Przepraszam za milczenie, ale doba za krótka...
napisałam się do Ani przed chwilą, a tu widzę saggi trzeba zawracać głowę
Wyślę dziś wieczorem więcej fotek i informacje pod kątem ew. adopcji. Nie mamy niestety fotek kotków, które są w tej chwili w schronie, a też by trzeba im zrobić
Podsumowując:
jessi zaszalała

wielkie dzięki za łapanie
Koteczki czarno-biała i czarna są bardzo grzeczne w klatce. Czarno-biała super, nawet je przy opiekunach. Ona i jej siostra (ta jeszcze nie złapana) mogłyby spokojnie iść do adopcji, nawet do mieszkania, tak myślę
Czarnulka ma duży katar z żółtymi glutami, spróbujemy wybrać się do weta; ale jak pisała jessi jest taka chwytająca za serce, dom by się przydał
Lisiczki pięknotki, yhm... Póki co nie okazują dzikiej dziczy

starsza jak wczoraj gmerałyśmy z koleżanką w klatce spokojnie sobie siedziała koło nas i patrzyła, nawet syczenia nie było, druga wtulona w kącik. Gdyby zdarzył się cud, mogłyby pójść gdzieś do życia na dworze z możliwością schronienia i dokarmiania, ale skąd tu wziąć takie miejsce w ciągu tygodnia
Zgłosiła się jedna fajna osoba chętna na adopcję, ale jeszcze musimy się spotkać i pogadać. Potrzebne
Maluchy: czarno-biały chłopczyk super koleżka i szybko się oswoi. Ma świerzba w jednym uchu, ale leczymy; ładnie je, bezpośrednio po urządzeniu domku w dużej klateczce zrobił piękną ooolbrzymią pachnącą niespodziankę do kuwety
Dziewczynka pręguska jest śliczna, ale wystrachana i nie kuwetkuje. Jest trochę chora, jakaś infekcja gardła, ale je! Mam nadzieję, że załapie szybko przy kuzynku! Bardzo dużo piją?
Z ojcem K. nie udało się rozmawiać w zeszłym tygodniu, karmicielka zaczyna histeryzować coraz bardziej, więc pełne ręce roboty dalej... Z wytęsknieniem czekamy na powrót igi
