Bombilla & Xelmo. dwupak.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 02, 2011 18:00 Re: Bombilla & Xelmo: brzuszkowe problemy kiciów?

Tylko nie zamartwiaj się od razu Sliver, widziałaś jakieś objawy choroby nerek?coś nie tak z siusianiem? zapachem? tutaj masz fajny artykuł: http://www.zwierzakowo.pl/artykul/choro ... kotow.html
I mówią w nim to co ja wiem i Ty pewnie też, ale teraz masz stracha: że zdrowemu kotu białko nie szkodzi, musi jeść go dużo i że coraz częściej dowodzi sie tego ze to nie białko jest przyczyną choroby. To tak żebys nie osiwiała ze stresu :wink: poczytaj sobie, wspominają cos o norweskim leśnym

edit: a tak w ogóle to zlecili kiciom jakieś badania żeby dojść co im dolega?
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 02, 2011 18:05 Re: Bombilla & Xelmo: brzuszkowe problemy kiciów?

Shalom, z tym białkiem to rożnie weci mówią - jak Pysia miała przekroczone parametry i powiedziałam, że karmię głównie drobiem, wet stwierdził, żebym dawała inne mięso, bo za dużo białka.
Ale to też pewnie kwestia osobnicza - jak z cholesterolem na przykład. Jedni jedzą jajka na potęgę i mają w normie, inni nie lubią i mają przekroczony.

Ale podstawowe badania krwi naprawdę warto zrobić. Nawet dla własnego spokoju.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob lip 02, 2011 18:16 Re: Bombilla & Xelmo: brzuszkowe problemy kiciów?

Oczywiście, badania to konieczność! dlatego właśnie o to spytałam, niestety ludzcy lekarze i ci koci często tylko leczą objawy zamiast szukać od razu przyczyny :? trzeba samemu ich pytać i sugerować.

Wiem, ze z tym białkiem są różne zdania. Poczytałam trochę dla swojego spokoju, skoro karmię koty białkiem i mój wniosek jest taki, że duża ilość białka szkodzi kotom już chorym na nerki, a tym zdrowym nie. I że włąśnie coraz więcej badań potwierdza ta nową hipotezę, że białko nie jest tu winne, tylko inne bardziej skomplikowane nazwy których nie pamiętam :P
Ale tak jak mówisz Erin dochodzą jeszcze kwestie osobnicze. Chociaż z drugiej strony ciężko też jednoznacznie stwierdzić, ze jak kot zachorował na nerki to od razu przez białko. Nikt tak szczegółowo nie bada. Przyczyny mogą być różne.
I ja jeszcze czytałam że wniosek o szkodzącym białku wynika z niedokreślenia tematu. Podobno szkodzi białko kiepskiej jakości, czyli głównie to roślinne których koci organizm nie rozkłada i nie przyswaja tak jak zwierzęcego.

Ale najważniejsze, zeby zrobić kiciom badania i żeby nic im nie dolegało :ok:

P.S. ja jeszcze przed chwilą wyczytałam że rózne środki czystości mogą wywoływać takie reakcje, moze coś zlizały? albo miseczki czymś innym myjesz? albo podłogę? banał, ale czasem się zdarzają takie przypadki
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 02, 2011 19:03 Re: Bombilla & Xelmo: brzuszkowe problemy kiciów?

A to też może być.

A z tym mięsem to ja też tak myślałam, że jak kot hory, to wtedy bardzo może szkodzić.
Dlatego trzeba się domagać badań - zwłaszcza, że wielu lekarzy jakoś nie widzi potrzeby.

Jak dziś kiciusie?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob lip 02, 2011 19:48 Re: Bombilla & Xelmo: brzuszkowe problemy kiciów?

A więc tak, siatka prawie ukończona :D huraaaaaaaaaaaa!
Bombi czuje się zdecydowanie lepiej! Je jak mały smok, dostaje co 2/3 godziny mięsko, zjada swoje a nieraz wyje i Xelmisiowi, bo on niestety niechętnie je :(:( śpi dużo. nie wiem czy w poniedziałek z nim dla odmiany nie pójdziemy. Obu podaje ten napar z borówki czernicy jeszcze...siuśki były, duże- od Bombilli podejrzewam, kupala niet. ani od jednego ani od drugiego, ale skoro obaj byli przegłodzeni to trochę pewnie potrwa zanim zrobią, ale czekamy.

a co do Waszej wymiany postów- shalom i Erin-
Jak przyszlismy w czwartek pierwszy raz do weta- to pierwsze co powiedzial, ze dieta wysokobiałkowa szkodzi kotom i uszkadza nerki. a taka dieta jest niby barf, ale czytałam o tym na chatulu i tam Dagnes i dziewczyny porównywały i wyszło, ze białka w BARFie jest mniej więcej tyle samo, a nawet czasem mniej niż w suchych chrupach, więc takie karmy też powinny w takim rzie szkodzić? a jakos ciagle je wciskaja...
też słyszałąm shalom o tym, ze dieta w sklad ktorej wchodza białka roslinne jest niedobra dla kotów.
Co do badań- wetka wczoraj pyytała M.ojego o badanie krwi u kota. Bombi dostała antybiotyk, na który zareagowała dobrze- tzn. poprawiło się- stąd wniosek, że to faktycznie bakterie musiały zaatakować Bombisię ( Xelmiego chyba tez :( ), bo skoro antybiotyk podział.. dziś pytałam o te badanie krwi czy robić i powiedziano nam, że skoro pozytywnie reaguje to nie kłujemy jej narazie. we wtorek kontrola ma być.
Erin mnie trochę wystraszyła tymi nerkami. Zapytam weta o to jak tam trafimy. Co o tym myśli i podejmę z M.oim jakieś decyzje. zwłaszcza jesli chodzi o Xelmiego- w artykule tym pisze włąśnie, ze Norwegi mogą zapadać na wielotorbielowatośc nerek..
Nie zmieniałam żadnego płynu do mycia, ani nic takiego, Jedyne co to Bombi była kąpana, może to szamopn, ale z drugiej strony Xelmik tez był nim kiedyś myty i nic nie wyszło. poza tym jak by wytłumaczyc, ze obu cos jednak jest?
Sama nie wiem.......

Siatka zrobiona- huuuuuuuuuuuraaaa:D
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Sob lip 02, 2011 19:56 Re: Bombilla & Xelmo: brzuszkowe problemy kiciów?

Sliver, naprawdę nie chciałam Cię nastraszyć :?

A z mięsem to może tak być, że jakieś przeleżałe.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob lip 02, 2011 19:59 Re: Bombilla & Xelmo: brzuszkowe problemy kiciów?

Dobrze, że rozsądnie do tego podchodzisz.
No ja też się zastanawiam jak może być za dużo białka skoro w karmach tyle samo? tyle że często to białko roślinne. To chrupki. A przecież dobre puchy słyną z tego, że mają tylko mięso, czyli czyste białko. Więc ilość podobna. tym bardziej, że szczycą się że mięso nie z odpadków a takie jak dla ludzi. Mi tam nie zależy na mojej racji, tylko brakuje mi konsekwencji i dobrych argumentów.
A mi brakuje wiedzy, żeby to wszystko ogarnąć :twisted:
Miejmy nadzieję, ze to faktycznie tylko bakteria. Do zabicia i wyleczenia.

Pokazuj balkon :P
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 02, 2011 20:07 Re: Bombilla & Xelmo: brzuszkowe problemy kiciów?

Jutro balkon Wam zaprezentuję w całej krasie, jak go kiciom już urządzę :)
Znaczy zioła i kwiatek jest,no i trawka. teraz drapaczek, leżaczki kotów i takie tam drobnostki, jak ja się z tego balkonu cieszę :D
Bombi była i Xelmo też, oba zainteresowane, ale były tylko na minutkę bo chłodno jest, a jeśli obniżona odpornośc to nie chcę by się zaziębiły.
Shalom- przyznaje ci rację, mnie też brak wiedzy by to ogarnąć, ale widząc argumenty chatulowe zarówno jeśli chodzi o jedzenie jak i szczepienia, leczenie to bardziej do mnie to przemawia, niz właśnie RC, coroczne szczepienie- tak na "chłopski" rozum. Chciałabym miec taką wiedzę i łątwy sposób wypowiedzi, by dokładnie tę wiedzę zaprezentować wetowi itp. i umieć odeprzeć ewentualne zarzuty i ataki, a niestety nie jest to moją mocną. i co powiem, ze stosuję bo tak, to jest moje przekonanie, ale nie umiem powiedziec czemu tak myślę :/
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie lip 03, 2011 8:27 Re: Bombilla & Xelmo: jest siatka!!! brzuszki c.d.

Nasz balkonik:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tak się to prezentuje :):)
siatka juz ochrzczona przez okropny deszcz.Docelowo siatka nie będzie połączona z linką tymi kolorowymi drutami, ale linką stalową. Jak ją kupie :)

W kuwecie był kupal dzisiaj- podejrzewam, że Xelmowy, "ładnie" uformowany, tzn. bez placków jak przy biegunce, to chyba napar z jagody czernicy pomógł.
Od Bombi kupki nie było. Ale było dużo siuśków.
Od 5 rano Bombi do mnie sie w łóżku tuliła, barankowała, budziła i pośpieszała, żebym już już dała jej jeść. Wylizali miseczki z indyka do czysta :)
Ja piekę babkę cytrynową i brzoskwinie w cieście francuskim. mniam, pachnie zachęcająco.
Dobrego dnia!
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie lip 03, 2011 9:21 Re: Bombilla & Xelmo: jest siatka!!! brzuszki c.d.

No i to jest ładny przytulny balkonik :1luvu: :1luvu: :1luvu: musimy o nasz tak zadbać. Co to jest w ogóle za siatka? macie tą siatką taki róg jakby zrobiony? i tą drewnianą barierkę tak? bardzo bardzo fajnie.

Super, że u kiciów lepiej. Oby tak dalej :ok:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 03, 2011 9:35 Re: Bombilla & Xelmo: jest siatka!!! brzuszki c.d.

to jest siatka dla zwierzat, kupiona w obi, 10 m bieżących a szeroka na 1 m. W zasadzie dla kanarków głownie do wolier się uzywa. jest dosyc sztywna.
tak dzięki linkom udało się zrobić rogi i te małe boki, barierka nie jest drewniana tylko pomalowana na brąz. ona jest metalowa. siatka przy tym roku zachodzi za balustrade, do sciany, zeby nie mogł kot sie przecisnac.
nie wime czy coś zrozumiesz z tego :oops: w sensie, ze chyba nieskładnie pisze.
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie lip 03, 2011 9:42 Re: Bombilla & Xelmo: jest siatka!!! brzuszki c.d.

Bardzo fajnie to wygląda :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie lip 03, 2011 9:43 Re: Bombilla & Xelmo: jest siatka!!! brzuszki c.d.

cieszę się, że przypadła Wam do gustu.
w sumie całośc wyszła nas góra 150 zł. sama siatka to 60 dych.
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie lip 03, 2011 9:45 Re: Bombilla & Xelmo: jest siatka!!! brzuszki c.d.

Też nie umiem tłumaczyć takich rzeczy :P ale zrozumiałam, zastanawiam się jeszcze tylko co wy macie za tą barierką brązową? to nie koniec balkonu? :P nie wiem czy ja mówię do rzeczy :lol:
My mamy siatkę rybacką, bo H absolutnie nie chciał nic sztywnego, frucianego itp, no bo przecież będzie siedział w więzieniu.
U nas w dolnych rogach jest mała dziura, narazie nie mamy pomysłu jak tam zabezpieczyć zeby koty nie wciskały główek, wiec póki co zastawiliśmy rogi ciężkimi pufami. A w przyszłości docelowo maja być ciężkie doniczki z trawką.
Oj chciałabym żeby u nas jeszcze było tak przytulnie jak u Ciebie.
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 03, 2011 9:47 Re: Bombilla & Xelmo: jest siatka!!! brzuszki c.d.

U nas koszt nieco ponad 150 zł, ale sama siatka kosztowała tyle, bo to na zamówienie było w korsze-sieci. Ale mam nadzieję, że jak sieć rybacka to będzie bardzo wytrzymała :D
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 55 gości