Koty z ul. Batorego, 11 wysterylizowanych! TYCHY

[Kociara82]

oczywiscie ze bylam wczoraj nasypalam dosc sporo, ale koty nie wyszly przy mnie, bo jakis gosciu obrywal jakies owoce z drzewa czy cos... Nie wiem, jak potem bylo, bo mnie wywialo z Tychow
na dzien dzisiejszy moge tez w piatek podejsc do koteczkow jesli nic sie nie zmieni, ale w razie czego, dam znac. W tygodniu, gdyby sie udalo nam o mniej wiecej stalej porze dokarmiac kotki, w godzinach otwarcia firmy, moze daloby sie wygospodarowac w piwnicy kawalek miejsca na kocia stolowke? Tylko co z weekendami i dniami wolnymi? Tak jak do tej pory bysmy musialy.

[JOMA]

Kociara82 się odezwała - dobrze, że byłaś

tym okienkom piwnicznym się też przyjrzę ale one chyba niezadaszone i dość głębokie

Wiem, że okienko piwniczne jest w tej firmie otwarte ale koty terytorialne są i ponoć tylko kilka z nich jest tam widywane - godziny otwarcia firmy 9/10 do 17 ale same wiecie, że jak się pracuje i prowadzi normalne życie rodzinne to różnie bywa - ja np na 100% nie mogę obiecać, że zdążę - poz tym w firmie pracuje kilka osób a tak naprawę to tylko jeden pan jest ciut zainteresowany kotami - kierownik wprawdzie grzeczny ale udaje, że nie widzi tego co tam wyprawiamy no i w końcu to firma, mają tam różne swoje rzeczy i nie sądzę, żeby pozwalali kilku nieznanym w końcu osobom na spacerowanie po ich terenie - myślę, że poczekamy z tym na kaję - ona tam najbardziej znana - na tę chwilę najważniejsze, żeby nam pozwolili przetrzymywać na swoim terenie koty po sterylkach bo jak im coś nie popasi to leżymy - już chyba nie znam nikogo, kto przetrzymałby koty chociażby w piwnicy.

Myślałam raczej o jakiejś desce lub czymś podobnym opartym lub przywiązanym do krzaków co dawałoby prowizoryczne zadaszenie.

[caldien]

Można by popróbować z deską... Chyba deski nikt nie weźmie sobie... Byle tylko na koty nie spadła;) A może taką małą "ławkę" - 3 deski, dwie nogi , jedna dach? I podstawić, zakopać lekko za krzakami od strony firmy?

Byłam, nasypałam jedzenia, kota żadnego nie widziałam ale w tym deszczu mówiąc szczerze nawet się nie rozglądałam specjalnie.
20 minut spaceru z psem przy okazji, miałam parasol a i tak calusieńka przemoczona wróciłam do domu
To ma być lipiec?!

[Kociara82]

ech... nie mam pomyslu na te zabezpieczenia.

[JOMA]

poniedziałek - Kociara82
wtorek - ezzme
środa - ezzme
czwartek - mogę ja - JOMA
piątek - Kociara82
sobota -
niedziela -

[Kociara82]

moze bede mogla i w weekend, ale na dzien dzisiejszy na 100% nie mam pewnosci

[caldien]

W takim razie ja wezmę weekend Chyba, że Kociarze będzie pasowało (masz mimo wszystko sporo bliżej ), ale jak nie będzie mogła - spokojnie podjadę

[Betaka]

Można by popróbować z deską... Chyba deski nikt nie weźmie sobie... Byle tylko na koty nie spadła;) A może taką małą "ławkę" - 3 deski, dwie nogi , jedna dach? I podstawić, zakopać lekko za krzakami od strony firmy?
(...)

Myslę, że w tej kwestii coś podpowie kaja. Ona ma różne patenty przećwiczone na kopalni. Tam koty też są dokarmiane "pod chmurką".

[JOMA]

Tylko, że na kopalni nikt nie kradnie starych desek ani plastikowych pojemników po maśle czy lodach nie mówiąc o karmie - to musi być coś obrzydliwego

[Kociara82]

ale moze podsunie jakis pomysl sprawdzony na kopalni

[JOMA]

liczymy na to - u mnie na działce remont i nadworne koty muszą sobie jakoś radzić - pojemniki z karma porozstawiane w różnych dziwnych miejscach np pod taczką

poniedziałek - Kociara82
wtorek - ezzme
środa - ezzme
czwartek - JOMA
piątek - Kociara82
sobota - caldien
niedziela - caldien

[ezzme]

nakarmione, miałam problem z wodą, ale coś tam znalazłam i jutro doniosę jakieś pudełko.
przyszły dwa małe czarne i tri z duża ilością białego, widziałam też bure jakieś, ale to jak szłam po karmę. pani Kasia z zoologa jest bardzo pro-kocia

[Kociara82]

a ja jak nasypalam karme w poniedzialek, to niedlugo pozniej kolezanka ktora przechodzila tamtedy widziala jak jakies dzieci bawiac sie tam "sprzatnely" ta karme. Nie wiem, czy cala, czy koty zdazyly cos skubnac...

[JOMA]

Kociara82 - może dla dzieci też będziemy coś zostawiać - no ale tak właśnie tam jest

ezzme - a te 2 małe czarne to takie całkiem małe czy podrostki czy wychudzone dorosłe ?
tri z dużą ilością białego to powinna być ta ciachnięta - chyba, że jakaś nowa

zerkajcie proszę na uszka - lewe jest lekko przycięte - jeżeli nie ma przycięcia to znaczy, że ktoś nowy

[ezzme]

dwa małe czarne wyglądają po prostu na drobne, moja Lulka taka jest (drobniutka, waży ok. 3kg), tri jest porównywalnej wielkości. u czarnych uszków nie widziałam, tri to chyba ta sterylizowana (sprawdziłam na zdjęciu i wygląda, że to ta, uszkom się nie przyjrzałam).
bure co widziałam z daleka wyglądało na większe i jakoś kocurowato? jak będzie dziś jakiś kot to postaram się o jakieś zdjęcie.
wczoraj jak nalewałam wody to jakieś dzieci bawiły się koło toitoi-a, ale jak wróciłam z karmą to już ich nie było, na murku było trochę rozmoczonej karmy.

za to w okolicy ZEGu widziałam ładne rude nie wiem co i chyba kotkę szylkretkę/dymną.