No już sama nie wiem co ta Mila kombinuje. Profilaktycznie schowaliśmy wielką kuwetę i wystawiona jest tylko stara... ale okazało się że siusiu jest robione na... śpiwór... Na szczęście śpimy pod kołdrą a nie pod śpiworem...
Może to znak protestu - bo było u nas sześć dodatkowych kotków, 5 kociaków z Darłowa w łazience i koteczka z Koszalina w pokoiku. Mila dyżurowała pod łazienką, może się zestresowała, ale oczywiście popróbujemy zmian kuwetowych. Ja to jej ziemię nawet z ogródka mogę przynieść...
Przyznam się teraz dlaczego się tak martwię - kociaki z Darłowa mają podejrzenie... (no boję się wymówić nazwy tej choroby, żeby jej nie wywołać)... Cały czas jest nadzieja, że jednak nie... bo gdyby... nawet nie ma co myśleć
Uszy do góry. Nie może być tak..., nie i koniec!