Szylcia urodziła!!!

[Alisia]

Ja się bardzo cieszę, że nie pozwoliłaś na aborcję.
Mamy pomagać a nie zabijać czyż nie.
Trzymam kciuki mocne za koteczki śliczne.

PS. Ja też bym tak postapiła i nie usunełabym .

Trzymaj się cieplutko ignezka i nie daj się.

Powiedzmy że nadchodzi jesień (nie patrząc że teraz jest lato).W piwnicach jest mnóstwo kociąt skręcających się z zimna i głodu. Wtedy takie kocięta urodzone w domu odbierają szansę tym piwnicznym na dom. Odbierają im szansę na życie.

[ignezka]

dwie dziewczynki

[VeganGirl85]

dwie dziewczynki

pamiętaj, że pod koniec roku trzeba je ciachnąć. Jakby to był problem dla Twojej mamy- pomożemy

[ignezka]

Oczywiście że ciachniemy napewno nie będzie problemu mama ma swojego weterynarza już nie raz pomagała wiejskim kotkom

[VeganGirl85]

Oczywiście że ciachniemy napewno nie będzie problemu mama ma swojego weterynarza już nie raz pomagała wiejskim kotkom

to super jak pisałam- nie podobały mi się pewne sformułowania w Twoich wypowiedziach, natomiast doceniam fakt, że zdecydowałaś się zapewnić małym dom u swojej mamy i wziąć odpowiedzialność za ich dalsze życie. I mam nadzieję, że się do nas w 100% nie zniechęcisz

[ignezka]

Postaram się a odpowiedzialnośc za swoje czyny zawsze biore i tak jak kotce jak i kociakom dom zapewic muszę, mam nadzieję że i innym kotkom będę w stanie pomóc

[Prakseda]

Oczywiście że ciachniemy napewno nie będzie problemu mama ma swojego weterynarza już nie raz pomagała wiejskim kotkom

Inezko, pomogę w sterylizacji. Piszę pw.

[VeganGirl85]

Postaram się a odpowiedzialnośc za swoje czyny zawsze biore i tak jak kotce jak i kociakom dom zapewic muszę, mam nadzieję że i innym kotkom będę w stanie pomóc

co do wytłuszczonego- BRAWO!!! bardzo dojrzałe podejście.

Trochę mnie pewnie poniosło- przepraszam. Znasz moje zdanie i go nie zmienię, ale forma pewnie mogła być inna...

[Edzina]

Mamy pomagać a nie zabijać czyż nie.
PS. Ja też bym tak postapiła i nie usunełabym .

To na kiedy umawiamy się na odbiór kotki z maluchami? Bo rozumiem, że masz możliwości i skoro namawiasz innych na cieszenie się "cudem narodzin" to jesteś w stanie przyjąć ten cud bez ograniczeń? Więc kiedy mogę Ci je przywieźć? Będę miała wtedy miejsce na dorosłe koty.
Ignezka - cieszę się z Twojej odpowiedzialności, ale odetchnę dopiero po sterylizacji całej trójki. I mam nadzieję, że będziesz dalej pomagać bezdomniakom.

[Ewcia_]

Przykro mi czytać tak pełne agresji słowa padające na forum zrzeszającym miłośników kotów, a więc ludzi, którzy przynajmniej teoretycznie powinni wykazywać się większą wrażliwością i otwartością umysłu. Z takim przeświadczeniem zakładałam tutaj konto, lecz po lekturze takich wątków uświadamiam sobie, że w istocie panuje tu inna atmosfera Część użytkowników zachowuje się jakby posiadła prawdę objawioną i z klapkami na oczach atakuje każdego, kto ośmieli się mieć inne zdanie (bo racja jest tylko jedna ).

Nie to, żebym pochwalała bezsensowny rozród kotów, nie, żebym nie widziała nic złego w niehumanitarnym pozbywaniu się niechcianych miotów (a wręcz przeciwnie; szczerze potępiam tego typu praktyki), ale tym samym nie mogę pozwolić na stawianie znaku równości między psychopatami dopuszczającymi się takiej masakry a normalnymi i porządnymi ludźmi, którzy świadomie decydują się na ciążę kotki i odpowiedzialnie ponoszą konsekwencje swojej decyzji. I zapewniam, że za taką decyzją nie zawsze stoją infantylne pobudki w stylu "cudu narodzin" czy przesądy o nieingerencji w naturę. Ci ludzie to nierzadko prawdziwi miłośnicy zwierząt (do których notabene zalicza się paru moich znajomych, wśród nich jest też weterynarz, którego o niewiedzę trudno posądzić) dbający o swój zwierzyniec i od narodzin kociąt starający się zapewnić im należytą opiekę, a kiedy osiągną odpowiedni wiek szukają odpowiedzialnych, sprawdzonych domów. Oczywiście jeśli takie się nie znajdą, nikomu nawet do głowy nie przyjdzie, by pozbyć się kociaka.

Proszę więc Was, nie piszcie, że każdy, kto pozwala na narodziny kociąt to psychopata, barbarzyńca, zapewne ciemniak, w najlepszym wypadku infantylniarz spod znaku "cudu narodzin". Świat nie jest czarno-biały, a takie radykalne słowa mogą być krzywdzące dla wielu ludzi, którzy z pewnością sobie na nie nie zasłużyli...

[VeganGirl85]

Nie to, żebym pochwalała bezsensowny rozród kotów, nie, żebym nie widziała nic złego w niehumanitarnym pozbywaniu się niechcianych miotów (a wręcz przeciwnie; szczerze potępiam tego typu praktyki), ale tym samym nie mogę pozwolić na stawianie znaku równości między psychopatami dopuszczającymi się takiej masakry a normalnymi i porządnymi ludźmi, którzy świadomie decydują się na ciążę kotki i odpowiedzialnie ponoszą konsekwencje swojej decyzji. I zapewniam, że za taką decyzją nie zawsze stoją infantylne pobudki w stylu "cudu narodzin" czy przesądy o nieingerencji w naturę. Ci ludzie to nierzadko prawdziwi miłośnicy zwierząt (do których notabene zalicza się paru moich znajomych, wśród nich jest też weterynarz, którego o niewiedzę trudno posądzić) dbający o swój zwierzyniec i od narodzin kociąt starający się zapewnić im należytą opiekę, a kiedy osiągną odpowiedni wiek szukają odpowiedzialnych, sprawdzonych domów. Oczywiście jeśli takie się nie znajdą, nikomu nawet do głowy nie przyjdzie, by pozbyć się kociaka.

prawdziwy miłośnik nie zwiększa świadomie bezdomności zwierząt. Jeśli pozwala kotce na ciążę, zresztą nie rozumiem ich motywu- po co komu dodatkowy kłopot?, zostawia WSZYSTKIE małe u siebie. Inaczej automatycznie stają się współwinnymi gehenny bezdomnych zwierząt.

Świat nie jest czarno-biały, a takie radykalne słowa mogą być krzywdzące dla wielu ludzi, którzy z pewnością sobie na nie nie zasłużyli...

Owszem, zasłużyli. To przez nich umierają niechciane kocięta, a nie jest to śmierć łatwa i przyjemna.

I takie postępowanie- szczególnie weterynarzy, to przecież powinien być zawód z powołania- powinno się piętnować.

[piccolo]

normalnymi i porządnymi ludźmi, którzy świadomie decydują się na ciążę kotki

napisz proszę jakimi pobudkami się kierują.
co ich skłania do rozmnażania kotki.

Konsekwencje ich decyzji niestety ponoszą inne koty, te bezdomne.
Smutne ale prawdziwe.

[Zofia.Sasza]

To ja zaczynam baaardzo powoli liczyć do 10...
Nie chcę bana, jestem totalnie wyluzowana, jestem kwiatem lotosu na wiadomej tafli jeziora...

[VeganGirl85]

a propos dziwnych decyzji o ciąży kotki- jak ktoś ma się ochotę wyżyć w konstruktywnym celu, zapraszam:

viewtopic.php?f=1&t=65995 (odświeżyłam baaaardzo stary wątek, bo sprawa wraca jak bumerang )

[Edzina]

ale tym samym nie mogę pozwolić na stawianie znaku równości między psychopatami dopuszczającymi się takiej masakry a normalnymi i porządnymi ludźmi, którzy świadomie decydują się na ciążę kotki i odpowiedzialnie ponoszą konsekwencje swojej decyzji.

Że jak?? Konsekwencje ponoszą WYŁĄCZNIE KOTY.
Ludzie, którzy ŚWIADOMIE decydują, że ich kotka ma mieć małe, kiedy tuż obok mijają obojętnie umierającego kociaka - jest szczytem egoizmu. Jak można nazywać ich porządnymi ludźmi??

Ci ludzie to nierzadko prawdziwi miłośnicy zwierząt (do których notabene zalicza się paru moich znajomych, wśród nich jest też weterynarz, którego o niewiedzę trudno posądzić) dbający o swój zwierzyniec i od narodzin kociąt starający się zapewnić im należytą opiekę, a kiedy osiągną odpowiedni wiek szukają odpowiedzialnych, sprawdzonych domów. Oczywiście jeśli takie się nie znajdą, nikomu nawet do głowy nie przyjdzie, by pozbyć się kociaka.

To nie są miłośnicy, tylko nieodpowiedzialni właściciele. Dyplom weterynarza o niczym nie świadczy. Mało jest takich, którzy twierdzą, że kotka powinna mieć miot?
KAŻDY, kto rozmnaża swojego kota - powinien wszystkie zostawić u siebie. Koniec i kropka. Gdyby pozwolił na rodzenie kolejnym pokoleniom, to w ciągu roku zrozumiałby potrzebę sterylizacji.
Podaj mi JEDEN sensowny powód dla którego to robią. Nikt nigdy nie podał mi takiego powodu. Może Tobie się uda.
Skoro wszyscy tacy święci i się opiekują i znajdują super domy, to wytłumacz mi skąd biorą się te wszystkie bezdomne koty?