Bazyliszkowa z chęca napiszę. Nie chcę jednak się mądrzyć, ponieważ to dopiero mój 4 kociak z problemami ocznymi
Moja opieka nad Mimi wygląda tak. Przede wszystkim ją kochać
Trzeba przemywać kilka razy dziennie rankę solą fizjologiczną bardzo delikatnie. To zabieg bardziej kosmetyczny, by nie wdały sie tam bakterie. Kropie tą rankę gentamycyną, w celu ochrony.
Oprócz tego dostaje antybiotyk w iniekcji. Trzeba pilnować czy je i pije.
No i przede wszystkim mieć oczy dookoła. Nie może gdzieś uderzyć tą ranką, nie może się ocierać o koc - już widziałam że próbowała to robić. Piekielnie ją to swędzi, znaczy się goi.
Nie mogą inne koty jej lizać, by nie rozlizać ranki.
Ja mam o tyle łatwiej że rodzice są ciągle w domu i jest pod stałą kontrolą. Ale też trudno bo chętnych kilka kotów do mycia dupki i oczka
Opieka nie jest trudna nad takim kociakiem, choć mama wczoraj stwierdziła że by sie nie podjęła w życiu sama takiej opieki.
Jak będziesz mieć pytania to z chęcią odpowiem
