MiauKot 2(58+1)-mamy dotację z UM na sterylki-licznik leci:)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro cze 29, 2011 19:32 Re: MiauKot 2(56+1):kociaki skazane na śmierć !

Zapraszam na biżutkowy bazarek :)
viewtopic.php?f=20&t=129717
Obrazek Obrazek

Edyszka

 
Posty: 3551
Od: Pt lut 13, 2009 15:32
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw cze 30, 2011 11:54 Re: MiauKot 2(56+1):kociaki skazane na śmierć !

Witam wszystkich,
wreszcie wrócilam do świata zywych po pobycie w szpitalu i mogę conieco naskrobać. Ale tu sie dzieje!! nie ma domu dla tymczasów, kociak martwy, i jeszcze ta cala historia z wetem który odmówił :evil: czy możecie podać nazwę? to chętnie na jakimś portalu z opiniami to opiszę :x :x :x
i kilka zapewne oczekiwanych wieści o Bąbelku :)))) jakby ktoś pytał o 8 cud świata to jest nim własnie ten kociak. mimo połamanej łapeczki dzielnie poluje na wszystkie muchy, komary i inne robactwo, nie mam zadnych insektów dzieki niemu :1luvu: śpi najczęściej w kuwecie :? ale nie pogardzie też łózkiem :kotek: czy psim legowiskiem. jest jeszcze troszkę strachliwy, mimo że przełamalismy pierwsze lody i kociak już przychodził, przez moja absencje troszkę jednak się boi i raczej z dysnatsem podchodzi. jednak na dźwiek otwieranej lodówki od razu stawia sie przy misce, pozwala się głaskać i mruczy jak mały traktor :1luvu: niestety był wychowany na wolności i czmycha przy najmniejszej okazji (nawet uchył w oknie na 4 cm nie stanowi dla niego przeszkody)na szczęście szybko wraca balkonem, spodobalo mu się w domu. pozostaje los jego ogona, niestety kociak rusza nim tylko u samej nasady (od 3-4 cm) np przy robieniu "grzbietu" podnosi tylko mały odcinek, reszta zwisa bezwładnie :cry: w przysłym tygodniu pewne małżeństwo przyjeżdza go zobaczyć i może pokochaja go tak samo jak my :ok:
ObrazekObrazek
Obrazek

CzArNaM

 
Posty: 119
Od: Wto kwi 12, 2011 18:36
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw cze 30, 2011 12:12 Re: MiauKot 2(56+1):kociaki skazane na śmierć !

sprawa tych maluszków z podwórka - mam pewien pomysł na w miare bezpieczne miejsce
między obdownicą do Piekar a Witczaka sa ogródki działkowe- mozna by kociaki przenieś tam, moja mama codziennie chodzi na ogródek więc mogłaby je dokarmiać, zrobimy dla nich jakies lokum- potrzebowałabym pomocy w ich wyłapaniu.
ObrazekObrazek
Obrazek

CzArNaM

 
Posty: 119
Od: Wto kwi 12, 2011 18:36
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt lip 01, 2011 10:16 Re: MiauKot 2(56+1):kociaki skazane na śmierć !

Dziewczyny :1luvu:
Te bazarki!
:1luvu:

Mocno trzymam kciuki, żeby mały czarny znalazł kochający dom! :ok: Daj znać, kiedy te kciuki na maxa zacisnąć ;)

Co do kotki karmiącej - czy ona jeszcze te maluchy karmi? 2 miesiące, to chyba jeszcze może... ale dwumiesięczne kocięta to znowu nie takie maleństwa. Jak są już konkurenci, to i może być niespodziejka kolejna. Chyba wcielałabym w życie plan mamy. Tylko że maluchy pozostawione same sobie - też nie teges :| Nie obronią się przed jakimi szczurami czy innymi takimi. Tak se głosno piszę... Nie da rady ich zabrać z mamą na tych kilka dni? Szamać mogą w tym wieku już chyba kuraka rozdrobnionego np. ;)

Adę z Basią wcięło, co nie wróży za dobrze :strach:

Od siebie dodam, że wczoraj własnymi ręcami obcięłam wszystkie pazurki Koko (małypikuś) i Sodzie :mrgreen:
Wyrazy uznania przyjmuję między dwudziestą a dwudziestą drugą, w dni robocze. :mrgreen:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pt lip 01, 2011 13:59 Re: MiauKot 2(56+1):kociaki skazane na śmierć !

korzystając z okazji, że mój chłop zabrał młodą do teściowej otworzyłam bazarek ze wszystkim:
viewtopic.php?f=20&t=129809

EwKo, kota działkowa maluchy jeszcze karmi ale jedzą też puszki, które im daje moja mama i sąsiadka z działki obok. kicia ich pilnuje cały czas, jak mój tato wziął jednego na ręce to go na krok nie opuszczała. opcji, żeby całą rodzinkę na przechowanie zabrała moja mama raczej nie ma a nie wiem czy maluchy będą już bezpieczne same na działce. ostatnio kicia miała pogryzioną szyję, sąsiadka mówiła, że przychodzą kuny czy inne cholery w nocy...
powiedzcie mi jeszcze, czy w razie wpadki kotki, w sensie, że jeszcze chwilę poczekamy na podrośnięcie kociaków i ona się puści w tym czasie, sterylka aborcyjna jest trudniejsza w wykonaniu..? i czy kota będzie po takiej dłużej do siebie dochodziła..? bo ja się nie znam.


a jeszcze o kici znalezionej przez kolegę. mała dostałą na imię marylka i ma się dobrze. pupka już prawie zagojona, dostaje cały czas olej rycynowy żeby się nie zablokowała. miała mieszkać w warsztacie salonu toyoty (tam gdzie puszka stoi bo to kolega z salonu właśnie) ale przemówiłam do rozsądku i zabrał ją do rodziców na wieś i mieszka na razie w garażu.

Jusia_P

 
Posty: 799
Od: Czw sty 04, 2007 21:46
Lokalizacja: bytom

Post » Pt lip 01, 2011 17:11 Re: MiauKot 2(56+1):kociaki skazane na śmierć !

Jusia_P pisze: a jeszcze o kici znalezionej przez kolegę. mała dostałą na imię marylka i ma się dobrze. pupka już prawie zagojona, dostaje cały czas olej rycynowy żeby się nie zablokowała.

Ale, o ile się nie mylę, olej rycynowy jest trujący dla kotów.

Kotom podaje się olej parafinowy.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 01, 2011 18:14 Re: MiauKot 2(56+1):kociaki skazane na śmierć !

to ja się machnęłam :oops: młoda dostaje parafinowy, dostała od weta więc na pewno dostaje dobry :)

Jusia_P

 
Posty: 799
Od: Czw sty 04, 2007 21:46
Lokalizacja: bytom

Post » Pt lip 01, 2011 18:23 Re: MiauKot 2(56+1):kociaki skazane na śmierć !

Jusia_P pisze:to ja się machnęłam :oops: młoda dostaje parafinowy, dostała od weta więc na pewno dostaje dobry :)

To dobrze :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 01, 2011 18:35 Re: MiauKot 2(56+1):kociaki skazane na śmierć !

Zaznaczam sobie. Czy są szanse na jakieś zdjęcia rodzeństwa tego kociaka, który został przejechany?
Ile tam jeszcze ich zostało? Ile mają miesięcy?
Sprawa faktycznie bardzo przygnębiająca nie tylko ze względu na samochody, ale na zdjęciu ten martwy kotek wyglądał dość mizernie:(
A w jakiejś lokalnej prasie nie ma kącika "Oddam zwierzaka"? Może tam opisać ich dramat?

Alex405

 
Posty: 1600
Od: Pt lip 10, 2009 17:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 03, 2011 11:31 Re: MiauKot 2(56+1):kociaki skazane na śmierć !

Zdjęcia kociaków jeszcze z okresu jak biało czarny żył: Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Ostatnio rzadko je spotykam na podwórku razem. Pokazują się pojedynczo. Siedzą znowu w piwnicy i nie wiem czy one rozumieją co się stało, ale to właśnie po śmierci ich braciszka kociaki przestały razem brykać na podwórku.
O sterylizacji kotki oczywiście pamiętamy, ale cały czas mam nadzieję, że najpierw uda nam się znaleźć domek dla kociąt :( Zostało ich tam trzy. Nie wiem czy kotki, czy kocurki. Prawdopodobnie są tam jeszcze dwa kociaki od innej kotki, ale jeszcze je na oczy nie widziałam. Ta druga kocica pilnuje ich jak oka w głowie i chodzą tylko z nią chociaż są rzekomo większe i lepiej wyglądają od tych bied od Zołzy. Informacje mam od babci, która tam mieszka i dokarmia je w piwnicy.
Ja na te podwórko za każdym razem wchodzę z bijącym sercem, bo nie wiem co zastanę :(

Dziewczyny, bardzo dziękujemy za bazarki i kolejną puszkę :1luvu:

EwKo, nas nawet jak tu nie widać to jesteśmy :wink: Jak nie tu, to z kotami, ale cały czas w temacie :wink:
Miałam trochę spraw związanych z "moją" chałupą. Instalowałam instalacje odgromową. Mimo, ze nie robiłam to własnoręcznie kosztowało mnie to ogromnego stresa, co Ada może potwierdzić. W pewnym momencie w trakcie instalacji dzwoniłam nawet do niej, co by przyjechała z dużą ilością transporterków, bo będziemy koty ewakuować :twisted: Zainstalowałam sobie głowicę aktywną, która skuteczniej niż zwykła instalacja ściąga pioruny. Linka stalowa dyndała sobie już na budynku, a elektrycy nie umieli znaleźć miejsca na uziemienie na podwórku. Niby nic takiego, ale w tym właśnie momencie niebo nad Bytomiem zrobiło się granatowe i nadciągała niezła burza :strach:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Nie lip 03, 2011 12:38 Re: MiauKot 2(56+1):kociaki skazane na śmierć !

Barbara Horz pisze: W pewnym momencie w trakcie instalacji dzwoniłam nawet do niej, co by przyjechała z dużą ilością transporterków, bo będziemy koty ewakuować :twisted: Zainstalowałam sobie głowicę aktywną, która skuteczniej niż zwykła instalacja ściąga pioruny. Linka stalowa dyndała sobie już na budynku, a elektrycy nie umieli znaleźć miejsca na uziemienie na podwórku. Niby nic takiego, ale w tym właśnie momencie niebo nad Bytomiem zrobiło się granatowe i nadciągała niezła burza :strach:

To rzeczywiście było prawie jak w filmie katastroficznym - nie zazdroszczę takich przeżyć :(

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 03, 2011 16:29 Re: MiauKot 2(56+1):kociaki skazane na śmierć !

CŁA PRZYJEMNOŚĆ po mojej stronie, chociaż tak mogę pomóc ....
Obrazek Obrazek

Edyszka

 
Posty: 3551
Od: Pt lut 13, 2009 15:32
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon lip 04, 2011 21:52 Re: MiauKot 2(56+1):kociaki skazane na śmierć !

Znowu ma nie działać nasza strona :( Max 72 godz., ale ostatnio tez tak obiecywali. To tragiczne, bo właśnie teraz mamy dużą potrzebę informowania o tym co się dzieje. 15.07 ma się rozpocząć remont Ciach Centrum i na początek musimy uzbierać kasę na zapłacenie hydraulikom. Tego same nie zrobimy.

U nas są nowe zwierzaki. Porzucona sunia w lesie i podrzucony do nas kociak.

Z kociaków z podwórka został już tylko jeden :cry: Jeden gdzieś zaginął, drugiego znalazła babcia martwego w piwnicy. Przypuszczam, że ten drugi też gdzieś padł. Czuję się winna tego co się stało, bo nie mogłam im pomóc :cry: Nie mam miejsca na kwarantannę i na odizolowanie nawet tego ostatniego kociaka.

Brzózka siedzi w klatce. Co prawda nie chce opuszczać tej klatki nawet na czas sprzątania. Czuje się tam chyba bezpiecznie, ma jedzonko i ciepłe posłanko. Wolności się już chyba najadała. Teraz pałaszuje to co ma na miseczce i odpoczywa. Jednak nie może spędzić reszty życia w klatce. Wygląda już bardzo dobrze. Ma piękną sierść, a po kk nie ma już śladu. Chcemy w tym tygodniu jechać z nią na kontrolne badania.

W dalszym ciągu jest u nas Cezar. Cezar jest cały czas na diecie, więc koszty utrzymania są znacznie większe niż zdrowych kotów. Ma się bardzo dobrze. Skumplował się z kotami i nawet Rudolfina go toleruje. Pod koniec miesiąca Halina wyjeżdża do Anglii i muszę przejąć bezpośrednią opiekę również nad nimi.

Od pewnego czasu nie widzę na podwórku Zamiennika. Nie wiem, gdzie on polazł. Martwię się też, bo na klatce schodowej gdzie pod schodami karmię Pomyłkę i Zamiennika, zakładają kratę. Nie wiem, gdzie im będę dawać jedzenie. Tam nie ma już żadnego miejsca, gdzie mogła bym ustawić miseczki.

Smutne to wszystko :cry:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto lip 05, 2011 8:06 Re: MiauKot 2(56+1):kociaki skazane na śmierć !

Niestety, i potrzebująch, i naszych potrzeb jest wciąż więcej niż naszych możliwości :(
Ponosimy ogromne koszty utrzymania i opieki weterynaryjnej.
Jak tylko nasza strona zacznie normalnie funkcjonować zamieścimi na niej nasze sprawozdanie finansowe.
Zawsze i w każdej ilości przydaje nam się sucha i mokra karma, środki na odpchlenie, odrobaczenie. Może ktoś kupił za dużo dla swojego pupila, może ten rodzaj karmy akurat mu nie smakuje, może zostały jakieś diety wet. po chorobie zwierzaka np. renal dla naszego nerkowca.
Pisze o tym, bo ostatnio kilkakrotnie sie spotkałam z tym, że osoby nie wiedząc o tym wyrzucają całkiem spore worki dobrej karmy.
Dobre środki na odpchlenie są bardzo drogie a czasami ktoś wykorzysta tylko połowę butelki np.frontline.

Naprawdę czasami warto zadzwonić do nas, czy napisać i zapytać :)

Bardzo też wszystkim dziękujemy za systematyczne wsparcie pieluchowe dla Avatarka :1luvu:
Na jakiś czas znowu mamy zapas :kotek:

Chciałam tutaj bardzo przeprosić Panią Elę W. za moją zwłokę w odbiorze ogormnej paki dla AVatara :oops:

W duzych ilościach schodzą nam też podkłady higieniczne. Używam ich również w legowiskach dla AVatara, ale również w klatkach, transporterkach. Wiadomo, że zwierzaki różnie znoszą transport. WIęc jeśli pobrudzi się taki podkład to wymieniamy na nowy a z kocykami to różnie wtedy bywa.

Wygląda to tak i jest do kupienia w każdej aptece. Rozmiar obojętny - 60x60, 60x90.

http://seni.pl/produkty_seni/przeglad_p ... /seni_soft

Remont Ciach Centrum tuż tuż. Wystarczająco długo go przesuwaliśmy a widzimy jak bardzo to by ułatwiło nam pomoc zwierzakom. Bez wsparcia finansowego nie damy rady sami doprowadzić tej inwestycji do końca :(
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Wto lip 05, 2011 9:50 Re: MiauKot 2(56+1):kociaki skazane na śmierć !

Biedna Brzózka, lubi swoją klatkę... Jest choć trochę bardziej łaskawa dla ludzi?
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anya144Kl, koszka, niuans, sebans i 76 gości