dziś zaniosłam kolejny mocz do badania ,trudno muszę się upewnić ,świeżutki ,ledwo weszłam do mieszkania kicia podniosła się zrobiła kroczek i zaczęła sikac oczywiście na moje łóżko

złapałam mocz i razem z kotem pojechałyśmy do weta.
Moja wetka bardzo mi poleca dr. Neskę i b. wiele osób z forum ,wiec myślę że konsultacja nie zaszkodzi .
Koteczka jest przepajana i karmiona strzykawka Recawery .
Nie czuje się gorzej ,leży sobie na królisia i wierzy że jej pomogę ..zrobię co będę mogła ,obiecuje to jej i wam...
muszę kupić specjalny pojemniczek żeby zrobić mocz na posiew .
Zapewne będziemy ponawiać badania ,ale dziś moja wetka macając kicię powiedziała że ta jedna nerka jak by była mniejsza ,mniej twarda itp...mówiła coś o zap. kłębuszkowym

dużo mi mówiła ale nie zapamiętałam
Jak by ktoś mógł nas wspomóc finansowo będę bardzo wdzięczna .