032
Od: Wto sie 17, 2010 13:01

Post » Wto lip 05, 2011 15:49 Re: WARSZAWA-Mika vel Nadzieja..chyba już po operacji...

Ledwo piszę.Mam sztywną rękę do łokcia, spuchnięte i sine dwa palce i zalecenie o 19ej na cito do lekarza. Zastrzyk p/tężcowy plus koniecznie antybiotyk.
Mikunia ugryzła mnie 3 razy w tę rękę (w drugą też no i mam pogryzione nogi i w siniakach) plus dwa razy głęboko podrapała. Boli coraz bardziej, nie mogę nic zrobić, nic podnieść... złapałam z całokształtu mega-doła..ale to nie o mnie wątek.

Operacja się udała. Mikunia ma poszerzony kanał słuchowy tzn. część jego wyciętą. Metodą jakąś tam, mam napisane, ale nie zerknę już. Nie ma sączka, ma założone szwy. Bardzo dobrze zniosła narkozę, szybko się wybudziła i zaczęła mocno pracować nad dostaniem się do uszka i do szwów. Niestety szwy mogą być sciągnięte najwcześniej za 2 tygodnie i najlepiej, aby do tej pory była w kołnierzu. Ale mam się nie przejmować jeśli kołnierz sciągnie sobie wcześniej i wydrapie szwy. Mam się nie przejmować jeśli pojawi się krew z uszka bądź noska - niestety, to jedyna gorsza informacja, Mikunia miała dzisiaj powtarzany rtg zatoki nosowej, która była bardzo zapchana ropą no i ta ropa ciągle jeszcze jest, niewiele się jej zmniejszyło. Pani dr powiedziała, ze noskiem, jeśli się nic nie zmieni, zajmiemy się później.
Kotunia dostała convenie (antybiotyk na 2tygodnie) i mam jej od jutra do jedzonka dodawać syrop przeciw bołowy przez maks 3 dni. I to wszystko.

Mam obserwować czy je i/lub nie jest osowiała, apatyczna - to jedyne co ma mnie skierować z nią do weta.

Mała siedzi w klatce no i jest horror - z tego co widzę, najbardziej zalezy jej na pozbyciu się kołnierza. Boję się wyjść, żeby ona nie zaqwisła na tym kołnierzu w klatce. Zasloniłam ją już całkowicie, ale widzę, ze się mocno stara. Nie wiem co robić, nie wiem jak długo będzie to trwało.

Dobił mnie facet z dhl - przyjechał długo oczekiwany żwirek - 2 opakowania po 14kg! Pudło rozwalone, chciałam otworzyć, zeby sprawdzic czy nie jest uszkodzony żwirek, nie sypie sie itp. A in na to że nie otworzy paczki zanim nie podpiszę odbioru - ja że nie podpiszę jesli nie będę mieć pewności, ze nie jest uszkodzona. w końcu sama otworzyłam, jedyną sprawną, lewą ręką, spojrzałam że się nie sypie i poprosiłam go o przeniesienie żwirku do łazienki, metr dalej - poprosił najpierw o podpis i... uciekł. Powiedziałabym dobitniej, ale to forum publiczne.
Dno. Ledwo sobie poradziłam.

Z dobrych wiadomości jeszcze dzisiaj to to że udało mi się wziąć do lecznicy Nutenkę, moją kompletnie nieobsługiwalną kotę - w tamtym roku była zaszczepiona tylko raz własnie z powodu, ze nie udało mis ię już jej potem złapać. dzisiaj było stado całe na czczo i najbardziej mi zależało na tym, aby własnie u niej to wykorzystać - udało się: ma zrobioną morfologię z biochemią i została zasczepiona. Ufff...
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lip 05, 2011 15:51 Re: WARSZAWA-Mikunia.. operacja ok, horror w klatce!!

A nie mówiłam że na szybko po antybiotyk (tetracykliny to grupa antybiotyków) :roll:

A kurier to jakaś cipa za przeproszeniem :|
Ostatnio edytowano Wto lip 05, 2011 15:54 przez Gibutkowa, łącznie edytowano 1 raz
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 05, 2011 15:52 Re: WARSZAWA-Mikunia.. operacja ok, horror w klatce!!

Dodam jeszcze że wycinek został przekazany do badania histopatologicznego - tak chciałam ja i tak chciała wetka prowadząca Mikę. Zarówno wg wetki prowadzącej, jak i dzisiejszej operującej, wygląda to na polip zapalny, ale i tak proszę o kciuki, żeby to zostało potwierdzone. Wynik za 2-3 tygodnie.

Koszt operacji - 414zl
plus histopatologia - 81zł
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lip 05, 2011 15:54 Re: WARSZAWA-Mikunia.. operacja ok, horror w klatce!!

Gibutku w Stolycy na moim osiedlu już nie uświadczęo tej porze lekarza bo... nie ma miejsc, w sensie numerkow. Kiedyś lała mi się krew z nosa, miałam mega anemię i leukopenię, zawroty głowy i jeszcze kilka i na ledwo trzymających mnie nogach weszłam do gabinetu POPROSI o przyjęcie pod koniec przyjęć :!: to pan doktor mi odmówił - przyjął mnie po tym jak poprosiłam o odmowę przyjęcia do lekarza na piśmie i powiedziałam , że znam przepisy bo jestem pracownikiem służby zdrowia.
Potem w gabinecie mnie przepraszał mowiąc m.in. że nie wiedział, ze ze mną jest aż tak źle..
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lip 05, 2011 17:07 Re: WARSZAWA-Mikunia.. operacja ok, horror w klatce!!

Nie lekarz tylko ostry dyżur na pogotowiu.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 05, 2011 18:02 Re: WARSZAWA-Mikunia.. operacja ok, horror w klatce!!

Gibutkowa pisze:Nie lekarz tylko ostry dyżur na pogotowiu.

Unidox dobrze robi.Spokojnie mozesz połknąć.
Nie przejmuj się szaleństwem klatkowym.Da kota za wygraną jak zobaczy,że nic nie wskóra.
Dzielna dziewczynka.Jedna i druga :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto lip 05, 2011 18:09 Re: WARSZAWA-Mikunia.. operacja ok, horror w klatce!!

Dobrze, że Mikusia już po operacji :ok:
Oby teraz szybko wszystko się zagoiło :ok:
Za Twoją rękę też bardzo mocne :ok:

A na tego kuriera złożyłabym skargę w BOK-u.
Jeśli za 2-3 dni lepiej się poczujesz, nie odpuszczaj ciołkowi :twisted:


ObrazekObrazekObrazek
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto lip 05, 2011 18:53 Re: WARSZAWA-Mikunia.. operacja ok, horror w klatce!!

Mikunia, Ty się nie wygłupiaj i zostaw ten kołnierz w spokoju :roll:
Marzeniu, to :ok: :ok: :ok: :ok: za Ciebie i Twoją rękę
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Wto lip 05, 2011 22:12 Re: WARSZAWA-Mikunia.. operacja ok, horror w klatce!!

Też miałam kiedyś przejścia z kurierem DHL :roll: Dokładnie to samo, tyle że do firmy. W pakach świtówki specjalistyczne, preparaty w szklanych butlach drogie jak ho...a, a co źle przyjmę szło by z mojej pensji :evil: Facet w wieku mojego ojca traktował mnie protekcjonalnie, w normie były wrzaski na mnie, że nie chcę wcześniej podpisać :evil: A jak był szef, aniołek, nawet sam otwierał pudła bez pytania, nie lubię takich fałszywców :evil: :evil: :evil: Ale dałam radę, przedzwoniłam do hurtowni, dopytałam, czy podpisali z DHL umowę, która pozwala mi sprawdzić paczki (podpisali- inaczej hurtownia by odpowiadała w ciemno) i przestałam do h..a mówić po ludzku, tylko jak coś nie tak, to proszę telefon do szefa (jego :twisted: ). Klął, ale grzecznie czekał :mrgreen: :mrgreen: Tyle, ze przez dobre serce troszkę nerwów sobie naszarpałam :roll:
A ten Twój to jakiś #**###% ! W takiej sytuacji nie pomóc :roll:
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: Za Ciebie (rękę i nerwy :wink: ) :1luvu:
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: Za Mikunię :1luvu:
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: Za Strachulca :1luvu:
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: Za Nuteńkę :1luvu:
Nazierało się troszkę :roll: więc
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: By się w końcu fajnie i nudno u Ciebie zrobiło :mrgreen:
Głaski dla reszty stadka :1luvu:
U nas wszytko na minusie :1luvu: oczywiście to co trzeba :lol: Wyniki w normach, tylko kota grooba :evil: Jeszcze nie wie, ale dieta cud go czeka (cud będzie jak mi o te 2,5 kilo schudnie :oops: Talent mam, ale tylko w jedną stronę :wink: )
p.s. A przysięgłabym, że Frota waży najwyżej 4,5 kg :oops:
Pozdrawiamy Cieplutko i Serdecznie :1luvu:
pwpw
 

Post » Wto lip 05, 2011 23:37 Re: WARSZAWA-Mikunia.. operacja ok, horror w klatce!!

Jestem.

Piszę jednym sztywnym palcem - reszta się już do niczego nie nadaje. Mam początki zakażenia i sliny stan zapalny, antybiotyk i lek p/bolowy oraz szczepienie p/tężcowi. Jutro powinno być lepiej, teraz jest bardzo boleśnie, bardzo, bardzo, taki rwący ból, ręke najlepiej jak trzymam do góry, wtedy mniej boli.

Z dobrych wieści:
-MIkunia się bawila trochę ze mną piorkami
-Mikunia zjadla kolację i czeka na więcej.

Kciuki nadal potrzebne. Tyle w skrócie. Dobranoc :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lip 05, 2011 23:39 Re: WARSZAWA-Mikunia.. operacja ok, horror w klatce!!

Bardzo dziekuję wszystkim którzy pamiętali o operacji Miki niezależnie od milczenia mojego w wątku, ktorzy byli ze mną i z kotunią wczoraj i caly dzisiejszy dzień.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lip 05, 2011 23:58 Re: WARSZAWA-Mikunia.. operacja ok, horror w klatce!!

Kompres z sody na noc i rano ręka nie boli. Ćwiczyłam właśnie po ugryzieniu Buraka.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15236
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro lip 06, 2011 0:17 Re: WARSZAWA-Mikunia.. operacja ok, horror w klatce!!

mziel52 pisze:Kompres z sody na noc i rano ręka nie boli. Ćwiczyłam właśnie po ugryzieniu Buraka.


dzięki, juz o tym slyszalam i sodę w aptece kupilam. Na razie w tempie zolwia, z dlugimi odpoczynkami, sprzatam kuwety i daję kotom spoźnioną kolację..
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro lip 06, 2011 0:29 Re: WARSZAWA-Mikunia.. operacja ok, horror w klatce!!

Pomaga:
- okład z jodyny
- smarowanie srebrem koloidalnym
- roztwór sody
- okłady z riwanolu
- rumianek na ciepło
- ogólne trzymanie w cieple (wyciąga ropę, najlepsze takie ciepłe okłady z czegokolwiek)
- maść ichtiolowa

Do wyboru do koloru.
Ja nacinałam sterylnym nożykiem, wyciskałam ropę (boże, jaka ulga) i zalewałam olbrzymimi ilościami wody utlenionej. Niemal na okrągło.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fumcia01, puszatek i 133 gości