Kabaty - kot pierdoła na ruchliwym osiedlu - co robić?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 30, 2011 11:07 Re: Ukraść kota? Kabaty.

Zupełnie was nie rozumiem, nie mozna krasc czyjegos kota. Mozna znależć wlaściciela i powiedziec mu czym grozi wypuszczanie kota.
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Czw cze 30, 2011 11:09 Re: Ukraść kota? Kabaty.

Jestem zdecydowanie za tym, żeby kota z ulicy zabrać. Zabrać i zrobić ogłoszenia. Jeśli komuś będzie zależało na kotce na pewno się odezwie. Ostatnio zrobiła tak jedna koleżanka z pracy. Okazało się szybko, że kotka ma właściciela i jest do tego niewysterylizowana :evil: W takim przypadku jakąś resocjalizację można przeprowadzić!
Obrazek

http://www.planetapupila.pl - najtańszy sklep w Warszawie!

Jus87

 
Posty: 1032
Od: Wto sie 17, 2010 13:01

Post » Czw cze 30, 2011 11:15 Re: Ukraść kota? Kabaty.

moś pisze:Zupełnie was nie rozumiem, nie mozna krasc czyjegos kota. Mozna znależć wlaściciela i powiedziec mu czym grozi wypuszczanie kota.

Moś, żeby stwierdzić, że to kot właścicielski (i znaleźć Właściciela) a nie porzucony (a sama obróżka o tym nie świadczy!), trzeba go wziąć, obejrzeć/przejrzeć u weta i ew. porobić ogłoszenia albo poczekać na ich pojawienie się. Może ma adresówkę lub chipa, co rozwiązuje sprawę. A może nie. W obu przypadkach łażąc luzem jest w niebezpieczeństwie i warto uświadomić o tym ewentualnego Właściciela. Pora roku bardziej wskazuje na porzucenie ...

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw cze 30, 2011 11:16 Re: Ukraść kota? Kabaty.

moś pisze:Zupełnie was nie rozumiem, nie mozna krasc czyjegos kota. Mozna znależć wlaściciela i powiedziec mu czym grozi wypuszczanie kota.

A skad wiesz,że on czyjś?
Znajdziesz właścieciela przez ogłoszenia. Dodatkowo szukam ,zgłaszam do wetów (bo moze kota znają) ,azyli, schronów, karmicieli, sklepów...

Jak kot sie szwenda miziaty i jest śliczny to ok.Jak jest coraz mniej śliczny to nie zastanawiam sie. Zawsze wchodzi opcja,ze komuś zaginął.A ludzie czasem nie mogą zabrać się do szukania. Zawsze czytam ogłoszenia o zaginionych zwierzakach a jak widze kota "bezpańskiego" to szczególnie baczę na to.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56050
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Czw cze 30, 2011 11:18 Re: Ukraść kota? Kabaty.

moś pisze:Zupełnie was nie rozumiem, nie mozna krasc czyjegos kota. Mozna znależć wlaściciela i powiedziec mu czym grozi wypuszczanie kota.


Można znaleźć właściciela jeśli ten jest na tyle odpowiedzialny, że wszczepił mu czipa. Bo rozumiem, że jeśli kot wychodzący to jest to podstawa.
Wtedy takiego kota zabierasz z ulicy, wieziesz do pierwszego lepszego veta i sprawdzasz. A jak tego czipa nie ma? to szukaj wiatru w polu :evil: Mojej przyjaciółki kot wychodzi ale ma medalik ze swoim imieniem i nr tel właściciela... I to jestem w stanie zrozumieć.
Obrazek

http://www.planetapupila.pl - najtańszy sklep w Warszawie!

Jus87

 
Posty: 1032
Od: Wto sie 17, 2010 13:01

Post » Czw cze 30, 2011 11:30 Re: Ukraść kota? Kabaty.

Czy ma chipa? watpie ale jest zadbany wiec wraca do domu i jest karmiony a nie wygłodzony i zaniedbany. To by bylo widac. Mozna po prostu popytac sasiadow czyj to kot. Niektorzy niestety wypuszczaja koty ale to nie uprawnia do kradziezy.
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Czw cze 30, 2011 11:38 Re: Ukraść kota? Kabaty.

Staramy się obserwować, skąd przychodzi. Popytanie sąsiadów nie jest opcją - moje okolice są gęsto zamieszkane, a ludzie słabo się znają. Kotkę widzieliśmy na zewnątrz mojego osiedla, ale przejście przez ogrodzenie nie jest tam wielkim wyczynem dla kota. No i u mnie na osiedlu jest kilka wychodzących kotów, ale te zachowują się i wyglądają zupełnie inaczej, to są stare wygi podwórkowe. Tarzanie się po chodniku, żeby pokazać brzuszek nie jest czymś, co robią. Albo ona wychodzi od bardzo niedawna, albo stało się coś złego. Pewnie się okaże następnym razem, nie wiem jak prędko pogarsza się kotom wyrzuconym... Może ochrona coś wie, zapytam ich dziś...
Przez kolejne sześć dni od stworzenia świata Adam i Ewa ciężko pracowali.
A potem przyszli do Boga i powiedzieli: potrzebujemy antydepresantów.
I wtedy Bóg uczynił kota i widział, że był on dobry.

inatheblue

 
Posty: 358
Od: Nie cze 15, 2008 16:30

Post » Czw cze 30, 2011 11:40 Re: Ukraść kota? Kabaty.

moś pisze:Czy ma chipa? watpie ale jest zadbany wiec wraca do domu i jest karmiony a nie wygłodzony i zaniedbany. To by bylo widac. Mozna po prostu popytac sasiadow czyj to kot. Niektorzy niestety wypuszczaja koty ale to nie uprawnia do kradziezy.


Czy Ty rozumiesz, że ktoś kto ma zwierzę jest za niego odpowiedzialny, a przynajmniej być powinien! rozumiem, że jakbyś zobaczył/a 3-letnie dziecko błąkające się samo po ulicy to też byś je tak zostawił/a. Wybacz ale ja bym zabrała - w tym wypadku raczej na najbliższy komisariat! I tu jest analogiczna sytuacja! Nikt nie mówi o kradzieży ale wzięciu kota na sprawdzenie, rozwieszeniu ogłoszeń...
Obrazek

http://www.planetapupila.pl - najtańszy sklep w Warszawie!

Jus87

 
Posty: 1032
Od: Wto sie 17, 2010 13:01

Post » Czw cze 30, 2011 11:47 Re: Ukraść kota? Kabaty.

A niepokoję się, moś,bo moja okolica wygląda mniej więcej tak: http://warszawa.wikia.com/wiki/Zesp%C3% ... tro_Kabaty
Przez kolejne sześć dni od stworzenia świata Adam i Ewa ciężko pracowali.
A potem przyszli do Boga i powiedzieli: potrzebujemy antydepresantów.
I wtedy Bóg uczynił kota i widział, że był on dobry.

inatheblue

 
Posty: 358
Od: Nie cze 15, 2008 16:30

Post » Czw cze 30, 2011 12:02 Re: Ukraść kota? Kabaty.

Tytuł jest zły.Proponuje zmienić go.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56050
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Czw cze 30, 2011 12:37 Re: Ukraść kota? Kabaty.

Jus87 pisze:
moś pisze:Czy ma chipa? watpie ale jest zadbany wiec wraca do domu i jest karmiony a nie wygłodzony i zaniedbany. To by bylo widac. Mozna po prostu popytac sasiadow czyj to kot. Niektorzy niestety wypuszczaja koty ale to nie uprawnia do kradziezy.


Czy Ty rozumiesz, że ktoś kto ma zwierzę jest za niego odpowiedzialny, a przynajmniej być powinien! rozumiem, że jakbyś zobaczył/a 3-letnie dziecko błąkające się samo po ulicy to też byś je tak zostawił/a. Wybacz ale ja bym zabrała - w tym wypadku raczej na najbliższy komisariat! I tu jest analogiczna sytuacja! Nikt nie mówi o kradzieży ale wzięciu kota na sprawdzenie, rozwieszeniu ogłoszeń...

Wyobraz sobie, ze rozumiem. Porownywanie kota do dziecka jest nietrafione,I nie chodzi mi o wziecie kota i poszukanie jego pana ale o wziecie kota do siebie na tymczas bo nie jest pod dobra opieka. A takie byly tu zamiary. Nie mozna zabierac ot tak komus kota, nawet jak jest wychodzacy :roll:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Czw cze 30, 2011 12:41 Re: Ukraść kota? Kabaty.

moś pisze:Zupełnie was nie rozumiem, nie mozna krasc czyjegos kota. Mozna znależć wlaściciela i powiedziec mu czym grozi wypuszczanie kota.


:ryk: Pani od Szejkusia - usłyszawszy, że kot może zostać przejechany, otruty, zadręczony przez radosną młodzież, która m. in. wsławiła się skopaniem na śmierć jeża (umarł w lecznicy, nic się nie dało zrobić, a policja sprawę umorzyła), tudzież bawieniem się w "zbijanego" 8-tygodniowym kociątkiem - pełniło rolę piłki, też nie żyje - "trudno, musi dawać sobie radę"

Państwo od Misia - weseli rolnicy - ich odpowiedź, po usunięciu wulgaryzmów i pogróżek, nie istnieje...
Miś, gdyby nie został ukradziony, już by nie żył na pewno, kradzież, która de facto była pomocą, uratowała go w ostatniej chwili. Jego leczenie kosztowało 1500 zł. Do dziś spłacam dług w lecznicy. Szejkuś, zważywszy że rozwydrzona gówniarzeria ścigała go po całym osiedlu, miał jakieś 10 proc. szans na przeżycie.

Lisabeth

 
Posty: 1184
Od: Śro wrz 21, 2005 20:24
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw cze 30, 2011 12:48 Re: Ukraść kota? Kabaty.

moś pisze: Porownywanie kota do dziecka jest nietrafione


Jest jak najbardziej trafione, bo podobnie jak dziecko, kot jest zdany całkowicie na zdrowy rozsądek, serce i troskę swego opiekuna. I podobnie jak dziecko, często pada ofiarą głupoty, sadyzmu i nieodpowiedzialności.

Lisabeth

 
Posty: 1184
Od: Śro wrz 21, 2005 20:24
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw cze 30, 2011 12:49 Re: Ukraść kota? Kabaty.

Taa, ale to nie był wypasiony, zadbany kot, tylko zaniedbany kot prymitywnych ludzi,to byla interwencja. 8) Nie upowaznia to nikogo do zabierania czyjegos kota, ze wspomne: kradnij, nie przejmuj sie i tego typu rzeczy. Nie rozumiemy sie
Ostatnio edytowano Czw cze 30, 2011 12:52 przez moś, łącznie edytowano 1 raz
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Czw cze 30, 2011 12:51 Re: Ukraść kota? Kabaty.

Lisabeth pisze:
moś pisze: Porownywanie kota do dziecka jest nietrafione


Jest jak najbardziej trafione, bo podobnie jak dziecko, kot jest zdany całkowicie na zdrowy rozsądek, serce i troskę swego opiekuna. I podobnie jak dziecko, często pada ofiarą głupoty, sadyzmu i nieodpowiedzialności.

Nie porownujmy ludzi do zwierzat. Przegiecie. W sprawie dzieci tez bys dziecka nie ukradla tylko zawiadomila odpowiednie organy :wink:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 199 gości