KOTOMANIA strzał w dziesiątkę! Ariel ma DS :)

Dziewuszki-Arielek jest juz u mnie w łazience

Dzisiaj jak poszłam go karmić,siedział taki zmoczony i drżał,dałam mu jeść ,najadł się-pilnowałam,a potem wlazł mi na kolana i zaczął mruczeć-i co miałam zrobić??????
N arękach,pod parasolem,bez transporterka przyniosłam go do domu i zamknęłam w łazience,no cóż noce będę miała przechlapane,nie będe miała gdzie zamknąć Bianki i będzie ganiatyka i wrzaski Antosi i Pyni!
Nie miałam serca go tak po prostu zdjąć z kolan i powiedzieć-kotku poczekaj jeszcze parę dni

Zadzwoniłam do wet Anetki,jutro na 10 tą kastracja!
Mam profender,zaraz go odrobaczę,niestety nie mam nic na pchły,ale mam nadzieję,że mi przez noc nie zapchli łazienki :lol:

W uszach kopalnia świerzba,ale mi to już nie straszne!

Wiedział chłopaczek jak Cię przekabacić :lol:

Elu-ja mam serce jak wosk,jak na mnie taki chudy,smutny pyszczek popatrzy!

I za to Cię Kasiu wszyscy tutaj kochamy :wink:

Kasia, zrobiłaś najlepszą rzecz, jaką mogłaś zrobić. Super, że Arielek jest u Ciebie. Bardzo się o niego bałam

-ciekawe co dalej?
On już pomiaukuje po cichutku,siedzi pod drzwiami,chciałby wyjść,ale nie mogę go wypuścić!
Wiecie -on wcale nie boi sie psów,pod sklepem siedział koło niego psiak i jadł kawałki kabanosów,a kocina siedział i nawet się nie puszył,ani nie syczał

-mógłby iść do domu z małym,bądź łagodnym psem!

Do domu z ogródkiem

Nie!-wolałabym do niewychodzącego domu!
Ja do domów wychodzących nie oddaję!
No chyba ,że ktoś ma wolierę!

Jest siooo!-w kuwecie! :dance:

Ale zapaszek!

Arielku, ależ miałeś szczęście, że Kasia cię spotkała.
Bezpieczny już teraz jesteś.
Kasiu :ok:

za nocki

Tak Kasieńko-=i ja jestem spokojna o niego!
Ciągle o nim myslałam,to tuż przy ulicy,wystarczyłby moment.......

Dzisiaj dam mu spokój ze zdjęciami,on i tak ma świat na glowie postawiony,jutro kastracja,a pojutrze zrobię mu zdjęcia!!!!
Zobaczycie z blska,jakie to chudzieńkie biedactwo!
Pysio długie i chude,kiepska sierść,no bida taka!
A bioderka aż sterczą!
Nie zawsze udawało mi się go spotkać,jak go nie było zostawiałam jedzonko,ale tam pełno łazikujących psów(niekoniecznie bezpańskich :evil:

),więc pewnie mu wyjadały,a do tego pewnie zarobaczony ,to i wygląda marnie,ale już dostał profender,to i ulga będzie!

Już niedługo będzie tłuścioszkiem... :wink:

No tak,ja zawsze kota utuczę :oops:

-tylko z Antośką jakoś mi nie wyszło!
Ale Pynię odchudziłam,cięzko było,ale niestety trzeba!
Teraz lepiej wyglada,i szybciej chodzi!

A ja myślałam, że rudy jeszcze nie jest u Ciebie

, a tu taka niespozdziewanka

Na oko to ile on ma miesięcy?

Nie wiem czy pamietacie, ale miałam rudego chłopaka i Monika uparła sie coby nazwać go Iliczem, ja miałam opory bo mi sie żle kojarzyło, a okazało sie, że to imie przyciagało wielu chętnych :ryk:

:ryk

KOTOMANIA strzał w dziesiątkę! Ariel ma DS :)

Kto przegląda forum