Bardzo ciężkie dokocenie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 04, 2011 10:49 Re: Bardzo ciężkie dokocenie

To normalne - u moich kociaków to oznaka przyjaźni :mrgreen: Kotka daje znać maluchowi kto tu rządzi i kto jest właścicielem mieszkania :twisted: Jedna kuwetka wykorzystywana przez oba koty to najlepszy znak tego :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon lip 04, 2011 10:52 Re: Bardzo ciężkie dokocenie

och to super :)
Kamień z serca :D

Ariadna1986

 
Posty: 63
Od: Śro cze 29, 2011 8:36

Post » Pon lip 04, 2011 12:10 Re: Bardzo ciężkie dokocenie

Wracam do łask, kota przyszła do mnie na kolana, naocierała, namiziała, poleżała, zjadła ze mną ciastko i śpi.
Sukces wcześniej nie chciała ze mną być w 1 pokoju. :P

Ariadna1986

 
Posty: 63
Od: Śro cze 29, 2011 8:36

Post » Pon lip 04, 2011 12:18 Re: Bardzo ciężkie dokocenie

No widzisz :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon lip 04, 2011 19:52 Re: Bardzo ciężkie dokocenie

kocica biega za bąblem krok w krok, jak jest blisko to na niego burczy i prycha, on robi jej na złość bo cały czas biega przed jej nosem najeżony jak szczotka :)
Mam nadzieję, że to kwestia paru dni, jak burczenie się skończy i będą gonitwy, aha i jeszcze mały dziś usnął na kanapie między TŻem a mną a ona się władowała na poduchę nad nim, burczała i przysypiała, trochę przez sen.
Trochę się boje, że ona go tropi jak ofiarę i zrobi mu krzywdę, ale z drugiej strony taki instynkt mają koty. Miala kilka okazji żeby go sponiewierać a tego nie zrobiła więc może wszystko idzie ku dobremu :)

Ariadna1986

 
Posty: 63
Od: Śro cze 29, 2011 8:36

Post » Pon lip 04, 2011 19:54 Re: Bardzo ciężkie dokocenie

Nie, to kocie szachy ... poznają się w ten sposób i ustalają pozycje w stadzie

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro lip 06, 2011 8:31 Re: Bardzo ciężkie dokocenie

Minął już tydzień jak Borys u nas zamieszkał. Amber dalej na niego burczy, ale już jest o niebo lepiej niż było na początku :).
Ganiają się po domu, ona go paca łapą wydając przy tym okrzyki wojenne, ale chyba robi to bezboleśnie bo nie słychać jego pisków.
on nie pozostaje jej dłużny i ją zaczepia, podbiega boczkiem najeżony i podskakuje.
Wczoraj Amber poszła do sypialni, gdzie nie była od tygodnia, bo on tam urzędował i wyjadła mu trochę karmy z miski!
To chyba dobry znak, jednak chyba ich jeszcze oddzielę od siebie jak pójdę do pracy.

Ariadna1986

 
Posty: 63
Od: Śro cze 29, 2011 8:36

Post » Śro lip 06, 2011 9:00 Re: Bardzo ciężkie dokocenie

Amber pokazuje mu, że "to ona była tu pierwsza i rządzi" :wink:
Teraz to już tylko lepiej będzie - dotrą się :wink:
Obrazek

Gochulec

 
Posty: 833
Od: Pon maja 30, 2011 12:49
Lokalizacja: Radom

Post » Śro lip 06, 2011 9:02 Re: Bardzo ciężkie dokocenie

Moje futerka co jakiś czas urządzają takie harce, mimo że są od roku razem....Amber rządzi, bo; starsza jest, dłużej jest w domu, i musi to bąblowi pokazać :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro lip 06, 2011 9:06 Re: Bardzo ciężkie dokocenie

Balsam na moją skołataną duszę :D

Ariadna1986

 
Posty: 63
Od: Śro cze 29, 2011 8:36

Post » Śro lip 06, 2011 9:08 Re: Bardzo ciężkie dokocenie

joarkadia pisze:Amber rządzi, bo; starsza jest, dłużej jest w domu, i musi to bąblowi pokazać :ok:


Co nie znaczy, że później może się to zmienić... i mały będzie rządził :mrgreen: Ale Amber widać charrrakterna i nie da się raczej zdominować jak sądzę :wink:
Obrazek

Gochulec

 
Posty: 833
Od: Pon maja 30, 2011 12:49
Lokalizacja: Radom

Post » Śro lip 06, 2011 9:17 Re: Bardzo ciężkie dokocenie

Przed chwilą moja kocica podczas pieszczot zaczęła mruczeć !
Proszę zrozumieć ekscytację, bo od tygodnia tego nie robiła i już prawie zapomniałam jak to brzmi :1luvu:

Ariadna1986

 
Posty: 63
Od: Śro cze 29, 2011 8:36

Post » Śro lip 06, 2011 9:19 Re: Bardzo ciężkie dokocenie

:mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro lip 06, 2011 9:20 Re: Bardzo ciężkie dokocenie

Ach no i czekam na radę, za 30 minut wychodzę do pracy, rozdzielić towarzystwo?

Ariadna1986

 
Posty: 63
Od: Śro cze 29, 2011 8:36

Post » Śro lip 06, 2011 9:36 Re: Bardzo ciężkie dokocenie

Ja bym zostawiła ich razem :D
Jak będą jakieś spięcia ostre, mały się schowa tak skutecznie że Amber go nie zdoła wyciągnąć. A z Twoich opowieści wynika, ze jest już bardzo dobrze :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 146 gości