Zabiję Mruczka! (18) Koci Hyde Park. Maniek zaginął :(

Mru, na mojego Duże parę lat, żeby nie napisać kilkanaście lat temu gołąb narobił w ...
Wenecji.
Jak pięknie narobił, podczas zwiedzana miasta prosto za koszulę.
A co do nużyczy, to Duży ją miał - skórną.
Zdiagnozowaną po incydencie z gołębiem.
Haker

Haker1 pisze:Mru, na mojego Duże parę lat, żeby nie napisać kilkanaście lat temu gołąb narobił w ...
Wenecji.
Jak pięknie narobił, podczas zwiedzana miasta prosto za koszulę.
A co do nużyczy, to Duży ją miał - skórną.
Zdiagnozowaną po incydencie z gołębiem.
Haker

O kurka wodna...
To moze naprawde zapisze sie na te badania?

Jak bylo z leczeniem?
I jak Duzy w ogole sie zorientowal?

Duza od Mru

Miał ogromnie problemy skórne, szczególnie takie zmiany na tworzy.
Wyglądało to jak dziwnie, raz było raz nie takie drobne krostki rozlewające się w czerwone plamy.
Wyglądało to jak trądzik różowaty.
Ponieważ jest alergikiem, alergolog szukał w kierunku alergii na coś. Nie znalazł, na co.
Jeden z dermatologów na "oko" uważał właśnie, że jest to trądzik różowaty.
Mój poszedł prywatnie do dermatologa (poleciła mu go nasza lekarka rodzinna).
Dermatolożka :lol:

jak tylko go zobaczyła powiedzała, że ma przyjść do niej do szpitala na pobranie zeskrobin.
I tak wyszło. Leczenie antybiotyk i jakieś maści.
Najgorsze, że to cholerstwo mogło przejście na nas.
I tak na dobra sprawę nie wiemy gdzie to złapał. Wtedy w domu mieliśmy tylko żółwia.

Haker1 pisze:Miał ogromnie problemy skórne, szczególnie takie zmiany na tworzy.
Wyglądało to jak dziwnie, raz było raz nie takie drobne krostki rozlewające się w czerwone plamy.
Wyglądało to jak trądzik różowaty.
Ponieważ jest alergikiem, alergolog szukał w kierunku alergii na coś. Nie znalazł, na co.
Jeden z dermatologów na "oko" uważał właśnie, że jest to trądzik różowaty.
Mój poszedł prywatnie do dermatologa (poleciła mu go nasza lekarka rodzinna).
Dermatolożka jak tylko go zobaczyła powiedzała, że ma przyjść do niej do szpitala na pobranie zeskrobin.
I tak wyszło. Leczenie antybiotyk i jakieś maści.
Najgorsze, że to cholerstwo mogło przejście na nas.
I tak na dobra sprawę nie wiemy gdzie to złapał. Wtedy w domu mieliśmy tylko żółwia.

Dziekuje

Zostalem ciezko ranny.
Podczas krojenia kabanosa od Inki.

Mru

Dorota pisze:Zostalem ciezko ranny.
Podczas krojenia kabanosa od Inki.

Mru

Duża chciała cię zabić :strach:

Ptachu

Masz ogon? :strach:

Łapki?
Wąsy! :strach:

Gag wstrząśnięty

iwcia pisze:
Dorota pisze:Zostalem ciezko ranny.
Podczas krojenia kabanosa od Inki.

Mru

Duża chciała cię zabić

Ptachu

Tak

Mru

Avian pisze:

Masz ogon?
Łapki?
Wąsy!

Gag wstrząśnięty

Wąsy

Z prawj strony pyszczka :evil:

Mru okaleczony

ale nic sie nie martw- zemsta powinna być słodka :twisted:

Rysiek

Mru, rany opatrzone?
Pełna miseczka jako rekompensata podana?
Haker wstrząśnięty nie (z)mieszany

Mru, masz kłopoty z orientacją? Biedaku

Myślę, że Duża nie chciała

Fasolka

Mru,czy mogę Ci jakos pomóc?
Gucio łysawy,ale skory do pomocy :ok:

Mru, jak się dziś czujesz?
Duża wynagrodziła krzywdę?
Martwię się

.
Fasolka

Mru, o rany! My czasami wibryska zgubimy, nasza Duża niezła wariatka ale jeszcze nam takiego czegos nie zrobiła - chociaż i Twoja na pewno nie chciała. Ale my tak w ogóle to jesteśmy grzeczne dziewczynki i prawie nie pchamy mordek, jak ona coś kroi :oops:

Niech se kroi, my też zawsze mamy cos na ząb :-)

Mrusielda i Pusza

Zabiję Mruczka! (18) Koci Hyde Park. Maniek zaginął :(

Kto przegląda forum