A więc tak, siatka prawie ukończona

huraaaaaaaaaaaa!
Bombi czuje się zdecydowanie lepiej! Je jak mały smok, dostaje co 2/3 godziny mięsko, zjada swoje a nieraz wyje i Xelmisiowi, bo on niestety niechętnie je

:( śpi dużo. nie wiem czy w poniedziałek z nim dla odmiany nie pójdziemy. Obu podaje ten napar z borówki czernicy jeszcze...siuśki były, duże- od Bombilli podejrzewam, kupala niet. ani od jednego ani od drugiego, ale skoro obaj byli przegłodzeni to trochę pewnie potrwa zanim zrobią, ale czekamy.
a co do Waszej wymiany postów- shalom i Erin-
Jak przyszlismy w czwartek pierwszy raz do weta- to pierwsze co powiedzial, ze dieta wysokobiałkowa szkodzi kotom i uszkadza nerki. a taka dieta jest niby barf, ale czytałam o tym na chatulu i tam Dagnes i dziewczyny porównywały i wyszło, ze białka w BARFie jest mniej więcej tyle samo, a nawet czasem mniej niż w suchych chrupach, więc takie karmy też powinny w takim rzie szkodzić? a jakos ciagle je wciskaja...
też słyszałąm shalom o tym, ze dieta w sklad ktorej wchodza białka roslinne jest niedobra dla kotów.
Co do badań- wetka wczoraj pyytała M.ojego o badanie krwi u kota. Bombi dostała antybiotyk, na który zareagowała dobrze- tzn. poprawiło się- stąd wniosek, że to faktycznie bakterie musiały zaatakować Bombisię ( Xelmiego chyba tez

), bo skoro antybiotyk podział.. dziś pytałam o te badanie krwi czy robić i powiedziano nam, że skoro pozytywnie reaguje to nie kłujemy jej narazie. we wtorek kontrola ma być.
Erin mnie trochę wystraszyła tymi nerkami. Zapytam weta o to jak tam trafimy. Co o tym myśli i podejmę z M.oim jakieś decyzje. zwłaszcza jesli chodzi o Xelmiego- w artykule tym pisze włąśnie, ze Norwegi mogą zapadać na wielotorbielowatośc nerek..
Nie zmieniałam żadnego płynu do mycia, ani nic takiego, Jedyne co to Bombi była kąpana, może to szamopn, ale z drugiej strony Xelmik tez był nim kiedyś myty i nic nie wyszło. poza tym jak by wytłumaczyc, ze obu cos jednak jest?
Sama nie wiem.......
Siatka zrobiona- huuuuuuuuuuuraaaa:D