Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 04, 2011 13:58 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Super Wioruś. :D :1luvu: :D Bardzo się cieszę. Ukochaj Koleżankę. :1luvu:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lip 04, 2011 14:00 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

:D Taizu, :D Afatima, :D -=Sara=- :D Megana, :D Wnusia i Klusek

Gorąco Dziękuję Wam Dziewczyny za Wsparcie dla kociaków.
:1luvu: :1luvu: :1luvu:

Aguś przy okazji 20 zł przekazuję na zakupy dla Zuszków tak? A jak z Twoja wpłatą Taizu?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lip 04, 2011 14:06 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

[quote="iza71koty A jak z Twoja wpłatą Taizu?[/b][/quote]
Na Zuszki, ale jak uważasz, że na co innego bardziej potrzeba, to niech będzie na to
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon lip 04, 2011 14:09 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

W takim razie oddamy Zuszkom połowę ok?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lip 04, 2011 14:37 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Kochani miałam wczoraj napisać, bo sprawy trochę żle się potoczyły.Ale się wstrzymałam, bo postanowiłam po mojej akcji poczekać z dwa dni.Teraz napisze po krótce czego dotyczy sprawa. Trzy dni temu zagadał mnie chłopak o kociaki od czarnej kici. Ze widział jak tam dzieci je za ogony ciągały itd. Poprosiłam żeby przypilnował sprawy, bo mieszka tuż obok.Sama tez pouczyłam dzieci.Generalnie to wogóle jego prosba była dziwna. Zasugerował ze trzeba coś zrobic z kociakami i że powinnam je stąd zabrać. Potem wyjaśnił dlaczego. Powiedziałam że niestety nie mam takiej możliwości. Kotki muszą tutaj zostać. To bezpieczny teren. Mają schronienie. Potem przyniosę im styropianową podwójna budkę. Są co dzień karmione i leczone. Ja nie mam możliwosci ich zabrania.
Dwa dni temu odkryłam brak jednego kociaka. Zmartwiło mnie to bardzo i ustaliłam że kociaka zabrał właśnie ten chłopak, z którym rozmawiałam.Poszłam do Niego i powiedział że kociak jest u Babci w mieszkaniu. Ponieważ miałam obawy ,że jednak jest w innym miejscu, zapytałam czy na pewno jest w mieszkaniu. Czy przypadkiem nie wziął go Tata chłopaka, który mieszka jako Bezdomny w altance na działkach obok miejsca gdzie są dwa wilczury za płotem. Te wilczury swego czasu wykończyły ponad 40 kotów w przeciągu kilku lat. Przyczyniły się do śmierci Dorotki, Diabełka, taty Diabełka i wielu kociaków o których nawet nie mam pojęcia.
Chłopak zaprzeczył. Poniewaz byłam w trakcie podawania leku kociakom udałam się do Babci. Ta jednak zaprzeczyła że kociak jest u Niej.No i w tym momencie byłam pewna juz gdzie trafił kociak i ze jest to na prawde cholernie złe rozwiązanie. To fajny, milutki kociak. Oswojony. Nie znający psów. Karmię w tym miejscu dwie dorosłe kotki tego Pana czyli Księżniczkę i Norę. Po co tam jeszcze kociak? Skoro bezpieczniejszy byłby tam gdzie był.

Poszłam tam wkurzona. Pan akurat siedział z kociakiem na dworzu sącząc napój Bogów.Zapytałam jak dalej sobie to wyobraża? Kociak może zachorować. Potrzebne będzie wtedy leczenie. Pieniądze na to. Może przejść dziurą w plocie i będzie po nim. Cóż "no to będzie jego strata". Taka dostałam odpowiedz i normalnie prawie się zagotowałam.Ponieważ Pan był juz wypity powiedział, że o kota klócic się nie będzie, bo to "tylko kot"Zapytałam gdzie kot śpi? W altance. Weszłam i umarłam z wrażenia .Dałam kotom jeść. Mały mało mi nie wlazł do puszki.Pytam co jadł przez te dwa dni. Wypił litr mleka.Taka była odpowiedz. Uzgodniłam że poczekamy dwa dni i jeśli zaczną się problemy, zabieram kociaka tam skąd został zabrany.Nie chciałam go zabierać od razu, chociaż powinnam. Domyśliłam się że nic to nie da, bo chłopak mieszka w pobliżu więc przyniesie go z powrotem. Tym bardziej że dwa razy mnie okłamał. Najpierw powiedział ze Tata chciał kociaka. A było zupełnie na odwrót. To On Tacie go wcisnął. Drugi raz ze kociak jest u Babci. A nie był.
Wieczorem jak szłam na Teczę spotkałam Pana. Niósł rogaliki i maślankę. Powiedział że to kolacja dla kociaka. Przypomniało mi się jak Ksieżniczka, Nora i inne koty które jeszcze wtedy żyły były karmione suchym chlebem, obierkami od ziemniaków. Obierkami z jabłek i resztami pomidorów.

Cały wieczór wczoraj byłam wkurzona. Zal mi było kociaka. Zal mi i tamtych kociaków. To takie fajne ludzkie koty.

Dzisiaj spotkałam Pana.Zapytałam jak się kociak miewa. O dziwo miał być w pracy do 18.00 a spotkałam Go w południe.No nic. Kociak jest u Babci.A Pan idzie po mleko dla kota.Poszłam sprawdzić. Fakt kociak jest w domu.Czy jest szcześliwy trudno mi powiedzieć. W domu jest starszy roczny kocurek. Wychodzący. Często przychodzi na moje podwórko. Czasem za jedzeniem.Umieszczałam Wam jego zdjęcia.Zostawiłam dwie puszki Kitekata. Chciałam przynieść kuwetke ,bo Pani nie ma.Powiedziała ze córka przyniesie piasku z podwórka i wsypie kotu do miski.Niby lepsze to niż nic....ma chociaz dach nad głową. Ale reszta...Może byc różnie.

Ostatnio edytowano Pon lip 04, 2011 14:46 przez iza71koty, łącznie edytowano 1 raz
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lip 04, 2011 14:41 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Dlaczego nie robicie ogloszen i nie szukacie tym maluchom domow?????????????? 8O Skoro sa oswojone nie widze powodu zeby mialy zyc na wolnosci.

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lip 04, 2011 14:51 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Z ulicy mają iść do domów? Odpchlenie, odrobaczenie, nauczenie załatwiania się do kuwetki ...może mają iść i wylądować z powrotem na ulicy? Bo komuś nabrudzą. Dasz im Tymczas?

Po co pytam skoro wiadomo że nie!!!
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lip 04, 2011 15:09 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

iza71koty pisze:Z ulicy mają iść do domów? Odpchlenie, odrobaczenie, nauczenie załatwiania się do kuwetki ...może mają iść i wylądować z powrotem na ulicy? Bo komuś nabrudzą. Dasz im Tymczas?

Po co pytam skoro wiadomo że nie!!!

Odpchlenie i odrobaczenie trwa chwilę. Do kuwetki 99% kotów uczy się załatwiać bez problemów i bardzo szybko. Na pewno nie jest dobrym rozwiązaniem pozostawienie maluchów tam, gdzie będą jeden po drugim "znikać", a Ty będziesz pisała łzawe posty na forum :? Jeśli nie zrobicie im ogłoszeń, nie dowiecie się czy znalazły by się domy.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 04, 2011 15:22 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Owszem. Odpchlenie i odrobaczenie trwa chwilę. Mogę sama to przeprowadzić nawet podczas karmienia. Jeśli chodzi o resztę, to może niech się wypowie tutaj AlfaLS do której trafiły kociaki z meliny.I wiesz...o dziwo miały tam kuwetkę. Kilka dni dopiero, bo wcześniej waliły gdzie popadnie. Masz jakieś zastrzeżenia co do moich postów... To ich nie czytaj po prostu.

Nie każdy jest kociarzem. Pamiętaj o tym. Ludzie czasem tracą cierpliwość z powodu jednej kupy.

Doczytałaś moze? Trafił do mnie 3 tygodniowy kociak. Ktoś go wrzucil do budki Tozowskiej i zostawił na pastwę losu.Bezproblemowy, czyściutki, umiejący się załatwiać do kuwety. Możesz mi odpowiedzieć jaki był powód???
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lip 04, 2011 15:23 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Zauważyłam że najwięcej mają do powiedzenia Ci, co najmniej mają do czynienia z kotami.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lip 04, 2011 15:27 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

iza71koty pisze:Owszem. Odpchlenie i odrobaczenie trwa chwilę. Mogę sama to przeprowadzić nawet podczas karmienia. Jeśli chodzi o resztę, to może niech się wypowie tutaj AlfaLS do której trafiły kociaki z meliny.I wiesz...o dziwo miały tam kuwetkę. Kilka dni dopiero, bo wcześniej waliły gdzie popadnie. Masz jakieś zastrzeżenia co do moich postów... To ich nie czytaj po prostu.

Nie każdy jest kociarzem. Pamiętaj o tym. Ludzie czasem tracą cierpliwość z powodu jednej kupy.

Doczytałaś moze? Trafił do mnie 3 tygodniowy kociak. Ktoś go wrzucil do budki Tozowskiej i zostawił na pastwę losu.Bezproblemowy, czyściutki, umiejący się załatwiać do kuwety. Możesz mi odpowiedzieć jaki był powód???


szkoda tylko, że jak Iza pisała i prosiła parę dni temu o pomoc w sprawie tego kociaka
to żadna z Was wtedy tu nie przyszła i nie zaoferowała pomocy, a teraz się tu wymądrzacie :!:
Obrazek Obrazek

Rudolf [*] 12.04.2015
żegnaj kochany..

Puśka [*] 09.10.2015
żegnaj koteńko..

skarbonka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5967
Od: Sob wrz 04, 2010 12:18
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon lip 04, 2011 15:29 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Bo ja powinnam te koty wszystkie zabrać....żeby nie znikały po kolei.Powinnam wziąść na siebie całą odpowiedzialnosć za durnych ludzi na tym świecie i ponosić wszelkie tego konsekwencje.A może już ponoszę...
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lip 04, 2011 15:34 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

skarbonka pisze:
iza71koty pisze:Owszem. Odpchlenie i odrobaczenie trwa chwilę. Mogę sama to przeprowadzić nawet podczas karmienia. Jeśli chodzi o resztę, to może niech się wypowie tutaj AlfaLS do której trafiły kociaki z meliny.I wiesz...o dziwo miały tam kuwetkę. Kilka dni dopiero, bo wcześniej waliły gdzie popadnie. Masz jakieś zastrzeżenia co do moich postów... To ich nie czytaj po prostu.

Nie każdy jest kociarzem. Pamiętaj o tym. Ludzie czasem tracą cierpliwość z powodu jednej kupy.

Doczytałaś moze? Trafił do mnie 3 tygodniowy kociak. Ktoś go wrzucil do budki Tozowskiej i zostawił na pastwę losu.Bezproblemowy, czyściutki, umiejący się załatwiać do kuwety. Możesz mi odpowiedzieć jaki był powód???


szkoda tylko, że jak Iza pisała i prosiła parę dni temu o pomoc w sprawie tego kociaka
to żadna z Was wtedy tu nie przyszła i nie zaoferowała pomocy, a teraz się tu wymądrzacie :!:

Po pierwsze, nie Ty Izo71Koty będziesz mnie rozliczać z tego ile mam wspólnego z kotami.
Po drugie, mam w domu nieszczepiony miot 4-tygodniowy i NIE MOGĘ dać tymczasu innym kociętom (nawet pomijając odległość między Szczecinem a Warszawą).
Po trzecie, jeśli traktujesz skarbonko radę, by kociętom porobić ogłoszenia jako "wymądrzanie", to widać mamy inne pojęcie na temat znaczenia tego słowa.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 04, 2011 15:38 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

I może nie mieszajmy tutaj PRIORYTETÓW.A Priorytetem jest znalezienie domów dla 5 kociaków po zamordowanej kotce i domu dla kociaka którego ktoś po prostu wyrzucił.

Takie proste niby to kuwetkowanie? To dlaczego Zuszki pomimo ze mają na działce 3 kuwety, robią czasem gdzie popadnie.Zajmuję się nimi już ponad 3 tydzień. Kuwetki są czyste.Co dziennie sprzątane.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lip 04, 2011 15:43 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Zofia&Sasza pisze:
skarbonka pisze:
iza71koty pisze:Owszem. Odpchlenie i odrobaczenie trwa chwilę. Mogę sama to przeprowadzić nawet podczas karmienia. Jeśli chodzi o resztę, to może niech się wypowie tutaj AlfaLS do której trafiły kociaki z meliny.I wiesz...o dziwo miały tam kuwetkę. Kilka dni dopiero, bo wcześniej waliły gdzie popadnie. Masz jakieś zastrzeżenia co do moich postów... To ich nie czytaj po prostu.

Nie każdy jest kociarzem. Pamiętaj o tym. Ludzie czasem tracą cierpliwość z powodu jednej kupy.

Doczytałaś moze? Trafił do mnie 3 tygodniowy kociak. Ktoś go wrzucil do budki Tozowskiej i zostawił na pastwę losu.Bezproblemowy, czyściutki, umiejący się załatwiać do kuwety. Możesz mi odpowiedzieć jaki był powód???


szkoda tylko, że jak Iza pisała i prosiła parę dni temu o pomoc w sprawie tego kociaka
to żadna z Was wtedy tu nie przyszła i nie zaoferowała pomocy, a teraz się tu wymądrzacie :!:

Po pierwsze, nie Ty Izo71Koty będziesz mnie rozliczać z tego ile mam wspólnego z kotami.
Po drugie, mam w domu nieszczepiony miot 4-tygodniowy i NIE MOGĘ dać tymczasu innym kociętom (nawet pomijając odległość między Szczecinem a Warszawą).
Po trzecie, jeśli traktujesz skarbonko radę, by kociętom porobić ogłoszenia jako "wymądrzanie", to widać mamy inne pojęcie na temat znaczenia tego słowa.


wiem co mówię bo nie od dziś czytam tą Waszą nagonkę na osobę Izy
a jeśli twierdzisz inaczej to czemu tu nigdy jednego dobrego słowa z Waszych ust nie usłyszałam na temat Izy :?: :?:
Obrazek Obrazek

Rudolf [*] 12.04.2015
żegnaj kochany..

Puśka [*] 09.10.2015
żegnaj koteńko..

skarbonka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5967
Od: Sob wrz 04, 2010 12:18
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], luty-1, puszatek i 317 gości