Koci odrzut- już w DS

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro cze 29, 2011 21:12 Re: Koci odrzut

Krótka fotorelacja z aklimatyzacji.
Mimi czuje się jakby od zawsze tu mieszkała 8)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Chyba czuje się bezpieczna :lol:
MIKUŚ
 

Post » Śro cze 29, 2011 21:30 Re: Koci odrzut

Jaka ona piękna....

iwoniad

 
Posty: 314
Od: Pon mar 21, 2011 16:15
Lokalizacja: Krk

Post » Śro cze 29, 2011 21:43 Re: Koci odrzut

:D :ok:

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro cze 29, 2011 21:54 Re: Koci odrzut

Malutka gwiazdeczka i WIELKA SZCZĘŚCIARA :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Farcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1201
Od: Pon lis 22, 2010 14:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 30, 2011 6:20 Re: Koci odrzut

Mimi jest cudna nawet w tym kosmicznym kołnierzu :1luvu:

MIKUŚ, czy mogłabyś napisać, jakiej opieki wymaga kotek po wyczyszczeniu i zaszyciu oczodołu? Leki, zabiegi pielęgnacyjne rany, kiedy zdejmuje się szwy itd. Szukam domu dla kotka, który będzie miał dziś taką operację jak Mimi i takie informacje bardzo by mi się przydały.
To ten kotek z banerka w moim podpisie.
Kciuki za koteczkę :ok: :ok: :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 30, 2011 8:12 Re: Koci odrzut

Małej spadł brzuszek. Kupa była z robactwem, blee :mrgreen:
Ale czuje się świetnie. Ma apetyt, piła już wodę. Spała w łóżku :ryk:
MIKUŚ
 

Post » Czw cze 30, 2011 8:27 Re: Koci odrzut

Bazyliszkowa z chęca napiszę. Nie chcę jednak się mądrzyć, ponieważ to dopiero mój 4 kociak z problemami ocznymi :oops:

Moja opieka nad Mimi wygląda tak. Przede wszystkim ją kochać :wink:
Trzeba przemywać kilka razy dziennie rankę solą fizjologiczną bardzo delikatnie. To zabieg bardziej kosmetyczny, by nie wdały sie tam bakterie. Kropie tą rankę gentamycyną, w celu ochrony.
Oprócz tego dostaje antybiotyk w iniekcji. Trzeba pilnować czy je i pije.
No i przede wszystkim mieć oczy dookoła. Nie może gdzieś uderzyć tą ranką, nie może się ocierać o koc - już widziałam że próbowała to robić. Piekielnie ją to swędzi, znaczy się goi.
Nie mogą inne koty jej lizać, by nie rozlizać ranki.
Ja mam o tyle łatwiej że rodzice są ciągle w domu i jest pod stałą kontrolą. Ale też trudno bo chętnych kilka kotów do mycia dupki i oczka :roll:
Opieka nie jest trudna nad takim kociakiem, choć mama wczoraj stwierdziła że by sie nie podjęła w życiu sama takiej opieki. :lol:

Jak będziesz mieć pytania to z chęcią odpowiem :ok:
MIKUŚ
 

Post » Czw cze 30, 2011 8:40 Re: Koci odrzut

Dzięki za informacje :) . Myślę, że nawt niespecjalnie wprawna osoba powinna sobie poradzić.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 30, 2011 9:12 Re: Koci odrzut

Kochana Mimi :love: :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw cze 30, 2011 10:33 Re: Koci odrzut

kochane słoneczko :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Ludzi można podzielić z grubsza na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los. Oscar Wilde

ObrazekObrazekObrazekObrazek

ogonia

 
Posty: 1297
Od: Pon gru 06, 2010 12:46
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 30, 2011 18:22 Re: Koci odrzut

cieszę się ,że Mimi już śpi w łózku jak przystało na prawdziwego kota :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw cze 30, 2011 20:56 Re: Koci odrzut

Bazyliszkowa pisze:Dzięki za informacje :) . Myślę, że nawt niespecjalnie wprawna osoba powinna sobie poradzić.


Na moje oko to tak. Trzeba tylko chcieć i nie bać się. To naprawdę nic trudnego :wink:
MIKUŚ
 

Post » Czw cze 30, 2011 21:00 Re: Koci odrzut

Mała1 pisze:cieszę się ,że Mimi już śpi w łózku jak przystało na prawdziwego kota :wink:


Kochana Ona prawie mnie z łóżka zrzuciła :mrgreen:
Serio, serio - strach by jej nie przygnieść, spowodował że spałam na skraju łóżka. A ta chciała być koniecznie blisko mnie :1luvu: Spragniona miłości jest. A ja już na wpół zwisająca z łóżka byłam :ryk:

Jest cudowna. Właśnie teraz bryka z poduszeczką z kocią miętką. :wink:
MIKUŚ
 

Post » Pt lip 01, 2011 11:54 Re: Koci odrzut

a jak oczko? nadal mocno ,,cieknie,,?

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lip 01, 2011 20:39 Re: Koci odrzut

Z oczodołu już prawie nic nie cieknie :lol:
Jedyne co to zastrzyki - nie cierpi ich :mrgreen: No ale cóż trzeba. Przeżyje :wink: Jeszcze tylko jutro ostatni i już finito.
Mimi fika ile wlezie. Muszę ją uspakajać, bo wiem że kocięta nie maja umiaru w zabawie i zdarzały się przypadki śmiertlene. Bawiła się prawie do upadłego. Łapki miała aż całe spocone.

Apetycik dopisuje. Kupale sadzi porządne lecz normalne. Uwielbia kurczaka i rybki. Normalnie istne szaleństwo. Tak warczy że wszystkie koty się jej boją i czekają aż Ona się naje. Potem masujemy, czekamy, odbijamy i wszyscy są zadowoleni :lol:

Ale generalnie to malutkie diablątko - bardzo mnie to cieszy że to koci żywioł :mrgreen:
MIKUŚ
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bizkopt, sebans i 69 gości