Kacperek - na zawsze zostanie w naszych sercach...

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto wrz 07, 2004 21:40

No, to mamy wyniki badania krwi, podane przez telefon, jutro przywiozą na papierku, to wrzucę skan.
To tak:
    czerwone ciałka: 2,68 (norma 4,0)
    hemoglobina: 3,9 (norma 4,6)
    białe ciałka: 90 048 (norma 15 000) - tu, według teoretycznych wskazań przy 30 000 - 40 000 koty się usypia :cry: :strach:
Biochemia:
    kreatynina 0,3 (norma 1,7)
    mocznik w normie 71,6
    ASPAT w normie 4,9
    ALAT w normie 35,5
    AP 3 (norma od 4)

Z tego wniosek, że wątroba, trzustka, nerki w porządku. Kreatynina - Ewcia podejrzewa że za niska, gdyż - być może - kot dostawał sterydy w trakcie poprzedniego leczenia. Mógł też byc - przez ząbki - tym ostatnim kotem do miski w stadzie, stąd też tak wielki apetyt teraz. Reszta badań potwierdzałaby białaczkę. :cry: Testy białaczkowe już są zamówione.

Kacper nie wyglada na kota, który ma zamiar odejść. Zaprzyjaźnia się powoli z sąsiadami, zaglądają do niego wszyscy z podwórka naszego. Tak, ze kontakt ma z wieloma ludźmi, co zdaje się, że mu bardzo odpowiada. Bardzo polubił tego sąsiada, u ktorego go umieściliśmy, tam buszują tylko psiska, to nie ma zagrożenia dla innych kotów. Hmm... podejrzewamy, ze ta przyjaźń ma podłoże kulinarne i że sąsiad dopycha go w przerwach między posiłkami gotowanym kurczakiem :wink: Jak pisaliśmy - Kacper ma ogromny apetyt.
Był jeden alarm, jak dziewczyny były zajęte i akurat nie zaglądały do Kacpra, któryś z sąsiadów doniósł, ze "Kacper się przewrócił" Wizja lokalna wykazała, że Kacper walił z hukiem miską, bo byla pusta 8O i wcale nie ma zamiaru słabnąć ani się przewracać.

Tak, że - mimo wskazań teoretycznych - Kacper podejmuje próbę... przedłużania życia z białaczką. Chyba, że nastąpi cud :roll: Na ile się to uda - zobaczymy. Mamy nadzieję że :ok: :roll:

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 07, 2004 21:45

Teoria naszego sąsiada, u którego Kacper mieszka (drzwi w drzwi z lecznicą) brzmi tak, że kot wcale nie jest chory, tylko głodny... Non-stop z pomieszczeń sąsiada dochodzi zatem zapach gotowanego kurczaka :roll:

Może - wbrew całej medycynie weterynaryjnej - to sąsiad, handlujacy antykami, ma rację i ten kurczak wyciągnie Kacpra? 8O 8O 8O

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 07, 2004 21:49

Bosh... trzymam kciuki bardzo mocno! Tak bym chciala, zeby wiedza zawiodla ;-)
Zatem, za CUD!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88598
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto wrz 07, 2004 21:49

kciuki za Kacpra :ok:
pozdrowienia dla sasiada :D
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 07, 2004 21:52

Za Kacperka :ok:
Miłka i Crazy (oczekiwana niecierpliwie)
follow i
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

follow

 
Posty: 391
Od: Śro wrz 01, 2004 23:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 07, 2004 21:54

Stawiam na racje sasiada :ok:
Umierajacy swego czasu na bialaczke Wieslaw leukocytow mial 1000...
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Wto wrz 07, 2004 21:59

zosia&ziemowit pisze:białe ciałka: 90 048 (norma 15 000) - tu, według teoretycznych wskazań przy 30 000 - 40 000 koty się usypia :cry: :strach: [/list]


:( :( :( CUD NATURY!!!!



Był jeden alarm, jak dziewczyny były zajęte i akurat nie zaglądały do Kacpra, któryś z sąsiadów doniósł, ze "Kacper się przewrócił" Wizja lokalna wykazała, że Kacper walił z hukiem miską, bo byla pusta 8O i wcale nie ma zamiaru słabnąć ani się przewracać.


No to Kacper dostarcza Wam przy okazji wielu 'atrakcji', nie jest zle! :twisted: :twisted:


[/quote]
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Wto wrz 07, 2004 22:04

Za Kacperka Obrazek

aguś

 
Posty: 2594
Od: Czw sty 29, 2004 20:51
Lokalizacja: Cz-wa

Post » Wto wrz 07, 2004 22:20

zosia&ziemowit pisze:Może - wbrew całej medycynie weterynaryjnej - to sąsiad, handlujacy antykami, ma rację i ten kurczak wyciągnie Kacpra? 8O 8O 8O


I za to trzymam z całej siły... :ok:
:(
Obrazek

Happy

 
Posty: 2832
Od: Śro lis 19, 2003 2:36
Lokalizacja: Bayreuth, Niemcy

Post » Wto wrz 07, 2004 22:23

ARKA pisze: No to Kacper dostarcza Wam przy okazji wielu 'atrakcji', nie jest zle! :twisted: :twisted:
Najtrudniejsza w tych atrakcjach jest... konieczność fartuszków i rękawiczek, co chwilę przecież są pacjenci i nasze koty, których nie wolno narażać. Chciałoby się Kacpra ponosić, wymyziać dokładnie, bez izolacji na rękach...

Za to wszyscy sąsiedzi z psami odrabiają pańszczyznę :D

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 07, 2004 22:43

zosia&ziemowit pisze:Teoria naszego sąsiada, u którego Kacper mieszka (drzwi w drzwi z lecznicą) brzmi tak, że kot wcale nie jest chory, tylko głodny... Non-stop z pomieszczeń sąsiada dochodzi zatem zapach gotowanego kurczaka :roll:
Może - wbrew całej medycynie weterynaryjnej - to sąsiad, handlujacy antykami, ma rację i ten kurczak wyciągnie Kacpra? 8O 8O 8O


Boszeeee :roll: :roll: Chyba cala Wasza ulica niedlugo tylko Kacper i Kacper bedzie
Boszeee, w tej Lodzi to chyba sami cudowni ludzie mieszkaja-szukaj mi tam domu :roll: :roll: jaka to ulica? 8)
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Wto wrz 07, 2004 22:45

ARKA pisze: jaka to ulica? 8)
jest na stronce z mapką dojazdu... ale nie wiem, czy byłabyś zadowolona z przeprowadzki :wink: Ogródki to w doniczkach, na balkonie, jak się ma balkon :roll: a o hamaku to można pomarzyć :D

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 07, 2004 23:23

trzymam za wole Kacpra, Wasze leczenie no i dobroczynny wyplyw gotowanego kurczaka 8) :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto wrz 07, 2004 23:39

Juz nasze babcie mowily, ze rosolek to najlepsze lekarstwo na chorobska wiec moze kurczaczek jednak tez cuda zdziala
Trzymam kciuki :ok:

Mordunia

 
Posty: 203
Od: Czw wrz 02, 2004 20:51
Lokalizacja: Hamburg

Post » Wto wrz 07, 2004 23:41

z cała pewnoscia gotowany kurak dodaje chęci do życia - widzę to po swoim psie. No musi się udać :!:

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], muza_51, puszatek, sebans i 75 gości