Uszatka i Mroczek - ja tego wcale nie chciałam...

caldien pisze:Mroczek już jest pan na włościach Szalał w nocy tak, że wszystkie zabawki musiałam pochować
Najbardziej podoba mu się wędka, ganianie z nią i obijanie jej plastikową rączką wszystkiego dookoła - najlepsza zabawa

Oddaj wedke kotu natychmiast

Moze cos zlowi :mrgreen:

Wściekłego sąsiada z dołu? :mrgreen:

caldien pisze:Wściekłego sąsiada z dołu?

Jesli fajny ,a Ty wolna i on wolny?

Niestety ani on fajny, ani ja wolna, ani on wolny :mrgreen:

Wolę unikać :mrgreen:

Mroczek chyba częściej się załatwia - 2 razy dziennie, ciągle nieładnie, dodatkowo sporo pije - jak już się przyssa do fontanny to potrafi kilka minut chłeptać. Może dlatego, że wychodzi pić ze dwa razy dziennie, nie podpija co jakiś czas jak zwykle koty... Nie wiem czy się martwić?
Głupek coraz częściej wychodzi, także w ciągu dnia, ale pogłaskać za nic się nie da

Tylko na mokre jedzenie, ale nei daję mu za często bo się o Q boję ...

Pewnie dlatego tak chlepce-fontanny zachecaja do picia a on tego nie znal......wiec jak sie dorwie to pije na zapas :oops:

U mnie Q stabilizowane sa u Gucia przez suche sensitivity rc........zero problemow jak jest dla niego ono dostepne

a ma wyjatkowo drazliwe jelita.

A nie przejada sie?

caldien pisze:Niestety ani on fajny, ani ja wolna, ani on wolny Wolę unikać

Ech... Tyle przeszkód w stosunkach międzysąsiedzkich :wink:

caldien pisze:Mroczek chyba częściej się załatwia - 2 razy dziennie, ciągle nieładnie, dodatkowo sporo pije - jak już się przyssa do fontanny to potrafi kilka minut chłeptać. Może dlatego, że wychodzi pić ze dwa razy dziennie, nie podpija co jakiś czas jak zwykle koty... Nie wiem czy się martwić?

Co do Q, to zrobimy plebiscyt. Opisz dokładnie, jaka jest Q, zmienię temat wątku i zobaczymy, czy ktoś będzie miał pomysł, co z nią zrobić. Foty chyba niepotrzebne :wink:

A piją chyba różnie. U mnie Dosia podchodzi często, a Ryży właśnie tak, jak Mroczek.

caldien pisze:Głupek coraz częściej wychodzi, także w ciągu dnia, ale pogłaskać za nic się nie da Tylko na mokre jedzenie, ale nei daję mu za często bo się o Q boję ...

O, ma nowe imię! A jakie pasujące :lol:

Imienia samospelniajacego lepiej nie dawac :ryk:

Staram się go nie przejadać, dwa razy dziennie dostaje mniej więcej pół miseczki. Mogę zważyć ile to jest dziennie, nie mam wyczucia "na oko". Je mniej więcej tyle co Badylek, są podobnej wielkości. Czasem podje coś Badylkowi, ale staram się pilnować, żeby tego nie robił...
Je suchy RC gastro intenstinal od Jaaany, mogę spróbować z sensitivem jak się to skończy...
Jak chodzi o Q jest mniej więcej takie same od początku, średnio wodniste - konsystencja może gęstego budyniu? Koloru pomarańczowego, bardzo "słodkawy", nieprzyjemny (szok;)) zapach. Zwykle pokawałkowane, ale się nie rozpada, on bardzo rozgrzebuje jak już się załatwi, więc pewnie trochę jego wina. Od kilku dni załatwia się dwa razy dziennie - ale może to mieć związek z tym, że wcześniej bardziej się krępował.
Uch, co za opis :roll:

Bohater leży na macie drapakowej na środku pokoju i się myje;)

W porownaniu z Q Gucia powiem tak jak mi weci mowili-dwie Q dziennie to duzo dosc....sprobowalabys dac mniejsze porcje ale czesciej?

Kwasny zapach moze sugerowac ,ze nie do konca trawi bialko tka bylo z moim Guciem-jesli ma gastrointestinal-to Q powinny sie ustabilizowac.....jeszcze jedno wg mnie to co opisujesz to tzw.luzna Q czyli idzie ku dobremu po biegunkach -jelita nie reaguja od razu.......jedyne co bym zmeinikla to wode do poidla dala przegotowana......tak robilam z Guciem -jak q brzydka to woda przegotowana do poidla

Zarelka nie zmianiaj,niech te jelita sie uspokoja...a jak dawalas saszetki to byly lepsze?

Woda jest przegotowana albo mineralna, bardzo rzadko uzupełniam cokolwiek w fontannie kranówą...

W takim razie postaram się trochę częściej go karmić w mniejszych ilościach za to :wink:

Martwię się, bo to nie jest kot, którego po prostu włożę do transporterka jak coś się będzie działo i wezmę do weterynarza...

Ważne, że bawi się, to znaczy, że źle się nie czuje jakoś specjalnie

caldien pisze:Staram się go nie przejadać, dwa razy dziennie dostaje mniej więcej pół miseczki. Mogę zważyć ile to jest dziennie, nie mam wyczucia "na oko". Je mniej więcej tyle co Badylek, są podobnej wielkości. Czasem podje coś Badylkowi, ale staram się pilnować, żeby tego nie robił...
Je suchy RC gastro intenstinal od Jaaany, mogę spróbować z sensitivem jak się to skończy...
Jak chodzi o Q jest mniej więcej takie same od początku, średnio wodniste - konsystencja może gęstego budyniu? Koloru pomarańczowego, bardzo "słodkawy", nieprzyjemny (szok;)) zapach. Zwykle pokawałkowane, ale się nie rozpada, on bardzo rozgrzebuje jak już się załatwi, więc pewnie trochę jego wina. Od kilku dni załatwia się dwa razy dziennie - ale może to mieć związek z tym, że wcześniej bardziej się krępował.
Uch, co za opis
Bohater leży na macie drapakowej na środku pokoju i się myje;)

Nie przejmuj sie opisem.
Jak Uszata przewędrowała od Poker do mnie i też z podobnymi problemami, to Poker zmuszała mnie do fotografowania :roll:

wycofaj te zmineralna-on pil kaluzowa.....,jak mzoesz daj gotowana do poidla i cierpliwie czekaj ,az mu sie jelita uspokoja.....stres coraz mniejszy ,wiec powinny i jelita sie uspokoic-U Gucia dochodzneie do siebie po luznej Q trwalo troche.

Nie moglam mu dawac surowej wolowiny ,bo po niej mu sie Q pogarszaly i nie toleruje zmian karmy -jakakolwiek zmiana konczy sie luzna Q :roll:

z tego9 powodu ma stale sensible rc wystawiony do chrupania i bardzo uwazam ,co mu mokrego daje-ale on z jelitami mial tak od poczatku nadwrazliwiec jeden-u Mroczka podejrzewam ,ze to stres namieszal.

Do weta nie ma po co isc-moi sugerowali ,ze powod do paniki dopiero jak 4Q machnei dziennie-2 sa akceptowalne.
Zagladaj co podjada Badylkowi.

U mnie na zdjęciach nie byłoby dużo widać, ten betonitowy, szary piasek bardzo utrudnia rozpoznanie;)

Ach, dostawał też ten środek od Ciebie, Jaaana, ostatnie kilka dni, ale poprawy nie było... Więc odstawiłam.
Może po prostu taka jego uroda?
Wiadomo jaką konsystencję miały te u weterynarza?
Ja wiem, że ta Q z transportera którą sprzątałam jak przyjechał była ciemnobrązowa i praktycznie tej normalnej konsystencji, może ciut luźniejsza... Więc coś się chyba zmieniło...

Badylowi jak już podjada to suche RC diabetic - ale ostatnio chowam Badylkowe miski.

Jak Badylkowi podjada cos innego ,to moze byc przyczyna tej zmainy w Q.Zmiana karmy :oops:

Nie wiem, niestety, jakie u weta były.

Bardzo możliwe, że to od stresu - niby teraz już wygląda, że spokojny, ale musi trochę czasu minąć, żeby doszedł do normy wewnętrznie.

Uszatka i Mroczek - ja tego wcale nie chciałam...

Kto przegląda forum