Crazy - historii ciąg dalszy.

» Pon wrz 06, 2004 18:41

Gratuluje

» Pon wrz 06, 2004 19:02

Follow! Piro faktycznie ma cos z oczkiem! a wlasciwie nie ma jednego oczka a drugie ma w polowie sprawne! Mala miala bardzo zaawansowany koci katar, dlatego niestety musialam pojechac z nia na amputacje, a w drugie oczko wlewamy 5 razy dwiennie 2 lekarstwa (traktuje to jako calkowicie normalne zjawisko)
Wyobraz sobie jednak, ze:
- to maly kotek blyskawica - kompletnie nie ma ograniczen ruchowych, bo poznala kazda rzecz w mieszkanku
- to kotek omijacz przeszkod (nieoczekiwane uderzenie w jakas noga u stolu calkowicie jej nie przeraza i dalej biegnie w te pedy na koniec drugiego pokoju)
- to kotek Rumcajs - nie daje sie w najciezszych walkach z starsza od niej o 2 lata Moria - z reszta zabawy te sama prowokuje,
- to koci literat - dwa razy na gg odezwala sie do moich rozmowcow piszac na klawiaturze - o dziwo calkowicie sensownie
- to kotek zarlacz bialobury - nie ma zadnego jedzonka, ktorego by nie chciala zjesc, zwlaszcza gdy Moria zbliza sie do swojej miski,
- to kotek przytulasek - po ciezkim boju, gonitwach i szalenstwach przychodzi na moje kolana i zasypia wlaczajac traktorek
- to maly rozpychacz poduszkowy - nie wyobrazam sobie juz zadnej nocy bez jej cialka miedzy poduszkami - a o 7 rano gonitwy za stopami.

Reasumujac! wiedzialam, biorac Piro od Nelly, ze mala straci oczko! Kompletnie jakos nie myslalam o tym. Problem pojawil sie, gdy pojawilo sie zagrozenie utraty drugiego oczka. Nie problem, ze ona sobie nie poradzi, ale ze praktycznie nie ma mozliwosci pomocy temu malemu piraciemu piorunkowi-iskierce. Na szczescie leki dzialaja. Mala ma sie wspaniale, a ja dzieki niej wrocilam do zywych

Teraz docieraja sie z Moria (oj, oj! mala rezydentka nie nie daje za wygrana

) a kazdy kto przychodzi zakochuje sie w niej na umor! Kotki po przejsciach to najcudowniejsze kociambry! No razem z Morijka to dwa najcudowniejsze kociambry :1luvu:

» Pon wrz 06, 2004 19:33

Ale fajnie
Ja już siż nie mogę doczekać, tylko nie wiem, czy czwartku, czy soboty. Pojechałabym po Crazy pociągiem, ale mamy teraz na tyle dużo pracy, że nie mogę na cały dzień, a tyle trwa podróż Poznań-Bydgoszcz-Poznań...

Ciekawe, co Miłka powie o nowej współlokatorce...
Może jakieś wspominki z pierwszych dni Piro i Morii? Albo link do wątku?

follow

» Pon wrz 06, 2004 20:35

No to ciesze sie ogromnie i od razu wpraszam sie na wizyte u mnie na ogladanko-mizianko moich panien, albo na spotkanko ciotek chrzesnych forumowych u Ciebie

Kilka newsow o dziewczynkach znajadziesz tutaj:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=18 ... c&start=90
Ostrezenie! Zadna kotka w trakcie pisania tych elaboratow nie ucierpiala

» Pon wrz 06, 2004 20:49

Ja już się nie mogę doczekać

Ja już się nie mogę doczekać

Ja już się nie mogę doczekać

Ja już się nie mogę doczekać

Ja już się nie mogę doczekać

A tu jeszcze tyle dni...

Kupić coś specjalnego oprócz jeszcze jednej kuwety i zestawu misek?

» Pon wrz 06, 2004 21:32

Pisalam, pisalam i zniknelo

Ja nie kupilam drugiej kuwetki. Jedna pannom w zupelnosci wystarcza. Co prawda trzeba czesciej sprzatac, ale co tam...

Z rzeczy specjalnych kupilam dodatkowa zielona miseczke dla Morii, mala torbe RC (Fit 32 - nie wiedzialm jaka ona je) i witaminowe gwiazdeczki Sanala (skarb nieziemski)
Najskuteczniej jednak zadzialala szyneczka drobiowa :catmilk:

» Wto wrz 07, 2004 8:11

Nie wiem co będzie z szyneczką, Miłka na nią obrażona, ale przypuszczam, że przeprosi się z michą jak zobaczy konkurentkę. Co do kuwety, chyba jednak zaopatrzymy się w drugą, bo zwiększenie częstotliwości sprzątania raczej nie wchodzi już w grę...

A poza tym... jaki dzień obstawiacie na przybycie mojej nowej kici? Czwartek, czy sobota? Czy koty mają "ulubiony dzień na podróże:?