Poradźcie ludzie! W zeszłym tyg. powtórzyłam badania moczu Dieselka, tym razem w Laboklinie. Różnice sa takie, że w labo oznaczyli ilościowo białko i ph, wynosi 33, 2mg/dl, ph-6,5. Kreatynina w moczu z 435 spadła do 234. Stos. białka do kreatyniny 0,14. Erytrocyty i leukocyty 0-1 wpw-tak samo. Wałeczków już nie ma. Nabłonki tak samo jak poprzednio-pojedyńcze. Poprzednio nie było jednak kryształów teraz wyszły trójfosforany amonowo-magnezowe -też pojedyńcze. Ciężar poprzedno 1050 teraz 1045. Przy okazji pobrania krwi Tosiowej wzięłam badania Dila. Mam nie schizować i za 2 miechy powtórzyć badania moczu a na dziś to nawet morfo, biochemię sobie darować

Wetka mówi,że białko w takiej ilości mogło być to samo tylko w labwecie oznaczyli je jako śladowe...
Jednak po powrocie zastałam w skrzynce mailowej wynik drugiego posiewu: e.coli hemolityczna! 10^3/ml ( poprzednio z lab wetu wyszła ta sama ilośc flory mieszanej gram dodatniej) Mocz był pobierany do jałowego pojemnika, dupsko kocie umyte borasolem choć doczytałam, że dla tej cholery nie ma to znaczenia. Niestety kot zasadził się ciasno i pojemnik pod tyłkiem był na ścisk i teraz nie wiem czy to zanieczyszczenie czy nie...coś tam sie jednak musi dziać skoro sa nabłonki i białko...
Aha, coli wrażliwa na wiele antybiotyków-amoksycylina + kw.klaw (?), cefuroksym, neomycyna, gentamycyna, sulfametoksazol+TMP, kwas nalidyksowy, marbofloksacyna, ekrofloksacyna, cefoperazon, cefaleksyna, amikacyna, polimyksyna B, ciprofloksacyna, nitrofurantoina...