Rysia całkiem nieźle jak na taki poważny zabieg i głęboką narkozę. Co więcej, to mądra koteczka, więc w końcu gdy zobaczyła, że polowanie na jedzenie nic nie da, weszła do uwitego gniazdka i tam przysypia.
Natomiast reszta kotów

Druid chowa się pod kanapą i nie chce jeść, Zawieszka ucieka i też nie chce jeść, Puti grymaśnica ledwie glamie
Druid mnie martwi bo on już wczoraj nie chciał jeść, niestety żadne nie chciało jeść kurzej piersi z TESCO, ani też wypadionych puszek grau, sama to mogę jeść.
Druid jest wesoły (no był, do powrotu Rysi od Anki), niby wszystko ok, ale ja już mam chyba paranoję więc się martię i denerwuję
